- Przed godziną 7 zostaliśmy telefonicznie poinformowani o paczce leżącej na chodniku, w Alejach Ujazdowskich, na wysokości numeru 11 - podała Beata Czyszczoń z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji. - Podobnie jak w innych tego typu przypadkach, gdy mamy do czynienia z pakunkiem pozostawionym w miejscu ogólnodostępnym, takim jak stacje metra, przystanki, czy właśnie ciągi komunikacje, uruchomione zostały odpowiednie procedury - wyjaśniła.
Pod adresem Aleje Ujazdowskie 11 mieści się Ministerstwo Sprawiedliwości.
Policjantka dodała, że funkcjonariusze zabezpieczają okolice. - Na miejsce udają się również policjanci z przeszkoleniem pirotechnicznym, żeby sprawdzić, czy pakunek nie zagraża osobom postronnym, które mogą się tamtędy poruszać - mówiła Czyszczoń. Zastrzegła też, że z uwagi na to, że 1 maja jest dniem wolnym od pracy, natężenie ruchu pieszych i pojazdów jest niewielkie. - Zdarzenie to nie powoduje większych utrudnień w tym zakresie - twierdziła policjantka.
W środku były banery wyborcze
Reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter opisywał, że Aleje Ujazdowskie na wysokości ministerstwa zostały całkowicie zablokowane przez służby i nie ma przejazdu.
Akcja zakończyła się około godziny 9.30. - Po sprawdzeniu pakunku przez patrol saperski nie stwierdzono zagrożenia. Paczka została otworzona, wewnątrz znajdowały się banery wyborcze - poinformował Szmelter.
Dodał, że banery i miejsce, w którym leżała paczka, zostały też zdekontaminowane.
Autorka/Autor: mp/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl