W programie "Czas Decyzji: debiuty" w TVN24 młodzi kandydaci opozycji do Sejmu - Krzysztof Michałek z Koalicji Obywatelskiej i Adam Gomoła z Trzeciej Drogi - rozmawiali o polityce mieszkaniowej, problemach samorządów i zmianach klimatycznych. Kandydaci zwrócili także uwagę na kwestię finansowania in vitro oraz likwidacji Funduszu Kościelnego.
15 października odbędą się wybory do Sejmu i Senatu. W programie "Czas Decyzji: debiuty" oddajemy głos tym, którzy do polskiego parlamentu chcą dostać się po raz pierwszy. Prowadzący rozmawiają z nim o sprawach, które są dla nich istotne oraz o tym, jak widzą przyszłość Polski.
Adam Gomoła jest jedynką na liście Trzeciej Drogi w okręgu opolskim. Za kontrkandydatów ma Tomasza Siemoniaka, Pawła Kukiza oraz Marceliną Zawiszę. Jak podchodzi do rywalizacji z obecnymi posłami i posłanką?
- Czy są mocni? Na pewno są rozpoznawalni. Jest parę przykładów na Opolszczyźnie świadczących o tym, że rozpoznawalność to nie jest wcale dobra cecha. Pierwszy przykład, który przychodzi na myśl, to poseł Janusz Kowalski. Z tej mocnej, rozpoznawalnej polityki wypisuje się co drugi wyborca. Mniej więcej 50 procent osób nie chodzi na wybory, w tym sporo młodych. Na Opolszczyźnie, z wyborów na wybory, mamy coraz niższą frekwencję. Czas jest pokazać tym wszystkim ludziom, że jest szansa na inną politykę i na zmianę pokoleniową, która może nastąpić. Mam nadzieję, że zaoferuję ją. Nasze województwo jest najszybciej wyludniającym się. Młodzi ludzie zastanawiają się, czy zakładać rodzinę tutaj, czy wyjechać za poszukiwaniem lepszych perspektyw - tłumaczył Gomoła.
Polityka mieszkaniowa i zmiany klimatyczne
Krzysztof Michałek startuje z 13. miejsce na liście Koalicji Obywatelskiej. - Chcemy pokazać, że polityka może być inna. Kieruję się zasadą trzech słów: dialog, współpraca i szacunek. Jeżeli polityka kojarzy się mieszkańcom Opolszczyzny tylko z pracą w spółkach Skarbu Państwa i korytem, to nie przekonamy młodych do pójścia i zagłosowania na 70-letniego Kaczyńskiego czy Korwin-Mikkego - przyznał.
Jego zdaniem do polityki muszą wejść młodzi ludzie, którzy rozumieją problem mieszkalnictwa czy klimatu. - Za 50 lat osoby w naszym wieku mogą mieć płonącą planetę. Do tego nie możemy dopuścić. Aktualnie interweniuję w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie mieszkańcy zaalarmowali mnie o całkowitej wycince lasów. Rzeka Odra i Kanał Gliwicki umierają. Jest tak potężne zasolenie, że praktycznie nie ma ryb. Rzek, nad którymi kiedyś spędzaliśmy całe dzieciństwo, już nie ma. Nie możemy pozwolić, żeby były martwe, bo cały ekosystem padnie - podkreślił.
Współpraca rządu z samorządami
Młodzi kandydaci odnieśli się również do tematu związanego ze współpracą rządu z samorządami. - Ta współpraca jest żadna - jest tam, gdzie są samorządowcy sprzyjający PiS-owi. To świetnie pokazuje raport Fundacji Batorego, który mówi jasno, że te samorządy, które politycznie sprzyjają władzy, mogą liczyć nawet na pięciokrotnie wyższe wsparcie z funduszów rządowych. To się musi zmienić. Najlepiej widać to po Opolu, które jawnie nie sympatyzuje z rządem. Czas to zmienić i czas wyciągnąć rękę do samorządów, pokazać im, że dobra współpraca jest w stanie obywatelom zapewnić jak najlepszy start w przyszłość i w ogóle funkcjonowanie w sferze publicznej - wyjaśnił Adam Gomola.
- Samorządy to małe lokalne ojczyzny. To włodarz danego miasta wie, czego jego mieszkańcy potrzebują. Przywódca partii w Warszawie nie będzie wiedział, czego potrzebują mieszkańcy Namysłowa, Kluczborka, Kędzierzyna-Koźla czy Opola. Przede wszystkim przez upór Zbigniewa Ziobry i upór Jarosława Kaczyńskiego nie mamy dalej środków, które są wydawane w innych krajach europejskich. Już straciliśmy rekordowe zaliczki, a wiele miliardów złotych dalej do nas nie płynie - podkreślił Krzysztof Michałek, mówiąc o braku środków z KPO.
O Funduszu Kościelnym i in vitro
Kandydaci Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej odnieśli się również to kwestii finansowania in vitro oraz likwidacji Funduszu Kościelnego. - Potrzebujemy wsparcia państwa i dobrej opieki jeszcze przed poczęciem, w postaci refundowania in vitro, potem w takcie prowadzenia ciąży, może właśnie poprzez bezpieczną opiekę okołoporodową i komplet refundowanych badań prenatalnych - wyliczał Gomoła.
- Likwidacja Funduszu Kościelnego to nie jest kiełbasa wyborcza. To realny program. Na przestrzeni ostatnich lat widzimy, że Kościół się wyludnia. Jako katolik widzę, że powiązania państwa z Kościołem nie wychodzą na dobre katolikom - podsumował Michałek.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24