Do sprawy przekazywania wysokich dotacji przez resort edukacji fundacjom związanym z PiS odniósł się w TVN24 wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. - Niestety takie są reguły, że jak się dzieli jakieś pieniądze, a nie wszyscy mogą je dostać, to część będzie niezadowolonych - powiedział.
Dziennikarze tvn24.pl opisali, jak pieniądze z funduszu ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka trafiały do organizacji zbliżonych do PiS. Wielomilionowe dotacje przeznaczane były na zakup nowych siedzib. Jednocześnie wiele organizacji zajmujących się edukacją oraz placówek dydaktycznych nie otrzymało z budżetu resortu ani złotówki. Co druga nagrodzona przez Czarnka organizacja otrzymała najpierw negatywną ocenę złożonego wniosku.
Kowalczyk: przejdźmy do innego tematu, mam sporo swoich problemów
Do tej kwestii odniósł się w piątek w "Jeden na jeden" wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. - Zawsze jest tak, że przy wyborze kogokolwiek, jeśli jest więcej chętnych beneficjentów niż możliwości finansowych, to ktoś jest zadowolony, ktoś jest niezadowolony. Niestety takie są reguły, że jak się dzieli jakieś pieniądze, a nie wszyscy mogą dostać, to część będzie niezadowolonych. I tutaj dyskutowanie o tym, kto dostał, kto nie dostał, jest, wydaje mi się, trudne - powiedział.
Wicepremier wielokrotnie powtarzał w "Jeden na jeden" argument o "zadowolonych" i "niezadowolonych" z przyznania przez ministra Czarnka milionowych dotacji.
Jak dodał, nie zna listy organizacji ani ich powiązań, więc nie będzie ich oceniał. - Mam sporo swoich problemów związanych z rolnictwem, szczególnie intensywne było ostatnie półtora tygodnia - zaznaczył.
Apelował też do prowadzącej Agaty Adamek o "przejście do innego tematu". - Naprawdę zaprosiła mnie pani, żeby dyskutować cały czas o rzeczy, o której nie mamy pełnej wiedzy, i o ocenę ministra Czarnka? TVN komentuje i ja nie widzę powodów, żebym ja to komentował w sposób kolejny. Jeżeli po to miałem być (w programie), to czuję się niekompetentny w tym momencie i nie chcę na ten temat dalej dyskutować - dodał.
"Żaden moment nie jest dobry na wydawanie niepotrzebnych pieniędzy"
Pytany, czy to dobry moment na takie dotacje, gdy niektórzy ludzie płacą trzykrotnie większą ratę kredytu za mieszkanie oraz nie ma pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli, Kowalczyk odparł, że "jeśli chodzi o kredyty, to rzeczywiście odsetki wzrosły".
- Jesteśmy w fazie inflacji w całej Europie i Polska jako jeden z niewielu krajów wdrożyła system ochrony konsumentów i kredytobiorców poprzez wakacje kredytowe - powiedział.
Jednocześnie zaznaczył, że "żaden moment nie jest dobry na wydawanie niepotrzebnych pieniędzy". - Tutaj ufam, że wszystkie podzielone pieniądze będą wydane na bardzo dobre cele - mówił wicepremier.
Kowalczyk o dotacjach od Czarnka. "Nie powiedziałem, że nie widzę nic złego"
Gość "Jeden na jeden" stwierdził również, że jest "zawiedziony tą rozmową". - Mogłabym powiedzieć, że mi przykro, ale chyba jest taka moja rola, że ja układam agendę rozmowy z politykami w tym programie - odparła Agata Adamek.
- Oczywiście, pani mówi, co pani chce, tylko niepotrzebnie mnie pani zaprasza. Trzeba było zaprosić ministra Czarnka, a nie mnie do tego typu rozmowy - stwierdził Kowalczyk.
Na uwagę prowadzącej, że jej zdaniem jest to "bardzo potrzebnie", bo dowiedziała się, że minister nie widzi nic złego w tym, że "takie pieniądze zostały w taki sposób rozdane", Kowalczyk odparł: - Nie powiedziałem, ze nie widzę nic złego. Powiedziałem, że nie mam wiedzy na ten temat.
CZYTAJ TAKŻE POWIĄZANE PUBLIKACJE: >>> Willa Plus. 10 rzeczy, które trzeba wiedzieć o publicznych milionach rozdawanych przez ministra Czarnka >>> Nie dostali na paintball ani na okulary za 35 tys. zł sztuka, będzie gotowanie jak u mamy. Edukacja w willi plus >>> Miała być willa od ministerstwa, to będzie, choć inna. Fundacja założona przez Dworczyka zmieniła zdanie
Wicepremier: Odbijanie piłeczki jest absolutnie niestosowne. Niech pani dyrektor pójdzie do prezydenta Sopotu o pieniądze
Agata Adamek w kontekście dotacji z MEiN przytoczyła też wypowiedź jednej z nauczycielek z Sopotu, która powiedziała, że potrzebuje 2,5 miliona złotych na remont szkoły.
- Na pewno wiele milionów, kilkadziesiąt, może więcej, miasto Sopot otrzymało w ramach Polskiego Ładu na inwestycje strategiczne. I prezydent Sopotu mógł o te dwa czy cztery miliony złotych na remont szkoły wystąpić do polskiego rządu i by to otrzymał, tak jak wszystkie pozostałe gminy - powiedział Kowalczyk. - Adres jest znany pani dyrektor szkoły, organ prowadzący to jest samorząd - dodał.
- Tylko Sopot dostał w jednym naborze dostał 15,2 miliona złotych, czyli te dwa miliony spokojnie pani dyrektor by mogła dostać. Odbijanie piłeczki w tym momencie i porównywanie jest absolutnie niestosowne. Niech pani dyrektor pójdzie do prezydenta Sopotu o te pieniądze, które prezydent dostał z dużą nawiązką - dodał wicepremier.
Kowalczyk: tempo wzrostu cen żywności spadnie
Minister rolnictwa w "Jeden na jeden" został też zapytany o to, czy zostanie utrzymany zerowy VAT na żywność i jeśli tak, to do kiedy.
- W tej chwili jest decyzja na pół roku. (...) A potem to zobaczymy, jaka będzie cena żywności. Jeśli cena żywności całkowicie przestanie rosnąć, a może, daj Boże, jeszcze maleć, to wtedy VAT można przywrócić - odpowiedział Kowalczyk.
Dopytywany, jakie są jego przewidywania w sprawie cen żywności, wyraził przypuszczenie, że "tempo wzrostu cen żywności spadnie". - Nie przewiduję, że może cena żywności spadnie, ale na pewno nie będzie rosła tak, jak to przez ostatni rok - dodał wicepremier.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24