Żona oskarżona o zabójstwo męża. Twierdzi, że stracił równowagę i "nadział się na nóż"

Źródło:
PAP
Kobieta odpowie przez sądem za zabójstwo, za co grozi jej dożywocie
Kobieta odpowie przez sądem za zabójstwo, za co grozi jej dożywocie
KSP
Kobieta odpowie przez sądem za zabójstwo, za co grozi jej dożywocieKSP

Monika P. została oskarżona o zabójstwo męża pod koniec listopada przy ulicy Ludwiki na warszawskiej Woli. Jak ustalili śledczy, 44-latka podczas domowej awantury dźgnęła mężczyznę nożem w klatkę piersiową. Jeden cios ostrym narzędziem pozbawił go życia. Kobieta wyjaśniała śledczym, że 44-letni Janusz stracił równowagę i "nadział się na nóż". Oskarżonej grozi jej dożywocie.

O 44-latce z Woli podejrzanej o śmiertelne ugodzenie nożem swojego męża informowaliśmy na początku grudnia. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynikało, że między małżonkami doszło do awantury.

W poniedziałek 30 listopada około godziny 16 na numer alarmowy zadzwoniła zdenerwowana kobieta i poinformowała, że na klatce schodowej bloku przy Ludwiki leży mężczyzna z raną kłutą w okolicy serca. Na miejsce przyjechało pogotowie. Przy mężczyźnie znajdowały się dwie kobiety, jedna z nich wołała "Janek, nie umieraj!". Ratownikom nie udało się uratować życia mężczyzny, zmarł na miejscu w wyniku bardzo głębokich obrażeń. Podczas późniejszej sekcji zwłok ustalono, że miał uszkodzone między innymi serce i lewe płuco.

Kobieta, która wezwała pomoc, była sąsiadką zmarłego Janusza P. O wsparcie poprosiła ją Monika P., żona pokrzywdzonego. Twierdziła, że podczas małżeńskiej awantury spowodowanej zazdrością Janusza P. o romans małżonki, mężczyzna chwycił nóż, którym wcześniej robił kanapki, i wbił go sobie w serce. Taką samą wersję przedstawiła funkcjonariuszom policji, których przekonywała, że na chwilę przed zadaniem sobie śmiertelnego ciosu Janusz P. miał oświadczyć, że "skoro on nie może jej mieć, to żaden inny mężczyzna nie będzie jej miał". Policjanci zapamiętali, że była roztrzęsiona i płakała. W momencie zatrzymania miała około promila alkoholu we krwi.

Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola. W toku postępowania przygotowawczego przesłuchano licznych świadków, w tym rodzinę pokrzywdzonego oraz sąsiadów z bloku przy Ludwiki. Z ich zeznań wynika, że konflikt pomiędzy Moniką P. i jej mężem trwał od kilkunastu miesięcy. Zarówno sąsiedzi, jak i bliscy zmarłego, wiedzieli, że powodem licznych kłótni i przepychanek były problemy finansowe rodziny oraz pozamałżeński związek, w który zaangażowała się oskarżona. Wielokrotnie o interwencję w związku z zachowaniem rodziców prosiły ich nastoletnie córki.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Miał stracić równowagę i "nadziać się na nóż"

W dniu zabójstwa Janusza P. jego żona wróciła do domu nad ranem. Śledczy ustalili, że weekend spędziła u nowego partnera. Monika P. nie mogła dostać się do mieszkania, bo zostały w nim wymienione drzwi. Mąż wpuścił ją i przez dwie godziny trwała między nimi awantura. Córki małżeństwa P. przebywały w tym czasie poza domem. Gdy Monika P. zasnęła, mąż miał zamknąć ją w domu i wyjść. 44-latka groziła telefonicznie mężowi, że odkręci gaz i wysadzi mieszkanie w powietrze, jeżeli jej nie wypuści. Janusz P. poprosił sąsiada, by zamknął dopływ gazu na klatce schodowej i wrócił do domu wczesnym popołudniem. Małżonkowie kontynuowali kłótnię, Janusz P. nakazał żonie spakować rzeczy i wyprowadzić się.

Z relacji Moniki P. wynika, że około godz. 15 dostała sms od córki, ale mąż wyrwał jej telefon z ręki, podejrzewając korespondencję z kochankiem. Janusz P. rzucił telefonem o podłogę, a kobieta rzuciła się na niego. Została odepchnięta i upadła. W późniejszych wyjaśnieniach 44-latka zmodyfikowała wersję wydarzeń przyznając, że to ona chwyciła nóż, który leżał na ławie w salonie. Twierdziła, że chciała nastraszyć męża, a nie zabić, jednak pokrzywdzony miał stracić równowagę i "się nadziać na ten nóż". Janusz P. po ugodzeniu nożem wyszedł z mieszkania. Na nagraniu z monitoringu widać, jak przewraca się, a Monika P. kilkukrotnie podbiega do niego, odchodzi i wraca. Wróciła do mieszkania m.in. po koc, którym próbowała uciskać krwawiącą ranę.

43-latka została zatrzymana przez policjęKSP

Dwa zarzuty, kobiecie grozi dożywocie

Monika P. odpowie przed Sądem Okręgowym w Warszawie za dwa przestępstwa. Pierwszym jest postawiony jej przez prokuratora zarzut dokonania zabójstwa męża "w zamiarze ewentualnym". Oskarżyciel publiczny stwierdził, że kobieta nie chciała pozbawić życia Janusza P., ale godząc go nożem w okolice serca musiała się z takim skutkiem liczyć.

Drugi czyn zarzucany Monice P. dotyczy wydarzeń z nocy z 30 na 31 sierpnia 2019 roku. Pomiędzy małżonkami doszło do awantury w kuchni, gdy kobieta przygotowywała kanapki. W dłoni trzymała długi kuchenny nóż. Z jej relacji wynika, że mocno i nerwowo gestykulowała, a mąż próbował jej wyrwać nóż i złapał dłonią za jego ostrze, powodując obrażenia. Prokuratura uznała, że kobieta działała w zamiarze bezpośredniego spowodowania obrażeń u męża i świadomie zadała mu cios, przed którym mężczyzna się obronił dłonią. Interweniowała policja i pogotowie, ale wówczas po namowach żony Janusz P. miał odstąpić od złożenia zeznań obciążających Monikę P.

Kobiecie grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Obecnie przebywa w areszcie śledczym.

Autorka/Autor:mp/b

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: KSP

Pozostałe wiadomości

Sezon grzybowy to także czas licznych zaginięć grzybiarzy. Tylko na Mazowszu policjanci, strażacy i strażnicy leśni w ostatnich tygodniach szukali kilkunastu osób, które nie potrafiły samodzielnie wrócić do domu. W związku z tym ponownie apelują o rozwagę i ostrożność podczas wypraw na grzyby. 

W pogoni za grzybami gubią się w lasach

W pogoni za grzybami gubią się w lasach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W nadchodzący weekend prace drogowe będą prowadzone na ulicach Starzyńskiego, Wałbrzyskiej i Głębockiej oraz na Trasie Łazienkowskiej. Na objazdy zostaną skierowani kierowcy, innymi trasami pojedzie też komunikacja miejska.

Starzyńskiego, Wałbrzyska, Głębocka, Trasa Łazienkowska. Weekend remontów

Starzyńskiego, Wałbrzyska, Głębocka, Trasa Łazienkowska. Weekend remontów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Fort Bema czeka na wykonawcę. Do 24 października można składać oferty na wykonanie prac zabezpieczających i porządkowych tego dzieła fortecznego - zapowiedział stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki.

Fort Bema czekają duże zmiany. Wybiorą wykonawcę

Fort Bema czekają duże zmiany. Wybiorą wykonawcę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wodociągi Warszawskie podpisały umowę na zaprojektowanie, budowę i dostawę dwóch nowych pływających spulchniaczy hydraulicznych, czyli "Chudych Wojtków". - zapowiedział w czwartek ratusz. Dzięki tym statkom spod dna Wisły pobierana jest woda, która trafia do kranów warszawiaków.

Dwa "Chude Wojtki" zasilą flotę wodociągowców

Dwa "Chude Wojtki" zasilą flotę wodociągowców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do policji w Siedlcach zgłosił się 68-latek, który został oszukany przez "pracownika ochrony przestępczości internetowej". Oszust wmówił poszkodowanemu, że jego konto bankowe jest zainfekowane i poinstruował go, co ma zrobić. 68-latek stracił wszystkie oszczędności - blisko 80 tysięcy złotych.

Zaufał "pracownikowi ochrony przestępczości internetowej"

Zaufał "pracownikowi ochrony przestępczości internetowej"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę na moście Poniatowskiego doszło do nietypowej sytuacji. Po torowisku tramwajowym jechał mężczyzna na wózku inwalidzkim. Tramwaje stanęły w niewielkim korku. Na przystanku Most Poniatowskiego motorniczy i jeden z pasażerów pomogli mężczyźnie bezpiecznie opuścić tory.

Wózkiem inwalidzkim wjechał na torowisko na moście Poniatowskiego. Tramwaje stanęły

Wózkiem inwalidzkim wjechał na torowisko na moście Poniatowskiego. Tramwaje stanęły

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Choć wiedziano o ich istnieniu, znane były tylko z czarno-białych fotografii. XIX-wieczne tapety z kontynentami odkryto w Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie. Skrywały się pod materiałowymi obiciami. Azja, Europa, Afryka i Ameryka są na nich niezwykle barwne, w rajskich klimatach.

"Odkryliśmy 'Eldorado' w Pałacu Wilanowskim! I to jakie!"

"Odkryliśmy 'Eldorado' w Pałacu Wilanowskim! I to jakie!"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tegoroczny zdobywca Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki John Joseph Hopfield ma polskie korzenie - poinformowała płocka kuria. W diecezjalnym archiwum znaleziono metrykę chrztu ojca Hopfielda datowaną na 1891 rok.

Polskie korzenie tegorocznego zdobywcy Nobla

Polskie korzenie tegorocznego zdobywcy Nobla

Źródło:
PAP

W Wiązownie pod Warszawą kierująca autem osobowym uderzyła w pieszego na oznakowanym przejściu. Policjanci publikują nagranie ku przestrodze i apelują do kierowców o ostrożność.

Uderzyła w pieszego na oznakowanym przejściu. Policja pokazuje nagranie

Uderzyła w pieszego na oznakowanym przejściu. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkaniec warszawskiego Mokotowa poznał parę będącą w trudnej sytuacji życiowej i pozwolił im u siebie zamieszkać. Szybko jednak relacje się popsuły. Mężczyzna podejrzewał, że nowi znajomi dosypują mu coś do alkoholu. Kazał im opuścić mieszkanie, a ci zapowiedzieli zemstę. Po kilku dniach został zraniony nożem.

Przygarnął ich pod swój dach, a gdy kazał się wyprowadzić zapowiedzieli zemstę. Został raniony nożem

Przygarnął ich pod swój dach, a gdy kazał się wyprowadzić zapowiedzieli zemstę. Został raniony nożem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwa lata temu Paweł Szopa, twórca marki Red is Bad przekazał policjantom warszawskiej drogówki naszywki na mundury o wartości prawie 30 tysięcy złotych. Dokonał darowizny przez fundację wspierającą policjantów.

Twórca Red is Bad ufundował naszywki na mundury policjantom stołecznej drogówki

Twórca Red is Bad ufundował naszywki na mundury policjantom stołecznej drogówki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W czwartek rano w miejscowości Karsy (Mazowieckie) na drodze krajowej numer 60 doszło do zderzenia trzech ciężarówek. Dwóch kierowców trafiło do szpitala.

Zderzenie trzech ciężarówek, dwie osoby ranne, droga krajowa zablokowana

Zderzenie trzech ciężarówek, dwie osoby ranne, droga krajowa zablokowana

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Grupa mieszkańców Starej Miłosny na obrzeżach Warszawy protestuje przeciwko powstającym w pobliżu inwestycjom mieszkaniowym. Uważają, że ich osiedle przeżywa "zmasowany atak deweloperów", który negatywnie wpływa na zieleń. Przedstawiciel urzędu dzielnicy odpowiada, że wszystkie pozwolenia zostały wydane zgodnie z przepisami.

Mieszkańcy Starej Miłosny nie chcą kolejnych osiedli. Mówią o "zmasowanym ataku deweloperów"

Mieszkańcy Starej Miłosny nie chcą kolejnych osiedli. Mówią o "zmasowanym ataku deweloperów"

Źródło:
PAP

Strażnicy miejscy interweniowali przy ulicy Łabiszyńskiej. Jechali do nietrzeźwego, poruszającego się na wózku inwalidzkim. W pewnym momencie, na oczach strażników, mężczyzna przestał oddychać.

Mężczyzna na wózku przestał oddychać na oczach strażników miejskich

Mężczyzna na wózku przestał oddychać na oczach strażników miejskich

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Powiedzieli mu, że są z policji i będzie miał postawione zarzuty. Zabrali pieniądze, dokumenty i klucze do mieszkania, do którego pojechali na "przeszukanie". Stamtąd ukradli elektronikę i gotówkę. Poszkodowanego mężczyznę zostawili w lesie. Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, wśród pięciu zatrzymanych jest były policjant.

Zajechali mu drogę, wyciągnęli z auta i okradli. Mieli odznaki, nie byli policjantami 

Zajechali mu drogę, wyciągnęli z auta i okradli. Mieli odznaki, nie byli policjantami 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poważny wypadek podczas parkowania w Legionowie. Kierująca autem kobieta wpadła w dwa zaparkowane samochody. Następnie wjechała na chodnik, w budynek i w czworo pieszych. Dwójka dzieci trafiła do szpitala.

Wjechała na chodnik, uderzyła w budynek, odbiła się i potrąciła cztery osoby. Dwoje dzieci w szpitalu

Wjechała na chodnik, uderzyła w budynek, odbiła się i potrąciła cztery osoby. Dwoje dzieci w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura stawia zarzuty prawnikowi, który brał udział w wypadku na Mokotowie. Jak ustalili śledczy, adwokat prowadził pod wpływem kokainy. Zawiadomiono Okręgową Radę Adwokacką.

Po zderzeniu z innym autem wjechał w pieszych. Adwokat prowadził po kokainie, usłyszał zarzuty

Po zderzeniu z innym autem wjechał w pieszych. Adwokat prowadził po kokainie, usłyszał zarzuty

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca, który na czerwonym świetle wjechał na skrzyżowanie i zderzył się z innym autem, nie został ukarany mandatem. Otrzymał jedynie pouczenie. Jak udało nam się dowiedzieć, sprawcą kolizji był policjant. Przełożeni interweniujących na miejscu funkcjonariuszy wyjaśniają, dlaczego zdecydowali się na zastosowanie najłagodniejszego środka z Kodeksu wykroczeń. 

Policjant przejechał na czerwonym i doprowadził do kolizji. Nie dostał mandatu, jedynie pouczenie

Policjant przejechał na czerwonym i doprowadził do kolizji. Nie dostał mandatu, jedynie pouczenie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Sądzie Apelacyjnym w Warszawie zapadł prawomocny wyrok w sprawie śmierci trzymiesięcznego Filipa. Za zabójstwo chłopca został skazany partner matki chłopca. Śledczy znaleźli dowody, że w dniu śmierci dziecka mężczyzna "uderzył jego głową o ścianę". Z akt sprawy wyłania się wstrząsający obraz przemocy wobec niemowlaka.

Partner matki zabił małego Filipa. "Uderzył jego głową o ścianę". Jest ostateczny wyrok

Partner matki zabił małego Filipa. "Uderzył jego głową o ścianę". Jest ostateczny wyrok

Źródło:
tvnwarszawa.pl