Była premier Beata Szydło, otwierająca listę PiS w okręgu numer 10 w wyborach do Parlamentu Europejskiego, rzadziej zabiega o głosy na siebie niż na kolegów partyjnych w innych regionach. Grzegorz Braun zaciekle walczy o wynik, który pozwoli mu przeskoczyć Konrada Berkowicza i dostać się do PE z drugiej pozycji. Wiceliderką listy KO w województwach małopolskim i świętokrzyskim, za Bartłomiejem Sienkiewiczem, jest Małgorzata Wilk-Grzywna, która sama siebie nazywa "absolutną debiutantką na politycznych salonach".
- PiS w okręgu obejmującym województwa świętokrzyskie i małopolskie może liczyć na aż cztery mandaty. W Parlamencie Europejskim utrzymałaby się między innymi otwierająca listę była premier Beata Szydło, która okres kampanii wykorzystuje poparcie partyjnych kolegów w innych regionach kraju. Wiceliderem listy jest Arkadiusz Mularczyk.
- Liderem listy KO w okręgu wyborczym nr 10 jest były minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz. Sensacją okazała się "dwójka" na liście koalicji – polityczna nowicjuszka, wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej Małgorzata Wilk-Grzywna.
- Trzecia Droga gra bezpiecznie, próbując utrzymać mandat europosła Adama Jarubasa. Drugie miejsce na liście zajmuje nowy poseł Polski 2050 Piotr Górnikiewicz, który w trakcie kampanii zaliczył wizerunkowy cios po materiale "Superwizjera".
- Lewica jako "lokomotywę" listy w okręgu numer 10 wystawiła wiceministra spraw zagranicznych Andrzeja Szejnę. Za nim znalazła się Dorota Kolarska z Razem, bratanica Wojciecha Kolarskiego, ministra w Kancelarii Prezydenta RP.
- Interesująca walka szykuje się między dwoma kandydatami z listy Konfederacji, na której szczycie znajdują się Konrad Berkowicz, wiceprezes partii Nowa Nadzieja, oraz lider partii Konfederacja Korony Polskiej Grzegorz Braun, który walczy o poparcie, podpisując się na gaśnicach sympatyków.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Polsce przypadną w nich 53 mandaty, czyli o jeden więcej niż w elekcji z 2019 roku. Inaczej niż w wyborach do Sejmu i Senatu, Polska podzielona jest w tych wyborach nie na 41, a na 13 okręgów wyborczych. Okręg o numerze 10 obejmuje województwa małopolskie i świętokrzyskie.
O miejsca w europarlamentarnych ławach na kadencję 2024-2029 w okręgu nr 10 walczy 80 kandydatów i kandydatek.
Beata Szydło gra na wyjeździe
Listę Prawa i Sprawiedliwości w województwach małopolskim i świętokrzyskim otwiera była premier Beata Szydło. To nie zaskoczenie, bo poprzedniczka Mateusza Morawieckiego już od 2019 roku zasiada w ławach Parlamentu Europejskiego. Uzyskała wtedy rekordowy wynik 525 tysięcy głosów.
W trwającej kampanii wyborczej była szefowa rządu odwiedzała nieraz miejscowości na terenie swojego okręgu, dużo częściej jednak spotkać ją można w innych regionach. W Małopolsce uczestniczyła w maju w otwarciu Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej w Starym Sączu, złożyła też wieniec pod pomnikiem Jana Pawła II w Wadowicach, w woj. świętokrzyskim odwiedziła m.in. Końskie i Włoszczową.
Od czasu, gdy zarejestrowane zostały listy PiS, Beatę Szydło, która pełni funkcję wiceprezesa partii, można było jednak równie dobrze spotkać setki kilometrów od okręgu, z którym jest związana. W Opolu Lubelskim spotkała się 13 maja z kandydującym na piątą kadencję Jackiem Saryuszem-Wolskim. - Jak nie chcecie Zielonego Ładu, to trzeba Ankę Zalewską wybrać do Parlamentu Europejskiego (…). No i pani minister Beata Kempa, która (…), pokazała, jak można pomagać migrantom tam, w ich krajach – mówiła z kolei 22 maja o partyjnych koleżankach w Głogowie na Dolnym Śląsku, a we Wrocławiu, że "idziemy (do PE – red.), by dać im czerwoną kartkę. Zielony Ład jest do kosza". Tego samego dnia we Wschowie (woj. lubuskie) zapewniała grupę około 30 osób, że "takich ludzi jak Ela (była minister Elżbieta Rafalska – red.) potrzeba w Parlamencie Europejskim".
Do tego, że przed nami "bardzo ważne wybory", przekonywała również mieszkańców Podkarpacia, niejako zastępując nieobecnego w kampanii Daniela Obajtka. 23 maja Szydło odwiedziła Wielkopolskę, 27 maja – woj. śląskie, a 28 maja - Podlasie i Lubelszczyznę, gdzie towarzyszył jej m.in. kandydat z tego okręgu, były szef MSWiA Mariusz Kamiński. Ostatnie dni maja i początek czerwca była premier spędziła we własnym okręgu wyborczym.
Beata Szydło może spać spokojnie, bo w wyborach w 2019 roku jej partia uzyskała tu aż cztery z sześciu mandatów. Ze względu na specyfikę liczenia głosów w elekcji do PE trudno przewidzieć, ilu eurodeputowanych wprowadzi PiS, ale partia Kaczyńskiego w 2023 roku poprawiła w tych dwóch województwach swój wynik, otrzymując w nich ponad 1,1 miliona głosów. Pięć lat wcześniej otrzymała ich 980 tysięcy. Sama Szydło uzyskała wtedy rekordowy wynik 525 tysięcy głosów.
Ponadto pracę w regionie wykonują sumiennie inni kandydaci PiS, w tym poseł Arkadiusz Mularczyk, który stale publikuje w swoich mediach społecznościowych zdjęcia i nagrania ze spotkań w woj. małopolskim i świętokrzyskim, na które dojeżdża kampanijnym busem. Część z nich odbywa się na targach i rynkach, inne w remizach OSP.
Kolejna dwójka na liście PiS to walczący o drugą kadencję w europarlamencie Dominik Tarczyński – jego plakaty widoczne są między innymi na tablicach ogłoszeń w centrum Krakowa – i posłanka Anna Krupka. Nie jest jednak pewne, że otrzymają oni mandaty, bo piąte miejsce zajmuje jedyny na liście przedstawiciel Suwerennej Polski, w dodatku dość aktywny w kampanii Michał Wójcik, z kolei na ostatniej pozycji znajduje się senator Marek Pęk.
KO stawia na nowicjuszkę
Liderem małopolsko-świętokrzyskiej listy Koalicji Obywatelskiej jest były minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz, który w rządzie Donalda Tuska zasłynął radykalnymi zmianami w TVP. Swoją kampanię zaczął z niemałym opóźnieniem, bo dopiero po 13 maja, kiedy został odwołany – po złożeniu rezygnacji – z resortu kultury. Polityk w trakcie objazdu po okręgu spotyka się z sojuszniczymi samorządowcami, m.in. prezydentką Kielc Agatą Wojdą, burmistrzynią Bochni Magdaleną Łacną czy radnymi powiatu wadowickiego, którzy po wyborach samorządowych przejęli władzę z rąk PiS.
Podczas wizyty Sienkiewicza - podobnie jak Szydło - w Wadowicach nie zabrakło odniesienia do papieża Polaka. Były minister nie złożył jednak kwiatów pod pomnikiem Jana Pawła II. Zamiast tego, jak poinformowało starostwo powiatowe, zjadł kremówkę.
Sensację wzbudziła jednak wiceliderka listy KO, którą została wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej Małgorzata Wilk-Grzywna. To pierwsze wybory, w których kandyduje, a już trafiła na bardzo wysokie miejsce na liście. Co ciekawe, nie należy do żadnej partii politycznej, w dodatku określa się jako "absolutna debiutantka na politycznych salonach".
"Nic jednak nie jest do końca przesądzone, ja liczę na 'efekt świeżości'. Traktuję ten start, z powagą i zaangażowaniem (na ile sytuacja pozwala), ale jednak z właściwym sobie dystansem, jako nowe i mega ciekawe doświadczenie" - przyznała we wpisie w mediach społecznościowych. Jako specjalistka z zakresu turystyki proponuje między innymi rozwiązania w tym zakresie, w tym pozyskanie środków europejskich na turystykę i promocję oraz walkę o "uregulowania prawne, które uwzględniają zarówno interesy konsumenta jak i przedsiębiorców turystycznych, chodzi np. o uregulowania dot. spójnej kategoryzacji obiektów turystycznych czy terminów przedpłat dokonywanych w biurach podróży".
Trzecie miejsce na liście KO zajmuje posłanka Jagna Marczułajtis-Walczak, która bez sukcesu kandydowała do PE w 2019 roku. Teraz, dzięki pozycji wyższej o trzy oczka, ma realne szanse na uzyskanie mandatu. Co ciekawe, o mandat stara się - choć z bardzo odległej, ósmej pozycji - Artur Kozioł, który po raz pierwszy od 2006 roku przegrał wybory na burmistrza Wieliczki. Ostatnie miejsce w okręgu nr 10 przypadło posłowi Markowi Sowie, byłemu marszałkowi województwa małopolskiego.
Jest drugi na liście, kampanii nie prowadzi?
Trzecia Droga wybrała na lidera listy w województwach małopolskim i świętokrzyskim wiceprezesa PSL i obecnego europosła Adama Jarubasa, który w tej kampanii do Parlamentu Europejskiego dość aktywnie stara się przekonywać do siebie mieszkańców okręgu nr 10.
Tak jak w wyborach parlamentarnych, na liście Trzeciej Drogi naprzemiennie pojawiają się nazwiska związane z PSL i Polską 2050, dlatego "dwójką" na tej liście jest nowy poseł ugrupowania Szymona Hołowni - Piotr Górnikiewicz, związany w przeszłości z SLD. Zarówno w jego mediach społecznościowych, jak i na profilach lokalnych struktur Polski 2050 trudno jednak znaleźć jakąkolwiek wzmiankę o jego kampanijnej aktywności. Nie występował też w ostatnim czasie w lokalnych mediach. Nazwisko polityka wypłynęło jednak w związku z materiałem "Superwizjera". Reporter Bertold Kittel ustalił, że poseł Hołowni jest znajomym wielokrotnie karanego przestępcy o pseudonimie "Góral". Odpowiedź na ten materiał, opublikowana 19 maja, jest dotąd ostatnim wpisem Górnikiewicza na jego publicznym profilu. Wiceprzewodniczący partii Michał Kobosko przekonywał, że "nie widzi zagrożenia dla przyszłości politycznej" Piotra Górnikiewicza.
Dużo bardziej aktywny w kampanii - i promowany przez lokalne struktury Polski 2050 - jest Piotr Stolecki, zajmujący ósme miejsce na liście szef biura europosłanki Róży Thun. Jeśli Trzeciej Drodze przypadłby w okręgu nr 10 jeden mandat, Stolecki musiałby jednak pokonać bardziej znanych polityków: oprócz Jarubasa i Górnikiewicza to między innymi posłowie Urszula Nowogórska (PSL) i Ireneusz Raś (Centrum dla Polski), a także ostatni na liście wojewoda małopolski Krzysztof Klęczar (PSL).
Berkowicz i Braun walczą o mandat
Konfederacja wystawiła w wyborach do Parlamentu Europejskiego w okręgu numer 10 dwa bardzo mocne nazwiska. Liderem listy jest poseł Konrad Berkowicz, pierwszy wiceprezes Nowej Nadziei (partii Sławomira Mentzena) i były kandydat na prezydenta Krakowa. Jeden z najważniejszych polityków Konfederacji jest bardzo aktywny w internecie - najważniejsze spotkania w okręgu zaplanował na ostatni tydzień kampanii wyborczej. Kluczowym momentem będzie wiec Konrada Berkowicza 6 czerwca na krakowskim Rynku Głównym, w którym wezmą udział m.in. liderzy Konfederacji Sławomir Mentzen i Krzysztof Bosak. Berkowicz zapowiedział, że w ostatnim tygodniu kampanii odwiedzi też najważniejsze miasta okręgu: Tarnów, Nowy Sącz, Zakopane, Nowy Targ i Kielce.
"Dwójką" Konfederacji w okręgu nr 10 został szef jednej z frakcji ugrupowania - Konfederacji Korony Polskiej - Grzegorz Braun. Kontrowersyjny polityk znany m.in. z haniebnego incydentu, jakim było zgaszenie świecy chanukowej w Sejmie przy pomocy gaśnicy, uczynił z tego urządzenia charakterystyczny element kampanii. Braun zachęca wyborców do przynoszenia na spotkania gaśnic, a następnie je podpisuje.
Trudno przewidywać, który z tych polityków ma większe szanse na ewentualne zdobycie mandatu do PE. Grzegorz Braun w wyborach do Sejmu w latach 2019 i 2023 startował z Podkarpacia, podobnie w ostatnich wyborach do europarlamentu - nie zdarzyło się dotąd, by obaj ci kandydaci walczyli - z realnymi szansami - o mandat w ramach jednej listy.
Bratanica prezydenckiego ministra z partii Razem walczy o mandat
Lewica w wyborach do Parlamentu Europejskiego na czele listy wystawiła wiceministra spraw zagranicznych Andrzeja Szejnę. Polityk jest bardzo aktywny w kampanii. Podobnie jak inni kandydujący do PE członkowie rządu na potrzeby walki wyborczej przedstawiciel Nowej Lewicy wziął urlop i jeździ po okręgu, zabiegając o głosy mieszkańców woj. małopolskiego i świętokrzyskiego.
Interesujące nazwisko pojawiło się na drugiej pozycji listy. To Dorota Kolarska, młoda przedstawicielka Lewicy Razem, a prywatnie bratanica Wojciecha Kolarskiego, ministra w Kancelarii Prezydenta RP. Co więcej, stryj kandydatki Razem również stara się o mandat w Parlamencie Europejskim, startując z pierwszego miejsca listy Prawa i Sprawiedliwości w Wielkopolsce. "Mówią, że polityka dzieli, a dziś nas połączyła" - taki wpis opublikował minister Wojciech Kolarski po rozmowie w studiu Polsat News, opatrując go wspólnym zdjęciem z bratanicą.
Na liście znajduje się też m.in. nowa krakowska radna Nowej Lewicy Joanna Hańderek (miejsce siódme), a także - na ostatniej pozycji - Magdalena Dropek, krakowska działaczka na rzecz praw osób LGBT+.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP