Ustawili zakaz, kierowcy wciąż skręcają w lewo. "Nie jest to zjawisko notoryczne, ale dość częste"

Kierowcy lekceważą zakaz skrętu w lewo
Kierowcy lekceważą zakaz skrętu w lewo
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Jadą "na pamięć" i nie widzą znaku zakazu? A może celowo go lekceważą? Kierowcy w alei "Solidarności" skręcają w Żelazną, choć w jednym kierunku jest to zabronione.

Od końca grudnia na wolskim skrzyżowaniu obowiązują nowe zasady. Kierowcy jadący od strony placu Bankowego w kierunku Bemowa mają teraz wydzieloną fazę do lewoskrętu w Żelazną. Natomiast ci zmierzający w przeciwnym kierunku mają zakaz wykonywania tego manewru.

Wprowadzenie takiej organizacji ruchu było podyktowane między innymi względami bezpieczeństwa. W tym miejscu często dochodziło do wypadków i stłuczek. Wcześniej z lewego pasa można było jechać prosto lub skręcić w lewo - było to dozwolone w obu kierunkach. Kierowcy mieli problemy, by podczas jednej fazy przeciąć trzypasmową jezdnię i torowisko, ustępując wcześniej pierwszeństwa jadącym nimi pojazdom. Prowadziło to do chaosu na skrzyżowaniu.

"Dość częste zjawisko"

Po dwóch tygodniach obowiązywania nowych zasad, sprawdziliśmy, jak radzą sobie z nimi kierowcy. Tych łamiących zakaz skrętu zauważył we wtorek rano nasz reporter. Sytuacja powtórzyła się ponownie w czwartek rano.

- Nie jest to zjawisko notoryczne, ale jednak dość częste. Kierowcy jadący od strony Kercelaka łamią zakaz i skręcają w lewo w Żelazną - relacjonował Mateusz Szmelter z tvnwarszawa.pl.

W ciągu niespełna godziny nasz reporter zauważył ośmiu kierowców, którzy złamali przepisy. - Możliwe, że nie są jeszcze w stu procentach przyzwyczajeni do nowej organizacji ruchu - ocenił.

Lewoskręt dla wybranych

Drogowcy wyjaśnili nam we wtorek, dlaczego zdecydowali się na taki wariant organizacji ruchu.

- Nie było możliwości wydzielenia fazy do lewoskrętu dla kierowców jadących od strony Kercelaka, ponieważ w tym układzie nie pozwala na to przepustowość jezdni. Dodatkowo musimy utrzymać koordynację sygnalizacji na pozostałych skrzyżowaniach alei "Solidarności" - mówiła Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich. Na jezdni w kierunku placu Bankowego jest wytyczony buspas. Gdyby wytyczyć tam jeszcze pas do skrętu w lewo, do jazdy prosto zostałby tylko jeden pas.

- Podkreślam, że jest to rozwiązanie doraźne. Uważamy, że całe skrzyżowanie wymaga kompleksowej przebudowy - zastrzegła. Jak mówiła w październiku, docelowe zmiany powinny oznaczać przesunięcie przystanków na wyloty skrzyżowań i wydzielenie lewoskrętu dla jadących od strony Kercelaka.

Niebezpieczne skrzyżowanie

Na skrzyżowaniu alei "Solidarności" z Żelazną w ciągu niespełna czterech lat (dane za okres: styczeń 2016 - sierpień 2019) doszło aż do 121 zderzeń. 11 z nich zostało zakwalifikowanych jako wypadki, w których poszkodowanych zostało 15 osób.

Z kolei ze statystyk publikowanych na stronie Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji wynika, że w ciągu 11 miesięcy 2019 roku (dane za grudzień nie są jeszcze dostępne) doszło tam do siedmiu wypadków, a dziewięć osób zostało rannych. Tym samym skrzyżowanie znalazło się na pierwszym miejscu listy najbardziej niebezpiecznych w stolicy.

Czytaj także: