20-latek doprowadził do kolizji i uszkodził znaki drogowe. Do tego zdarzenia doszło prawdopodobnie dlatego, że przed wyruszeniem w podróż zapomniał o odpowiednim przygotowaniu swojego auta. Został ukarany mandatem.
W czwartek, 30 listopada, na ul. Wojska Polskiego w Ciechanowie doszło do niebezpiecznego zdarzenia.
- Kierujący toyotą 20-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego nie zachował szczególnej ostrożności i uderzył w słupek przeszkodowy wraz ze znakiem drogowym C9 - "nakaz jazdy po prawej stronie znaku" oddzielającym pasy ruchu. Z 20-latkiem podróżowały dwie pasażerki. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Kierowca był trzeźwy. Najprawdopodobniej do tego zdarzenia przyczyniło się to, że nie przygotował swojego pojazdu do jazdy. Szyby auta nie były odmrożone, co skutkowało ograniczeniem widoczności. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym policjanci ukarali 20-latka mandatem karnym - przekazuje w komunikacie asp. Magda Zarembska z ciechanowskiej policji.
Można zapłacić nawet trzy tysiące
Policjanci przypominają, że zgodnie z art. 66 ust. 1 pkt 1 i 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym, pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu. Nie może naruszać też porządku ruchu na drodze i narażać kogokolwiek na szkodę. Używanie pojazdu w ruchu ma również zapewniać dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania i sygnalizacji. Przy oczyszczaniu samochodu nie można zapominać o tablicy rejestracyjnej i lusterkach. Również klosze przednich i tylnych świateł powinny być czyste. Kto nie dopełni tego obowiązku, może zostać ukarany mandatem w wysokości do trzech tysięcy złotych
Oczyszczenie fragmentu szyby to za mało
- Niektórzy kierowcy w pośpiechu odśnieżają tylko tę część przedniej szyby, która znajduje się na wysokości ich oczu, błędnie sądząc, że są w stanie poprawnie obserwować pole jazdy. W takim przypadku pole widzenia jest praktycznie zerowe, a kierowca nie jest w stanie zauważyć pieszego. Nie widzi też dobrze innych pojazdów. W przypadku gdy na samochodzie zalega warstwa śniegu, też musimy ją usunąć. Odpadające z samochodu kawałki lodu czy śniegu uderzają w jadące za nim pojazdy i zmuszają kierowców do gwałtownego hamowania. Przy większych prędkościach takie sytuacje mogą być śmiertelnie niebezpieczne - dodaje asp. Magda Zarembska.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja Ciechanów