Składam rezygnację z funkcji szefa Fundacji, czyli prezesa zarządu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - poinformował w poniedziałek Jerzy Owsiak.
- Osobiście składam rezygnację z funkcji szefa fundacji, czyli z prezesa zarządu WOŚP - powiedział Jerzy Owsiak w czasie poniedziałkowej konferencji prasowej. Zapewnił, że Fundacja będzie dalej funkcjonowała.
- Nie będąc już szefem Fundacji, dalej będę dla niej pracował (...), ale już nie będę podejmował żadnych decyzji - dodał.
"Trudno winić organizatorów"
Mówiąc o poniedziałkowej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który dzień wcześniej został zaatakowany przez nożownika podczas koncertu WOŚP, Owsiak ocenił, że była to "tragiczna sytuacja związana z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, z Finałem".
- Trudno winić organizatorów. To się zdarzyło na przepięknej, pokojowej, fantastycznej, bliskiej sercu wielu Polaków imprezie. Każdy, kto na nią wchodzi, kto idzie na scenę, może mieć tam różną swoją rolę, mógł nawet ktoś wejść z dwumetrową szablą, bo coś pokazywał - powiedział Owsiak na konferencji prasowej WOŚP. Jak dodał, "trudno tutaj mówić jednoznacznie o złym zabezpieczeniu, bo ten finał nie odbywał się w Syrii i w Afganistanie". - On się odbywał w Polsce, w przedszkolach też. Wyobrażacie sobie, że w każdym przedszkolu będzie antyterrorysta, będzie kontrolował wszystkich? - pytał Owsiak.
"Fundacja WOŚP się nie podda"
Podziękował wszystkim za "niezwykły" 27. Finał WOŚP. - Nie poddajemy się, Fundacja się nie podda - zapewnił.
Podkreśliłł, że Paweł Adamowicz "zbierał razem z nami, był razem z nami i będzie z nami do końca świata i o jeden dzień dłużej".
Poinformował, że teraz Fundacja będzie zliczała zebrane pieniądze, za które zostanie zakupiony niezbędny sprzęt medyczny dla specjalistycznych szpitali dziecięcych.
Autor: akr//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24