Nie dowiózł świeżego pieczywa. Kolizja samochodu dostawczego

Dostawczy na boku na Rakowieckiej
Źródło: Lech Marcinczak/ tvnwarszawa.pl
Duże utrudnienia na ulicy Rakowieckiej pojawiły się o poranku po zderzeniu skody z samochodem dostawczym. Ten ostatni leżał na boku. Do postawienia auta na koła potrzebny był dźwig. - Kierowcy mogą jechać w obydwu kierunkach, ale po jednym pasie. Ruch odbywa się bardzo powoli - mówił reporter tvnwarszawa.pl Lech Marcinczak.

Do zderzenia samochodów doszło około godziny 6 na ulicy Rakowieckiej. Przyczyny i okoliczności badają policjanci. Na miejscu był Lech Marcinczak.

- Na razie nie wiadomo, jak doszło do zderzenia samochodów. Osobowa skoda jest mocno rozbita z przodu. Jej kierowca został odwieziony do szpitala z prawdopodobnym urazem kręgosłupa. Samochód dostawczy wożący pieczywo leży na boku - relacjonował reporter tvnwarszawa.pl.

Kierowców czekały utrudnienia, bo do jazdy był tylko jeden pas w każdym kierunku. - Ruch odbywa się bardzo powoli. Samochody muszą "prześlizgiwać" się między rozbitymi autami, a wozami straży i policji - dodał Marcinczak.

Samochód dostawczy był załadowany, dlatego do jego podniesienia wezwano dźwig straży pożarnej. - Ten jednak stacjonuje na dalekiej Białołęce, dlatego utrudnienia w tej części miasta potrwają jeszcze przez długi czas - informował reporter tvnwarszawa.pl.

Jak podała przed godziną 8 policja, samochód udało się postawić na koła. - Po zderzeniu skody z samochodem dostawczym jedna osoba trafiła do szpitala. Obaj kierowcy byli trzeźwi - poinformował Tomasz Oleszczuk z sekcji prasowej stołecznej komendy.

Zderzenie skody z autem dostawczym

skw/mś

Czytaj także: