To kolejna wypowiedź mająca pokazać, że walczą o niesłuszną sprawę - powiedziała w rozmowie z TVN24 była minister edukacji Krystyna Szumilas, komentując słowa prezydenta o "bardzo mocno politycznym i populistycznym" postulacie nauczycieli, którzy chcą zwiększenia płac o tysiąc złotych. - Propozycja jest taka, by (...) dojść wspólnie do konsensusu - stwierdził rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. W środę wieczorem ma dojść do spotkania prezydenta z premierem w sprawie zapowiadanego strajku w oświacie.
Prezydent Andrzej Duda we wtorek podczas spotkania z mieszkańcami Wolsztyna (woj. wielkopolskie), odnosząc się do podwyżek dla nauczycieli, powiedział, że nie wszystkie żądania można od razu zrealizować. - Obawiam się, że nie da się w szybkim tempie, krótkim terminie podnieść wynagrodzenia od razu o tysiąc złotych. Obawiam się, że ten postulat ma charakter, niestety, bardzo mocno polityczny i populistyczny, ale wierzę w to, że w perspektywie da się je podnieść w rozsądny sposób w rozsądnym terminie. To musi być proces i my musimy do tego procesu dojść - mówił prezydent.
"Kolejna wypowiedź lekceważąca nauczycieli"
Była minister edukacji Krystyna Szumilas (PO) oceniła w środę w rozmowie z TVN24, że jest to "niestety kolejna wypowiedź lekceważąca nauczycieli, mająca pokazać, że walczą o niesłuszną sprawę". - Nauczyciele walczą o przeżycie, walczą o swoje rodziny, walczą o uczniów. Ich postulaty są całkowicie słuszne - powiedziała.
"Propozycja jest taka, żeby usiąść, porozmawiać"
Z kolei rzecznik prezydenta Błażej Spychalski stwierdził, że "podwyżki dla nauczycieli są wdrażane już od dłuższego czasu". - Oczywiście pan prezydent bardzo silnie akcentuje to, że one powinny być - według pana prezydenta - w wyższej wysokości - przekonywał.
- Propozycja jest taka, żeby usiąść, porozmawiać, dojść wspólnie do konsensusu, a nie próbować stawiać jedną czy drugą stronę pod ścianą, bo tak do konsensusu będzie bardzo ciężko dojść - dodał Spychalski.
Stefaniak: prezes PSL apelował do prezydenta
- Jak słyszę pana Dudę, który mówi o populizmie, to zaczynam mieć zajady ze śmiechu - skomentował Jakub Stefaniak, rzecznik PSL.
Jego zdaniem, "widać, że prezydent posłuchał wczorajszego apelu Władysława Kosiniaka-Kamysza". - Prezes (PSL - red.) apelował do tego, żeby się wziął w końcu do roboty i nie pilnował tego żyrandola, szczególnie że ma do tego rodzinne predyspozycje, bo jego żona jest nauczycielką i wie na pewno, jaka jest sytuacja jej koleżanek i kolegów - powiedział.
Żona prezydenta Agata Kornhauser-Duda nie zabrała głosu w sprawie nauczycieli.
Spotkanie prezydenta z premierem
Jak dowiedziała się nieoficjalnie Polska Agencja Prasowa w Kancelarii Prezydenta, w środę wieczorem w Pałacu Prezydenckim odbędzie się spotkanie Andrzeja Dudy z premierem Mateuszem Morawieckim w sprawie oczekiwań nauczycieli co do wzrostu ich wynagrodzeń.
O planowane spotkanie prezydenta z premierem pytany był w środę prezydencki Błażej Spychalski. - Takie spotkanie w niedługim czasie z całą pewnością się odbędzie - poinformował.
Dworczyk: rząd jest w stanie przeznaczyć na podwyżki około 500 złotych
We wtorek w "Kropce nad i" w TVN24 szef kancelarii premiera Michał Dworczyk powiedział, że "nauczyciele słusznie domagają się wyższych wynagrodzeń", jednak - jak dodał - "z tego tysiąca w tej chwili rząd jest w stanie przeznaczyć na podwyżki około 500 złotych".
Możliwy strajk nauczycieli
Od 5 marca trwa referendum strajkowe zorganizowane przez Związek Nauczycielstwa Polskiego w ramach prowadzonego sporu zbiorowego. Potrwa do 25 marca. Odbywa się we wszystkich szkołach i placówkach, z którymi w ramach sporu zbiorowego zakończono etap mediacji, nie osiągając porozumienia co do żądania podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych o 1 tys. zł. Jeśli taka będzie - wyrażona w referendum - wola większości, strajk ma się rozpocząć 8 kwietnia.
Oznacza to, że jego termin może się zbiec z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma się odbyć egzamin gimnazjalny, a 15, 16 i 17 kwietnia – egzamin ósmoklasistów. Matury mają się rozpocząć 6 maja.
We wtorek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 i tvn24.pl prezes ZNP Sławomir Broniarz powiedział, że jeśli nic się nie wydarzy, to ma nadzieję, że do strajku przystąpi 85 do 90 proc. szkół. Dodał, że w strajku może uczestniczyć około 80-90 proc. nauczycieli.
Autor: KB/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24