Weronika Sarnowska (Lewica) i Paweł Wojda (Koalicja Obywatelska) to młodzi kandydaci na posłów, którzy walczą w tym roku o miejsce w Sejmie. W programie "Czas decyzji: debiuty" opowiedzieli między innymi o swoim spojrzeniu na politykę mieszkaniową, ale także o tym, jakie środki wykorzystują, by dotrzeć do wyborców w swoim wieku.
Młodzi kandydaci doskonale czują się w mediach społecznościowych, a potencjalnych wyborców szukają także w mniej oczywistych miejscach – na przykład na portalach randkowych. Po takie rozwiązanie sięgnął Paweł Wojda.
– Cztery lata temu, kiedy po raz pierwszy próbowałem zdobyć mandat, prowadziłem kampanię na jednej z aplikacji randkowych – opowiadał. Jak tłumaczył, powodem była przede wszystkim trudność w docieraniu z materiałami i propozycjami do ludzi w jego wieku. Jak ocenił, przyjęcie było bardzo dobre. – Myślę, że różne aplikacje randkowe mogą się spodziewać znowu mojej obecności i w trakcie tej kampanii. Jeszcze nie teraz, ale już niedługo, bo czas kampanii w takim medium będzie bardzo ograniczony – tłumaczył.
Zdaniem Weroniki Sarnowskiej, szukanie nowych formatów i możliwości dotarcia do wyborców jest istotne, ale najważniejsza jej zdaniem jest autentyczność. – Ja stawiam na Instagrama, ponieważ tam jest dużo młodych kobiet, dla których przekaz Lewicy jest fundamentalny – wyjaśniła.
Polityka mieszkaniowa
Sarnowska i Wojda mówili także o tym, jak ważna dla młodych ludzi jest polityka mieszkaniowa. - Uważamy, że dla własnego "M" powinna być alternatywa w postaci taniego wynajmu. Powinny być mieszkania budowane przez samorządy, przez państwo, aby młodzi mieli alternatywę dla tego niepewnego, nieraz wręcz niepokojącego kredytu - podkreśliła kandydatka Lewicy.
- Ja myślę, że posiadanie mieszkania to jest dzisiaj priorytet młodych ludzi, bo to stwarza poczucie bezpieczeństwa i wszelkie okoliczności do rozwijania się i kreowania podstawowej jednostki społecznej, jaką jest rodzina - stwierdził Wojda.
- Przede wszystkim w Polsce od czasu transformacji ustrojowej nie został rozwiązany problem mieszkaniowy w sposób systemowy. Możemy stwarzać takie mechanizmy jak kredyty preferencyjne (...) Oczywiście, to jest jakieś rozwiązanie, ale nie zwiększy to podaży mieszkań na rynku, co może nie rozwiązać problemu tak naprawdę - kontynuował. - Mnie się bardzo podoba propozycja Platformy Obywatelskiej, zerowe oprocentowanie kredytów mieszkaniowych, gdzie to państwo będzie opłacało koszty marży czy odsetek banku - dodał.
Kandydatka Lewicy opowiedziała o jednym z haseł ugrupowania. - Nasze hasło, które jest spójne i któremu jesteśmy wierni już od dawna, to "mieszkanie prawem, nie towarem". I to jest nasze hasło, które owszem, przebiło się do młodych, dlatego zgadzam się tutaj z kandydatem co do tego, że obecne rozwiązania nie działają. Dlatego my właśnie przedstawiamy, opowiadamy o tym, jak działają kwestie mieszkaniowe, polityki mieszkaniowe na Zachodzie - mówiła.
- Przebiliśmy się do młodych z takim hasłem, ponieważ my o polityce mieszkaniowej, może poniekąd trochę przewrotnie, opowiadaliśmy w tym roku na walentynki (...) To rzeczywistość bardzo wielu młodych ludzi w Polsce, (mieszkanie - red.) wciąż z rodzicami - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24