Najpierw kierowca, który nie zatrzymał się do kontroli, potem pościg. Bilans to trzej ranni policjanci i dwa uszkodzone radiowozy. Informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt24.
Do pościgu doszło w nocy z poniedziałku na wtorek na Pradze Południe.
- Około godziny 2.20 funkcjonariusze z Pragi Południe, w oznakowanym radiowozie podjęli pościg za kierowcą, który nie zatrzymał się do rutynowej kontroli. Dołączył do nich nieoznakowany radiowóz - relacjonowała Edyta Adamus z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Pościg zakończył się zderzeniem przy rondzie Wiatraczna. - Po około 15 minutach doszło do zderzenia radiowozów ze ściganym pojazdem. Później mercedes uderzył jeszcze w drzewo - mówiła Adamus. Dodała też, że jego kierowca i 35-letnia pasażerka wysiedli z samochodu i próbowali uciekać.
Był już notowany
Oboje zostali zatrzymani. 32-letni mężczyzna był nietrzeźwy (prawie 2 promile), kobieta także była pod wpływem alkoholu. Policja ustaliła, że poruszali się skradzionym autem. - Mercedes został skradziony w maju. Miał zupełnie inne blachy - relacjonowała reporterka TVN24. Zatrzymani zostaną przesłuchani, gdy wytrzeźwieją.
Jak poinformował Sylwester Marczak, rzecznik stołecznej komendy, zarówno kierowca, jak i pasażerka byli wcześniej znani policji. Mężczyźnie przedstawiano już zarzuty związane z jazdą w stanie nietrzeźwości, kobiecie - związane z przestępczością narkotykową.
W wyniku zderzenia rannych zostało trzech policjantów. - Dwie osoby wyszły już ze szpitala, jedna nadal w nim pozostaje - informowała stołeczna policja.
kk/r