Jarosław Kaczyński ucieka nie tylko przed Donaldem Tuskiem, ale także przed Szymonem Hołownią i innymi politykami opozycji - mówił w "Kampanii #BezKitu" Jan Strzeżek (Trzecia Droga), komentując decyzję prezesa PiS o tym, by nie uczestniczyć w debacie organizowanej przez TVP. - Ludzie, którzy głosują na PiS, tego absolutnie nie rozumieją. Twierdzą, że to jest niezrozumiałe - ocenił Dariusz Joński (Koalicja Obywatelska).
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk w czwartek w Rzeszowie zapowiedział, że w poniedziałek weźmie udział w debacie organizowanej przez telewizję rządową. - Jarosławie Kaczyński, może masz odwagę, chociaż w swojej telewizji, pod skrzydła swoich funkcjonariuszy, PiS-owskich namiestników telewizji, stanąć do debaty ze mną - zwrócił się do prezesa PiS.
Jarosław Kaczyński, który już wcześniej odmawiał udziału w debacie z Tuskiem, w czwartek oświadczył, że w poniedziałek wybiera się do Przysuchy. Z sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24 wynika, że decyzję Kaczyńskiego o odmowie udziału w debacie z Tuskiem w toku kampanii wyborczej źle ocenia blisko dwie trzecie Polaków.
Strzeżek: Kaczyński może uciekać, ale zostanie znaleziony i rozliczony
Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał w piątek na X, że Trzecią Drogę w debacie będzie reprezentował szef Polski 2050 Szymon Hołownia. "Ja w tym dniu będę nieopodal Przysuchy, by Jarosław Kaczyński czuł nasz oddech na plecach. Powodzenia Szymon, zło i hejt prawdą zwyciężymy!" - napisał prezes PSL.
Sprawę skomentował w "Kampanii #BezKitu" Jan Strzeżek (Trzecia Droga). - Z tego, co wiem, to Jarosław Kaczyński ucieka w poniedziałek nie tylko przed Donaldem Tuskiem, ale także przed Szymonem Hołownią i innymi politykami opozycji do Przysuchy, na Radomszczyznę - powiedział.
- Wiem, że będzie tam czekał na niego Władysław Kosiniak-Kamysz, dlatego Jarosław Kaczyński może próbować, może uciekać, ale zostanie znaleziony, a po wyborach, po szesnastym (października - red.) zostanie rozliczony - dodał.
Joński: elektorat PiS chciał, by Kaczyński spotkał się oko w oko z Tuskiem
Głos na ten temat zabrał także Dariusz Joński (Koalicja Obywatelska). - To wszyscy widzą. Jarosław Kaczyński już przegrał, dlatego że jego elektorat chciał, żeby on jednak spotkał się oko w oko z Donaldem Tuskiem. Ja dzisiaj byłem w Andrespolu na rynku od rana i ludzie, którzy głosują na PiS, tego absolutnie nie rozumieją. Twierdzą, że to jest niezrozumiałe - powiedział.
- Jeśli zamyka się w tych halach, prowadzi tę fabrykę hejtu, nienawiści wobec Koalicji Obywatelskiej i Tuska, i rzuca, bym powiedział, kłamstwa w naszym kierunku, to dlaczego się nie chce spotkać? Bo zderzyłby się z prawdą - dodał.
- Tutaj stanie przeciwko niemu Tusk między innymi, ale też inni liderzy opozycji i powiedzą mu prosto w oczy, że kłamie, że szczuje, że dzieli Polaków i powiedzą prawdę o drożyźnie, o inflacji, o tym, co się dzieje teraz na stacjach benzynowych, o aferze wizowej. I on nie będzie znał odpowiedzi, bo on żyje absolutnie w innym świecie - stwierdził poseł Koalicji Obywatelskiej.
"PiS uznał, że państwo jest tylko i wyłącznie instrumentem w rękach aktywu partyjnego"
Kolejnym z tematów programu była kwestia równości szans w kampanii wyborczej i przewagi, jaką posiadają w niej rządzący. - Od początku wiedzieliśmy, że żadnej równości nie będzie, bo (rządzący - red.) mają nieprawdopodobne pieniądze, instytucje, spółki Skarbu Państwa - stwierdził Dariusz Joński. Zaprezentował także gazetę rozdawaną za darmo na stacjach Orlen i wydawaną przez Polska Press, którego właścicielem jest właśnie Orlen, a w której odnaleźć można całą serię wywiadów z przedstawicielami władzy.
