Hubert Radzikowski, który sam kiedyś uczestniczył w poważnym wypadku, radzi wspólnie z psychologiem kierowcom: - Mimo wiary w swoją mocną psychikę, poszukajmy po wypadku pomocy specjalisty.
Po wypadku skupiamy się na objawach fizycznych, tymczasem to doświadczenie zostaje w sferze psychicznej. - Osoby, które uczestniczyły w wypadku, stają się nam bliskie. To jest Zbyszek, Janek, mamusia Ani. Zaczynamy z nimi współodczuwać - mówi Waldemar Chromiński, psycholog bezpieczeństwa drogowego. – Wypadek wielokrotnie pojawia się też w snach, w myślach – dodaje.
Do tego dochodzi świadomość sprawcy, który wie, że zostanie skazany prawomocnym wyrokiem sądu i może trafić do więzienia.
"Ciężko wejść do samochodu"
Siadanie za kierownicą to nie jest dobry sposób na przełamanie traumy.
- Kierowcy sygnalizują, że ciężko później wejść do samochodu - wyjaśnia Chromiński. – Mówią też: "gdyby mógł wirtualnie przeżyć wypadek, na pewno nie jeździłbym tak agresywnie" – dodaje.
ran/mz