Kaczyński: trwa atak na polską rodzinę

[object Object]
Jarosław Kaczyński na konwencji w ŁodziZdjęcia organizatora
wideo 2/35

Dziś trwa atak na polską rodzinę, zmierzający do tego, by podważyć jej istotę i uczynić jednym z możliwych rozwiązań - mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na konwencji w Łodzi. Podkreślił, że "Prawo i Sprawiedliwość stoi na straży polskiej rodziny i będzie stało".

- Nasza formacja, służąc Polsce, służąc polskiej rodzinie, wykonując swoje zobowiązania, swoje zapowiedzi okazała się wiarygodna - mówił Jarosław Kaczyński.

Jak zaznaczył, bez wiarygodności tak naprawdę nie ma demokracji. - Bo jeżeli w trakcie kampanii wyborczych społeczeństwo wprowadza się w błąd, zapowiada coś, czego się wcale nie ma zamiaru zrobić albo nie potrafi zrobić, to wtedy akt wyborczy staje się do pewnego stopnia fikcją, pewną procedurą, ale w żadnym wypadku nie procedurą, którą wypełnia pewna treść - ocenił prezes PiS.

Jak dodał, wybory mają sens wtedy, kiedy jest to wybór między różnymi wizjami, różnymi możliwościami działania, różnymi programami i między różnymi elitami. - Jeżeli tego wyboru tak naprawdę nie ma, jeśli wszyscy w gruncie rzeczy mają mówić, a przede wszystkim robić to samo, to wtedy nie ma też demokracji - zaznaczył. - W Polsce, i to pokazaliśmy, obok tej elity stworzonej przez postkomunizm, jest już nowa elita, która jest w stanie zmieniać Polskę - podkreślił Kaczyński.

Kaczyński: potrzebujemy państwa nastawionego na budowę dobrobytu

Mówił, że PiS stoi nie tylko na straży polskiej rodziny, ale też "stoi na straży normalności i czegoś, co by można było określić jako zgodność z naturą". To, jak powiedział, "rodzina złożona z kobiety i mężczyzny i dzieci". - I dobrze, żeby te dzieci były, bo muszą być kolejne pokolenia - mówił. - Dlatego potrzebujemy rozwoju, potrzebujemy państwa nastawionego na budowę dobrobytu całego społeczeństwa, a to oznacza także pewien poziom dystrybucji. Jak mówił tu już premier (Mateusz Morawiecki), to w skali kraju to nie jest poziom tak bardzo wielki, ale on jest potrzebny, żeby likwidować nędzę, to wszystko co z nędzą się łączy - dodał Kaczyński. - I będziemy to robili, niezależnie od tego, jak inni będą na nas krzyczeli. Będziemy wspierali bardzo skutecznie polskich przedsiębiorców, będziemy wspierali inwestycje i innowacje, przede wszystkim w sferze prywatnej, chociaż będą także i te w sferze publicznej - podkreślił. Jak dodał, to doprowadzi do tego, że przewidywania sformułowane przez uczonych z SGH, że za 14 lat doganiamy przeciętną UE, a za 21 lat Niemcy, "nie tylko się spełnią, ale tak jak mówił premier Morawiecki, zrobimy to jeszcze szybciej".

Kaczyński: polska wersja państwa dobrobytu ma przede wszystkim służyć rodzinie

Kaczyński mówił o koncepcji "polskiej wersji państwa dobrobytu". - Państwo dobrobytu to nie jest pojęcie, które odnosi się do jakiejś abstrakcji. Państwo dobrobytu to pewna koncepcja państwa, która była realizowana w Europie, w jakieś mierze - choć mniejszej - także w Stanach Zjednoczonych, w okresie powojennym, w okresie wielkich sukcesów. Na Zachodzie się mówi o "pięknym trzydziestoleciu" - powiedział lider PiS. Zaznaczył, że później państwo dobrobytu "zaczęło się tak radykalizować, że wzbudziło sprzeciw" i przyszedł "okres neoliberalizmu". - Ten neoliberalizm w swojej formie wysoce uproszczonej, można powiedzieć prymitywnej i bliższej darwinizmowi społecznemu niż liberalizmowi naprawdę, w Polsce zwyciężył po roku 89. - powiedział Kaczyński. Podkreślił, że sposób myślenia, "który można nazwać darwinizmem albo neodarwinizmem społecznym" był "najbardziej brutalną, antyludzką koncepcją spośród tych, które nie miały charakteru totalitarnego, nie dążyły do mordowania ludzi wprost, ale kosztowały często - jak choćby w I połowie XIX wieku w Irlandii - życie bardzo, bardzo wielu ludzi". - My tego rodzaju koncepcje odrzucamy - podkreślił Kaczyński. Ocenił, że ostatnie cztery lata pokazują, iż sposób prowadzenia przez obecny rząd polityki społecznej, gospodarczej i rozwojowej sprawdza się. - I dlatego mogliśmy się ośmielić powiedzieć, że jest pewna nowa koncepcja, właśnie ta polska wersja państwa dobrobytu, polska wersja, która ma służyć całemu społeczeństwu, rozwojowi wspólnoty narodowej i jej umacnianiu, ale ma przede wszystkim służyć rodzinie - podkreślił prezes PiS.

"Trwa atak na polską rodzinę"

Prezes PiS przekonywał, że "dziś trwa atak na polską rodzinę, trwa atak, który zmierza do tego, by jej istotę podważyć, by uczynić ją co najwyżej jednym z możliwych rozwiązań". - Nie tym najlepszym, bo przecież niby jest obciążona mnóstwem wad, niby godzi w prawa w szczególności kobiet i dzieci, jest sferą patologii. Tak mówią jej przeciwnicy - mówił. - Oczywiście nie ma takiej instytucji społecznej, która jest doskonała, ale nie ma też takiej instytucji społecznej, która tak przyczyniłaby się do stworzenia najbardziej życzliwej człowiekowi cywilizacji w dziejach świata - cywilizacji chrześcijańskiej. A nasza rodzina, czy to się komuś podoba, czy nie, wyrasta z chrześcijaństwa - podkreślił Kaczyński. - My jesteśmy tolerancyjni, to jest cecha naszego narodu i to jest cecha także naszej formacji. Ale mówiłem już: tolerancja - tak, ale afirmacja wszystkiego, co komukolwiek do głowy przyjdzie - nie - dodał prezes PiS. - Ja to mówię po to, by zapewnić, że PiS stoi na straży polskiej rodziny, stoi i będzie stało - podkreślił Kaczyński.

Kaczyński: to nie jest gest żaden gest władzy wobec społeczeństwa

Jak mówił, reforma i budowa polskiego państwa potrzebuje solidnych fundamentów. - Tą skałą, dla polskiego społeczeństwa, dla polskiej wspólnoty, a co za tym idzie dla polskiego państwa, jest polska rodzina - mówił. Deklarował, że działania PiS zmierzają więc do tego, by rodziny w jak najkrótszym czasie osiągnęły zachodnioeuropejski poziom życia.

- Nie wiem, jaki będzie przeciętny dochód do dyspozycji w rodzinie na jedną osobę w gospodarstwie domowym w 2019 roku. Biorąc pod uwagę 500 złotych na pierwsze dziecko i wzrost płac, sądzę, że będzie się już zbliżała do 2 tysięcy złotych - ocenił, zaznaczając, że "jest to ciągle zbyt mało".

Dlatego - przekonywał - potrzebne są kolejne działania. - Stąd polityka podwyższania płac także metodami administracyjnymi. Stąd 3 i 4 tysiące (złotych) płacy minimalnej. To nie jest żaden wyborczy pomysł, to nie jest gest żaden gest władzy wobec społeczeństwa, to jest potrzeba naszego rozwoju - mówił. Wyjaśnił, że chodzi o przełamanie mechanizmu, w którym taniej produkcji towarzyszą niskie płace, niskie dochody i niska siła nabywcza, a który sprzyjał m.in. zagranicznym inwestorom.

- Krótko mówiąc, mieliśmy ten mechanizm swego rodzaju błędnego koła, musimy z tego wychodzić - podkreślał. Dodał, że Polska nie jest pierwszym krajem, dokonującym tego procesu, gdyż podobnie postępowała na przykład Francja w latach 70. - Nie jest to skierowane przeciwko jakiejkolwiek grupie, a już na pewno nie jest to skierowane przeciwko przedsiębiorcom - mówił, podkreślając, że PiS dla przedsiębiorców "zrobił naprawdę bardzo dużo".

Morawiecki: podnoszenie płacy minimalnej realne i korzystne

Na konwencji w Łodzi głos zabrał także premier Mateusz Morawiecki. Podkreślał, że w polityce gospodarczej rządu PiS w mijającej kadencji, jednym z priorytetów były nie tylko transfery społeczne, ale też przyciąganie inwestycji, tworzenie miejsc pracy, zmniejszanie bezrobocia.

Powiedział, że przez cztery lata wynagrodzenia wzrosły w wartościach realnych o ponad 20 procent.

- Nigdy wcześniej nie doprowadzono do takiego wzrostu płac. To jest nasze świadome założenie - wsparcie rodzin nie tylko od strony polityki społecznej, ale również pracy i płacy, jak najbardziej godnej płacy. Stąd też jest idea podnoszenia płacy minimalnej w cyklu szybszym, niż do tej pory - mówił Morawiecki.

- Do naszych adwersarzy, liderów PO, chcę powiedzieć, bo to z ich ust padły następujące słowa, że podniesienie płacy minimalnej jest nierealne, jest absurdalne. Otóż nie jest nierealne, absurdalne, to jest jak najbardziej realne i korzystne dla polskich pracowników zjawisko i będziemy na pewno to robić, będziemy szli w tym kierunku - dodał.

Premier: jesteśmy obrońcami konstytucji

Premier, nawiązując do protestów środowisk opozycyjnych w obronie konstytucji, zwrócił uwagę, że często przeciwnicy polityczni Prawa i Sprawiedliwości "przebierali się w koszulki" z hasłem "konstytucja". Wyraził jednocześnie pogląd, że artykułem zasadniczym dla rodzin jest art. 71 konstytucji, który - jak podkreślił - "mówi o tym, że państwo jest zobowiązane do wspierania rodzin, w szczególności rodzin w trudnym położeniu".

- Można zapytać: kto lepiej opiekował się rodzinami i kto poprzez to lepiej wypełniał zapisy konstytucji? Czy ci, którzy wprowadzili wielkie programy społeczne, takie jak 500 plus czy 300 plus czy wszystkie inne, których jest wiele i które przesunęły w kierunku rodzin nieistniejące dochody, a tak naprawdę dochody, które lądowały w kieszeniach mafii VAT-owskich, przestępców podatkowych i w rajach podatkowych, czy ci, którzy mieli zamknięte oczy na artykuł 71 konstytucji? - pytał szef rządu.

Zastanawiał się też, czy rozwojowi rodzin służyło "zwijanie posterunków policji, zamykanie placówek pocztowych, szkół czy innych elementów życia publicznego". - No na pewno nie - ocenił.

Przekonywał, że to właśnie działania PiS służą rodzinom. - A więc, szanowni państwo, jesteśmy obrońcami konstytucji. Bronimy konstytucji i najważniejszych zapisów, które mówią o tym, że obowiązkiem państwa jest dbałość o rodzinę, o materialny dobrobyt rodzin - przekonywał Morawiecki.

- Na zachodzie coraz częściej mówi się tym, że praca kobiet jest niedoinwestowana (...) I odpowiedzią na te skądinąd słuszną konstatację jest to, żeby rozmontować rodzinę. Wszystkie te programy arodzinne, które nie służą rodzinie, one są uderzeniem w pewien model cywilizacyjny, model chrześcijański, ale przecież nie tylko - powiedział premier.

Według niego odpowiedzią PiS "na tę skądinąd słuszną obserwację, jest docenienie rodzin i pracy kobiety" i "zapewnienie pełnej równości płacowej i warunków pomiędzy kobietami i mężczyznami w miejscu pracy".

Morawiecki: to my jesteśmy obrońcami konstytucji
Morawiecki: to my jesteśmy obrońcami konstytucjiZdjęcia organizatora

Autor: js//plw//kwoj / Źródło: PAP

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Amerykański Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) ogłosił we wtorek, że wstrzymuje uczestnictwo Rumunii w programie ruchu bezwizowego Visa Waiver Program (VWP). Rumunia została przyłączona do programu w ostatnich dniach rządów administracji Joe Bidena. Decyzja miała wejść w życie 31 marca.

Mieli podróżować do USA bez wiz. Zmiana w ostatniej chwili

Mieli podróżować do USA bez wiz. Zmiana w ostatniej chwili

Źródło:
PAP

- Sposób, w jaki Rosja zachowa się w nadchodzących dniach, ujawni wiele, jeśli nie wszystko - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, odnosząc się we wtorek do porozumień w sprawie Morza Czarnego i infrastruktury energetycznej, których treść tego dnia opublikował Biały Dom. Komunikat w sprawie wydał również Kreml, w którym zawarł kilka warunków, między innymi zniesienia ograniczeń sankcyjnych. - Przyglądamy się im wszystkim - zapewnił prezydent USA Donald Trump.

Zełenski o "manipulacjach Rosji" przy porozumieniach. Trump: przyglądamy się temu

Zełenski o "manipulacjach Rosji" przy porozumieniach. Trump: przyglądamy się temu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

We wtorek Kreml opublikował listę ukraińskich i rosyjskich obiektów, podzielonych na pięć kategorii i objętych moratorium na ataki. Według Rosji, lista została uzgodniona przez strony rosyjską i amerykańską w trakcie rozmów w Rijadzie.

Kreml opublikował listę obiektów, których nie można atakować

Kreml opublikował listę obiektów, których nie można atakować

Źródło:
PAP

- Ocena działalności wiceministra Andrzeja Szejny należy do pana ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, a na końcu do premiera Donalda Tuska - mówiła w "Faktach po Faktach" posłanka PSL-Trzeciej Drogi Magdalena Sroka. Posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic komentowała, że "nie ma zarzutów" wobec Szejny jako wiceszefa MSZ. - Jedyne wątpliwości, które są, to kwestie związane z jego zdrowiem - dodała.  

Co z wiceszefem MSZ? Ocena należy do "ministra, a na końcu do premiera"

Co z wiceszefem MSZ? Ocena należy do "ministra, a na końcu do premiera"

Źródło:
TVN24

- Kiedy mówimy o najważniejszych misjach, to mamy prawo oczekiwać, że rządzący komunikują się w sposób adekwatny do sytuacji - powiedział w "Kropce nad i" wiceminister obrony Cezary Tomczyk, odnosząc się do wycieku konwersacji członków administracji Donalda Trumpa. Według niego, biorąc pod uwagę, że "ta administracja ciągle się jeszcze kształtuje", należy się spodziewać, że "tego typu historie będą się od czasu do czasu zdarzały".

"Słyszałem to, co mówił Mentzen, w rosyjskiej telewizji. Jota w jotę"

"Słyszałem to, co mówił Mentzen, w rosyjskiej telewizji. Jota w jotę"

Źródło:
TVN24

Prokurator Ewa Wrzosek poinformowała we wtorek, że złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez europosła Prawa i Sprawiedliwości Jacka Ozdobę. Sprawa dotyczy słów Ozdoby pod adresem Wrzosek w czasie ubiegłotygodniowej demonstracji PiS przed prokuraturą.

Jest zawiadomienie Wrzosek w sprawie słów Ozdoby

Jest zawiadomienie Wrzosek w sprawie słów Ozdoby

Źródło:
PAP

- Tempo wzrostu funduszu płac w ochronie zdrowia jest większe niż dopływ składki. Jest coraz mniej pieniędzy na świadczenie usług - leki, operacje, sprzęt - powiedział w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 były członek Rady Polityki Pieniężnej Bogusław Grabowski, odnosząc się do zapowiadanych zmian w składce zdrowotnej. Ocenił, iż "dobrze, że się mleko rozlało i że trzeba będzie posprzątać, wprowadzając nowy system".

"Dobrze, że się mleko rozlało i trzeba będzie posprzątać"

"Dobrze, że się mleko rozlało i trzeba będzie posprzątać"

Źródło:
TVN24

Scenariusz jest zawsze ten sam. Spotkanie jest publiczne, a wystąpienie 20-minutowe. Żadnych pytań, żadnych tłumaczeń i żadnych konfrontacji z suwerenem. Jeśli trzeba, Sławomir Mentzen szybko opuszcza spotkanie na hulajnodze lub biegiem. To działa, bo druga tura jest coraz bliżej.

Powtarza ten sam scenariusz, później ucieka przed pytaniami. W sondażach zyskuje

Powtarza ten sam scenariusz, później ucieka przed pytaniami. W sondażach zyskuje

Źródło:
Fakty TVN

Tajemniczy przedmiot przypominający blachę, znalazł właściciel pola w podpoznańskich Gołuskach. Jak przyznał, zauważył go już dwa tygodnie temu, ale początkowo nie kojarzył tego z ewentualnymi kawałkami rakiety Falcon 9. Według wstępnych ustaleń służb, może to być jej fragment.

Wygląda jak blacha, ale "może pochodzić z rakiety"

Wygląda jak blacha, ale "może pochodzić z rakiety"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

To już cztery lata, odkąd Andrzej Poczobut - dziennikarz i jeden z liderów mniejszości polskiej na Białorusi - został aresztowany przez białoruskie KGB. Andrzej Poczobut wciąż trzymany jest w łagrze jako jeden z najważniejszych zakładników reżimu. - Łukaszenka zdaje sobie sprawę z tego, że to jest jeden z najważniejszych więźniów, jakich posiada. Perspektyw na zwolnienie go z więzienia, na wynegocjowanie jego wolności, jak na razie nie widać - przyznaje dziennikarz Bartosz Wieliński.

"To piekło na Ziemi, a w tym piekle znajduje się Andrzej". Perspektyw na zwolnienie Poczobuta "na razie nie widać"

"To piekło na Ziemi, a w tym piekle znajduje się Andrzej". Perspektyw na zwolnienie Poczobuta "na razie nie widać"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Brytyjski król Karol III i królowa Kamila przełożyli planowaną na 8 kwietnia wizytę w Watykanie w związku z rekonwalescencją papieża Franciszka - poinformowano we wtorek w oficjalnym komunikacie. Zaznaczono w nim, że decyzja ta jest wynikiem dwustronnego porozumienia.

Brytyjska para królewska odwołała spotkanie z papieżem

Brytyjska para królewska odwołała spotkanie z papieżem

Źródło:
Reuters

Nad południową Europą w kolejnych dniach spodziewane są intensywne opady. Jak wynika z najnowszych wyliczeń modeli, w wielu krajach deszcz utrzyma się do końca marca, a ulewom mogą towarzyszyć inne groźne zjawiska. Lokalne agencje meteorologiczne przygotowują się na podtopienia.

W prognozach dla Europy widać ulewy. Gdzie spadnie najwięcej deszczu?

W prognozach dla Europy widać ulewy. Gdzie spadnie najwięcej deszczu?

Źródło:
tvnmeteo.pl

W Korei Południowej trwa walka z gigantycznymi pożarami, jakie wybuchły w zeszłym tygodniu. We wtorek ogień zniszczył budynki kompleksu świątynnego Gounsa, którego historia sięga VII wieku naszej ery. Płomienie niebezpiecznie zbliżają się także do innych historycznych zabudowań.

Spłonęła świątynia z VII wieku. Ogień podchodzi pod kolejne zabytki

Spłonęła świątynia z VII wieku. Ogień podchodzi pod kolejne zabytki

Źródło:
PAP, Reuters, The Korea Herald

Po ponad miesiącu od wykopania pierwszych butelek z białym fosforem na budowie stadionu w Iłowie (woj. lubuskie), zostały one wywiezione. W sumie znaleziono ich 28.

Wykopali butelki z białym fosforem. Leżały miesiąc, co pewien czas dymiąc na szkołę

Wykopali butelki z białym fosforem. Leżały miesiąc, co pewien czas dymiąc na szkołę

Źródło:
tvn24.pl

Koalicja Obywatelska z poparciem 34,8 procent wygrałaby wybory parlamentarne, gdyby odbyły się one teraz - wynika z najnowszego sondażu pracowni Opinia24. Na drugim miejscu byłoby Prawo i Sprawiedliwość z 27 procentami poparcia, a na trzecim znalazłaby się Konfederacja z 18,5 procent.

A gdyby wybory odbyły się teraz? Najnowszy sondaż

A gdyby wybory odbyły się teraz? Najnowszy sondaż

Źródło:
tvn24.pl

Przypominamy pięć osób ze świata przestępczego, których nazwiska, a przede wszystkim pseudonimy, pojawiały się w publikacjach dotyczących kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta.

Piątka Nawrockiego: "Olo", "Śledziu", "Wielki Bu", "Nikoś", "Masa"

Piątka Nawrockiego: "Olo", "Śledziu", "Wielki Bu", "Nikoś", "Masa"

Źródło:
tvn24.pl