Jan Strzeżek przedstawił z kolei swoje wątpliwości w związku z działalnością radnego warszawskiej dzielnicy Praga-Północ Sebastiana Wijasa (Prawo i Sprawiedliwość). - Absolutnie PiS uznał, że państwo jest tylko i wyłącznie instrumentem w rękach aktywu partyjnego Prawa i Sprawiedliwości - powiedział. - Sebastian Wijas, radny jakich setki w Polsce. Z tym że tutaj pan Sebastian Wijas jest wyjątkowy pod tym kątem, że jest bardzo skuteczny w pozyskiwaniu pieniędzy - dodał.
- Oczywiście państwa pieniędzy, publicznych pieniędzy, dlatego że tak, i tutaj będzie wyliczanka: w 2021 (roku - red.) 460 tysięcy dla Fundacji Trójmorze, w 2022 (roku - red.) 630 tysięcy z MSZ-tu na prowadzenie Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej, na lata 2022-2024, w 2023 roku 164 tysiące z kolejnego projektu - kontynuował.
- Ale też, i to jest ciekawe, uznał, że chciałby bardzo, żeby także jego siostra realizowała się w ramach stowarzyszenia, w ramach pewnego podmiotu razem z wicedyrektorem z KGHM-u i na to też dostają gigantyczne pieniądze z przestrzeni publicznej - dodał.
Strzeżek zapowiedział złożenie w tej sprawie wniosku do Najwyższej Izby Kontroli. Jak dodał, Wijas "jest przy okazji kolegą byłego ministra, zajmującego się tymi grantami, pana Piotra Mazurka, który został przypadkowo zdymisjonowany ze swojego urzędu tydzień po zatrzymaniu" Edgara K. (współpracownika byłego wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka) w związku z aferą wizową.
Radny, jak przedstawia sytuację Strzeżek, "dostał także pieniądze z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej". - I proszę sobie wyobrazić, nie byli w stanie rozliczyć tego grantu, ministerstwo kazało im oddać pieniądze, ale jeżelibyśmy teraz poszukali, jak wygląda strona ministerstwa z pokontrolnym raportem, to tego raportu po prostu nie ma. Usunięto go niedawno, dlatego że jest miażdżący dla tego podmiotu, dlatego że wzięli pieniądze, nie rozliczyli się z projektu, nie wiadomo, co się z pieniędzmi stało, kasy nie ma. No i co zrobimy? - zakończył.
Młodzi pytają
Pytania gościom zadali także przedstawiciele młodzieży. Łucja Prygan z Nowej Generacji spytała Jana Strzeżka o pomysł na finansowanie akademików za złotówkę prezentowany przez Trzecią Drogę. Julia Gorczowska z Fundacji Impuls także miała pytanie do Strzeżka, dotyczyło sposobu na walkę z luką płacową między kobietami a mężczyznami.
Brajan Mazur z Młodej Polski poruszył kwestię rozwiązania problemu wykluczenia komunikacyjnego i zapytał o nią Dariusza Jońskiego. Maciej Rajczak z Młodej Lewicy zapytał posła Koalicji Obywatelskiej o pomysły tego ugrupowania na zażegnanie kryzysu mieszkaniowego.
Rola mediów w kampanii wyborczej
W dalszej części programu dyskutowano o roli mediów w kampanii wyborczej. - Za pieniądze podatników partia rządząca kupiła sobie całe wydawnictwo. Dwadzieścia regionalnych gazet jest zbrojnym ramieniem PiS - powiedziała Justyna Dobrosz-Oracz ("Gazeta Wyborcza"). Patryk Michalski mówił o aferach rządu ujawnianych przez wolne media. - Lista afer jest bardzo długa. W tym momencie jest wybór pomiędzy partyjnymi broszurami a prawdziwym dziennikarstwem - wyjaśnił Michalski. Roch Kowalski (RMF FM) dodał, że media rządowe "informują o fragmentach rzeczywistości, które są korzystne dla PiS".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24