W miejscowości Solec w powiecie piaseczyńskim wiatr powalił drzewo, które runęło na jadący samochód. - W środku podróżowały dwie osoby dorosłe i dziecko. Pomimo reanimacji kierowca auta zmarł - przekazała policja. Droga była zablokowana w obu kierunkach.
Jak mówił Łukasz Darmofalski z piaseczyńskiej straży pożarnej, tuż przed godziną 19 służby otrzymały zgłoszenie o zdarzeniu w miejscowości Solec na drodze krajowej numer 79. - W wyniku silnego wiatru, w trakcie burzy, drzewo spadło na drogę, którą jechał samochód osobowy. W środku podróżowały trzy osoby: mężczyzna, kobieta i dziecko. W wyniku tego zdarzenia najbardziej poszkodowany został mężczyzna. Prowadzona była względem niego restytucja krążeniowo-oddechowa i w takim stanie został on przekazany Zespołowi Ratownictwa Medycznego - relacjonował strażak.
Kilka minut później Jarosław Sawicki z piaseczyńskiej policji przekazał tragiczną informację: - Reanimacja mężczyzny trwała kilkanaście minut. Niestety, 30-latek zmarł.
Reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter ustalił, że podróżujące autem osoby były rodziną. - Droga krajowa numer 79 jest zablokowana w obu kierunkach - ostrzegał policjant.
Na miejscu pracowała policja i trzy zastępy straży pożarnej.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl