- Tak dla uroczystości muzealnych, nie dla wieców w tym miejscu. To jest bezprawie! - krzyczeli ludzie, którzy zakłócili otwarcie wystawy "Armia Skazańców", poświęconej armii gen. Władysława Andersa. Na wystawę zaproszono córkę generała i kandydatkę PiS na senatora, Annę Marię Anders. Incydent zakończył się wylegitymowaniem osób zakłócających porządek i wszczęciem "z urzędu" postępowania wyjaśniającego.
W Archiwum Państwowym w Suwałkach o 13.00 otwarto wystawę "Armia Skazańców" poświęconą armii gen. Władysława Andersa. Na miejscu była między innymi Anna Maria Anders, córka generała i kandydatka na senatora z ramienia PiS w wyborach uzupełniających, oraz Mariusz Błaszczak, szef MSWiA.
Po wypowiedzi na temat wystawy oraz historii armii gen. Andersa Mariusz Błaszczak zapowiedział wystąpienie Anny Marii Anders. - Jest z nami córka gen. Władysława Andersa, pani minister Anna Maria Anders. Mam nadzieję, że po niedzielnych wyborach do Senatu pani senator Anna Maria Anders, która będzie reprezentowała Suwałki, która będzie reprezentowała ten region ku chwale naszej ojczyzny - powiedział.
Na początku swojego wystąpienia Anders przypomniała, że od kilku tygodni jeździ po okręgu. - Powtarzam to na każdym spotkaniu, uważam to za mój okręg, nasz okręg. Jak ktoś stara mi się powiedzieć, że ja do tego okręgu nie należę, to taka wystawa pokazuje, że jest inaczej - powiedziała. - Mój ojciec jest bardzo ściśle związany z tą ziemią - dodała.
"To jest bezprawie!"
Niedługo po tych słowach spotkanie zostało przerwane okrzykami m.in osób z plakietkami KOD-u.
- Tak dla uroczystości muzealnych, nie dla wieców w tym miejscu. To nie jest miejsce na wiec wyborczy! To jest bezprawie! - krzyczał jeden z protestujących. - Gen. Anders był wielkim patriotą, łamanie prawa to nie jest patriotyzm! - dodał. Część osób krzyczała również "Hańba!".
- Daliście emerytom 2 zł podwyżki brutto! - krzyczała jedna z kobiet. - Dla Rydzyka daliście miliony, a dla emerytów daliście dwa złote! Tak się nie robi! - dodała.
Policja spisała uczestników incydentu
W otwarciu wystawy uczestniczyli zarówno komendant wojewódzki inspektor Daniel Kołnierowicz jak i komendant miejski nadkomisarz Jacek Tarnowski. Nasze kamery uchwyciły, że gdy grupa uczestników zaczęła przerywać wystąpienia, komendant wojewódzki podszedł do komendanta miejskiego policji i coś z nim ustalał. - Rozmawiałem z komendantem miejskim, by interweniować, uspokoić obecne tam osoby. Byliśmy obaj w mundurach, uznaliśmy, że jest to nasz obowiązek, by sytuacja nie stała się jeszcze bardziej nerwowa i napięta – mówił nam Kołnierowicz.
Jak dowiedzieli się dziennikarze śledczy tvn24.pl, policjanci spisali uczestników incydentu, wszczęli też postępowanie mające wyjaśnić, czy dopuścili się „zakłócenia porządku”
- To normalne, że w takich sytuacjach policja rozpoczyna czynności mające na celu sprawdzenie, czy doszło do zakłócenia porządku publicznego. Dlatego funkcjonariusze legitymowali te osoby – przekonywał szef podlaskiej policji.
Jak dodał, działania zostały podjęte z urzędu. Wyjaśnił też, że „z urzędu” zostały podjęte czynności sprawdzające „w sprawie podejrzenia wykroczenia zakłócania porządku publicznego”.
"Jestem tu jako córka mojego ojca"
- Jak was nie interesuje wystawa o moim ojcu, to to nie jest wasze miejsce, żeby być tu. Nie jestem tu jako kandydat, tylko jako córka mojego ojca - odpowiedziała demonstrującym Anders. - Jeżeli ktoś z państwa nie chce uczestniczyć, to może opuścić to spotkanie - mówił wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński. Protestujących próbował też uspokoić minister Błaszczak mówiąc, że "to nie przystoi".
- Agresja zawsze jest zła - skomentował wydarzenie minister Błaszczak.
Po zakończeniu spotkania mówił dziennikarzom, że to nie był wiec wyborczy, tylko spotkanie związane z otwarciem wystawy. - To, że dochodzi do ataków, do awantur, no to widać, kto do takich awantur jest skłonny. Kiedy Grzegorz Schetyna mówi o tym, że PO jest totalną opozycją, to potem mamy tak podkręcone nastroje. Ci ludzie mieli jakieś emblematy KOD-u. (…) Tak uprawiają politykę - powiedział szef MSW.
Dodał, że awanturnictwo zawsze jest złe. - Ale ocenią to ludzie, widzowie, ci, którzy obserwowali to, co się wydarzyło - podkreślił.
Jak zaznaczył, był problem z kulturą osobistą, co można było zobaczyć. Zaapelował, żeby nie korzystać z tego rodzaju metod. - One źle świadczą o osobach, które tego awanturnictwa się dopuszczają - stwierdził.
Wybory w niedzielę
W okręgu 59 na Podlasiu już w niedzielę odbędą się wybory uzupełniające do Senatu. PiS jako swojego kandydata wystawił minister Annę Marię Anders, a opozycja wspólnego kontrkandydata - Mieczysława Bagińskiego z PSL.
Poza Anders i Bagińskim o mandat senatora walczy jeszcze czterech kandydatów: Szczepan Barszczewski (KW KORWiN), Andrzej Chmielewski (KW Samoobrona), Sławomir Gromadzki (KWW Szary Obywatel) i Jerzy Ząbkiewicz (KWW "Praca i przyszłość" - Jerzy Ząbkiewicz Senatorem Twojego Regionu).
Autor: mart, Maciej Duda, Robert Zieliński /ja / Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24