Jedno zatrzymało się na słupkach oddzielających zieleń, drugie - na betonowych barierach przy moście Gdańskim. Obaj kierowcy bmw "oddalili się" z miejsca kolizji.
Dwie kolizje miały miejsce w niedzielę, obie na Pradze Północ.
"Stracił panowanie nad samochodem"
Na skrzyżowaniu Ratuszowej i Targowej bmw rozbiło się przed godziną 16. - Wszystko wskazuje na to, że, będąc na skrzyżowaniu kierowca stracił panowanie nad samochodem. Przejechał przez przejście dla pieszych, wyłamał słupki oddzielające jezdnię od pasa zieleni i zatrzymał się między słupem trakcji a latarnią. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, w samochodzie nie było kierowcy, ani nikogo z pasażerów - dowiedział się Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
"Nie zatrzymał się do kontroli"
Drugie zdarzenie miało miejsce na wybrzeżu Puckim, około 23.30. - Funkcjonariusze, przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych chcieli zatrzymać do kontroli pojazd marki BMW - przekazała Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.
Kierowca nie zatrzymał się i zaczął uciekać uliczkami Pragi Północ. - Po uderzeniu - na moście Gdańskim - w betonowe słupki oddalił się w nieznanym kierunku. Pojazd został zabezpieczony i będziemy ustalać kto w chwili tego zdarzenia nim kierował i do kogo należał - dodała Onyszko.
Przeczytaj także: Kolizja na Białołęce. Dwa rozbite auta blokują przejazd
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl