"Szanuj swoich bliźnich i szanuj samego siebie. Ogranicz wszystkie swoje wyjścia i wszystkie aktywności. Spędź najbliższe dni w domu, w atmosferze miłości i odpowiedzialności" - rapuje ksiądz Adam Bilski ze Strzelina (województwo dolnośląskie). I apeluje, by w dobie pandemii COVID-19 - zamiast iść do kościoła, czy na zakupy - po prostu zostać w domu.
KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL - Patrzę na wiele osób, które lekceważą konkretne zalecenia rządu oraz służb i uznałem, że może w ten niekonwencjonalny sposób dotrę, szczególnie do młodych ludzi, i pokażę im, że problem istnieje. Koronawirus to nie jest mrzonka, nie jest na drugim końcu świata, ale tuż obok nas - mówi nam ksiądz Adam Bilski, który na co dzień pełni posługę w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Strzelinie.
Ksiądz Adam rapuje o koronawirusie
Ksiądz, zanim wstąpił do stanu duchownego, zajmował się freestyle'm. I ta miłość do rapowania została w nim do dziś. A w czasach pandemii na realizację muzycznej pasji ma nawet więcej czasu. - Ze względów bezpieczeństwa nie ma teraz choćby grup parafialnych. Czas staram się spędzać produktywnie dlatego nagrywam różne rzeczy bazując na obserwacjach rzeczywistości - wyjaśnia Bilski. Nagrania umieszcza na swoim kanale na YouTube. Kilka z tych ostatnich dotyczy koronawirusa. Ksiądz oferuje między innymi pomoc w zrobieniu zakupów starszym i schorowanym osobom mieszkającym w Strzelinie. Do pomocy w robieniu zakupów zachęca też innych. W innym z nagrań podaje przykłady życiowych wyborów, które ludzie bez namysłu podejmują w rzeczywistości wolnej od koronawirusa. Jednak podkreśla, że obecnie wszystko się zmieniło i mówi między innymi: "Jeśli chcesz zachorować i być może w konsekwencji umrzeć, to idź do swojego ulubionego marketu po rzeczy, które nie są ci w tym momencie w ogóle potrzebne". Jednocześnie podkreśla: "Z pewnością jeśli nie chcesz zachorować i chcesz nadal żyć to po prostu zostań w domu".
"Mantra ziomuś, zostań w domu"
Na swoim kanale kapłan umieścił też rapowy apel o pozostanie w domu. Zaczyna od tego, że w dobie pandemii "świat stał się jak Alcatraz". I podkreśla, że koronawirus to nie żart. "Koronawirus niszczy naprawdę. Myślę o tym, gdy ktoś następny traci przez niego życie, kiedy matka traci dziecko, a dziecko traci matkę. Kiedy wciąż jesteśmy w tłumie, no i popadamy w matnię" - rapuje ksiądz Adam Bilski. I dodaje: "Mantra ziomuś, zostań w domu".
Ksiądz apeluje: ogranicz wyjścia i wszystkie aktywności
Kapłan namawia też, by ludzie skorzystali z dyspensy od uczestnictwa we mszy świętej, której udzielili polscy biskupi. I przyznaje, że nawet gdy obowiązywało obostrzenie pozwalające na udział we mszy maksymalnie 50 wiernym, to ci w jego kościele do niego się stosowali. - Na szczęście nie było tak, że kogoś trzeba było wypraszać. Myślałem, że to nie wypali, ale nie było tak, że liczba przekroczyła 50 - relacjonuje. I przekonuje: - Środki masowego przekazu dają możliwość przeżywania eucharystii bez wychodzenia z domu, a to w dzisiejszych czasach jest najważniejsze. Słychać to też w jego utworze, gdzie najpierw zwraca się do swojej matki: "Kochana mamo, lepiej zostań w domu, bo bardzo zależy mi na twoim zdrowiu. I kocham cię najbardziej na świecie więc proszę, oglądnij dziś najlepiej mszę świętą w telewizorze". Ksiądz Adam apeluje też do internautów: "Szanuj swoich bliźnich i szanuj samego siebie. Ogranicz wszystkie swoje wyjścia i wszystkie aktywności. Spędź najbliższe dni w domu, w atmosferze miłości i odpowiedzialności za siebie i za innych".
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Ksiądz Adam Bilski/ YouTube