To jest czas kobiet. Poczułyśmy, że niektóre sprawy trzeba załatwić centralnie. Trzeba zostać posłem czy zagłosować na takie kandydatki, które nasze postulaty zrealizują - mówiła w programie TVN24 "Czas Decyzji: DEBIUTY" kandydatka Trzeciej Drogi Katarzyna Nowakowska. - My dwie już tu stoimy i przemy do tego, żeby kobietom żyło się lepiej - podkreśliła kandydatka Lewicy Emilia Skibińska.
W nowym programie "Czas Decyzji: DEBIUTY" dziennikarze TVN24 rozmawiają z młodymi osobami, które po raz pierwszy startują w wyborach parlamentarnych. We wtorek, w drugim odcinku programu, gościły Katarzyna Nowakowska, startująca z drugiego miejsca na liście Trzeciej Drogi w okręgu nr 10 w województwie łódzkim, oraz Emilia Skibińska z miejsca 10. Lewicy w tym samym okręgu.
Debiutantki o edukacji
Tematem rozmowy była edukacja. A punktem wyjścia były słowa ministra edukacji Przemysława Czarnka, który wspomniał w poniedziałek podczas rozpoczęcia roku szkolnego w jednej ze szkół w Węgrowie o nowej, groźnej ideologii. - Finansujemy budowę, rozbudowę i modernizację szkół specjalnych po to, żeby postawić weto absurdalnej ideologicznej edukacji włączającej – mówił minister. Dodał, że "my włączamy dzieci w życie dorosłe najlepiej w szkołach specjalnych, bo tu mamy znakomitą kadrę"
We wspomnianej "edukacji włączającej" chodzi o to, aby osoby z niepełnosprawnościami uczyły się również w ogólnodostępnych szkołach i tam dostawały wsparcie, którego potrzebują.
CZYTAJ TEKST PREMIUM: Czarnek włącza czy wyłącza? Niebezpieczny spór o edukację dzieci z niepełnosprawnościami
- Minister Czarnek wszędzie widzi ideologie. Niestety Polska nie ma szczęścia do ministrów edukacji - skomentowała słowa polityka Emilia Skibińska.
- To, co proponuje, to segregacja. A przecież szkoła ma przygotowywać dzieci do życia w społeczeństwie. Nie będzie tak, że osoby z niepełnosprawnościami będą miały oddzielne miejsca pracy, zostaną zamknięte w specjalnych ośrodkach. Jest to niewyobrażalne. Ale może pan minister tak wyobraża sobie społeczeństwo, jako posegregowane. Ja się na to nie zgadzam - oceniła Katarzyna Nowakowska.
Niewłaściwa podstawa programowa
Reporterka TVN24 dopytywała także o kwestię nauczycielskich zarobków. - Nauczyciele powinni zarabiać o wiele więcej, niż zarabiają teraz - odpowiedziała Skibińska. Zaznaczyła, że ze swojej niskiej pensji pedagodzy kupują m.in. materiały potrzebne im do pracy.
Reporterka pytała również o obecną podstawę programową, czy jest ona właściwa. - Nawet Najwyższa Izba Kontroli powiedziała, że po reformie minister (Anny - red.) Zalewskiej podstawa została napisana niewłaściwie. Eksperci, którzy ją pisali, nie dostali właściwych wytycznych od ministerstwa. To absurdalne - odpowiedziała Nowakowska. Kandydatka Trzeciej Drogi zaznaczyła, że reformy proponowane nam przez obecny rząd są źle zaplanowane również w innych obszarach. - Nie stawiamy sobie konkretnych celów, nie planujemy tego, jak do nich dojść - podkreśliła.
Katarzyna Nowakowska przekonywała też, że za pieniądze przeznaczone na waloryzację programu 500 plus powinno się naprawiać usługi publiczne. Tutaj wskazała właśnie sektor edukacji. - Rodzice wydają ogromne sumy, to są 4 miliardy złotych na korepetycje swoich dzieci - wskazała.
Problemy opieki okołoporodowej
W programie kandydatki mówiły o opiece okołoporodowej. Katarzyna Nowakowska zaznaczyła, że poważnym problemem, który rzadko występuje w debacie publicznej, jest kwestia podejścia do kobiet, u których doszło do poronień. - Często mówimy o dostępie do aborcji. Ale również porody często przebiegają nie tak, jak powinny w XXI wieku - wskazała kandydatka.
- Ministerstwo naciska na szpitale, żeby nie dokonywały aborcji, strasząc karami. Ale nie ma nacisków w drugą stronę, żeby ten poród przebiegał lepiej - dodała Nowakowska.
"To jest czas kobiet"
Czy w nadchodzących wyborach głos kobiet będzie miał większą wagę? - Zdecydowanie. My dwie już tu stoimy i przemy do tego, żeby kobietom żyło się lepiej. Lewica, jako pierwsza z partii, ma podział na listach 50 na 50 - stwierdziła Emilia Skibińska. Cudowanie jest patrzeć na to, jak kobiety mówią o swoich potrzebach. Tak, to będą wybory poświęcone kobietom - powiedziała kandydatka Lewicy.
- Bardzo często kobiety są tymi, które zakładają fundacje, które działają społecznie czy samorządowo. To jest czas kobiet. Poczułyśmy, że niektóre sprawy trzeba załatwić centralnie. Trzeba zostać posłem, czy zagłosować na takie kandydatki, które te postulaty zrealizują - podsumowała Nowakowska.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24