W nocy na Mokotowie kierowca toyoty nie zatrzymał się do kontroli, a później ukrył w krzakach. Policja w końcu zatrzymała Bartosza N. - był pod wpływem alkoholu.
Około godziny 1 w nocy z niedzieli na poniedziałek stołeczna drogówka chciała zatrzymać samochód w alei Niepodległości.
Ucieczka w krzaki
- Na widok radiowozu kierowca toyoty auris skręcił w jedną z bocznych uliczek w okolicach Racławickiej. Później wysiadł z samochodu i się oddalił – relacjonuje Robert Koniuszy z mokotowskiej policji.
Funkcjonariusze zaczęli szukać mężczyzny. Znalazł się w "pobliskich zaroślach".
- Został zatrzymany. Okazało się, że ma miał około promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Trafił do policyjnego aresztu – wyjaśnia Koniuszy.
Mężczyzna ma usłyszeć zarzuty: nie zatrzymania się do kontroli i prowadzenia samochodu po alkoholu. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
ZOBACZ TEŻ MATERIAŁ O POLICYJNYM POŚCIGU NA OCHOCIE:
Policyjny pościg na Ochocie
Policyjny pościg na Ochocie
ran/mś
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN