Na co dzień świadczył usługi przewozu osób, a w przerwach między kursami - według policji - rozprowadzał narkotyki, głównie wśród warszawskich uczniów. 25-latka zatrzymano przed jedną ze szkół średnich na Ursynowie.
Kryminalni z Ursynowa zauważyli zaparkowaną przy szkole toyotę. Za kierownicą siedział 25-latek, wobec którego były podejrzenia, że oprócz świadczenia usług przewozowych, może również trudnić się handlem narkotykami.
Przyznał się, że kokaina jest jego
- Policjanci, mając uzasadnione podstawy do podjęcia czynności, postanowili wylegitymować mężczyznę. W trakcie kontroli podejrzanego oraz jego pojazdu funkcjonariusze ujawnili i zabezpieczyli 14 zawiniątek z białym proszkiem - przekazał Robert Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji obejmującej Mokotów, Ursynów oraz Wilanów.
Badania narkotesterem potwierdziły przypuszczenia policjantów - w zawiniątkach znajdowała się kokaina. 25-latek przyznał się, że narkotyki należą do niego. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnej izby zatrzymań.
Wizyta w domu, zarzuty i dozór
Policjanci odwiedzili również jego mieszkanie na Białołęce, gdzie zabezpieczyli kolejne 80 porcji kokainy.
- 25-latek usłyszał zarzuty, za które teraz sąd może go skazać nawet na 10 lat więzienia. Do czasu rozprawy prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru. Podejrzany będzie musiał meldować się na ursynowskim komisariacie pięć razy w tygodniu - dodał Robert Koniuszy.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja