W klubie bawiło się kilkadziesiąt osób, interweniowały policja i skarbówka. Sanepid nakazał zaprzestać działalności

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl / PAP
Interwencja w jednym z otwartych lokali w Śródmieściu
Interwencja w jednym z otwartych lokali w Śródmieściu
Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Interwencja w jednym z otwartych lokali w ŚródmieściuArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Policja wylegitymowała 53 osoby podczas czwartkowej interwencji w śródmiejskim klubie. Zarekwirowała też cały alkohol, tłumacząc, że właściciel sprzedawał go niezgodnie z warunkami zezwolenia. W akcji brali udział również funkcjonariusze skarbówki, a także inspektorzy sanepidu, którzy nałożyli na pub kolejny już nakaz zaprzestania prowadzenia działalności.

Chodzi o pub przy skrzyżowaniu Parkingowej i Żurawiej. Jak zaznaczył nasz reporter, w czwartek wieczorem podjechało tam nawet 10 policyjnych radiowozów. - Policjanci są na zewnątrz i w środku lokalu, który jest otwarty. Wygląda na to, że w środku jest dużo osób, słychać muzykę. Każdy, kto wychodzi lub wchodzi, jest spisywany przez policjantów - opisywał Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl.

Informację potwierdził nam również Jarosław Florczak z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. - Na miejscu interweniują Krajowa Administracja Skarbowa i sanepid. Policjanci im asystują - przekazał.

"Sprzedawał alkohol niezgodnie z warunkami zezwolenia"

Właściciel lokalu relacjonował działania służb na Facebooku. "70 chłopa okrada nam chłodnię i zapasy. Bezprawnie zamknięci, bezprawnie traktowani. Wstyd!" - czytamy we wpisie z czwartkowego wieczoru.

Rzecznik Komendy Rejonowej Policji w Śródmieściu Robert Szumiata wyjaśnił w piątek rano, że policjanci asystowali funkcjonariuszom KAS i sanepidowi, ale jednocześnie podjęli interwencję we własnym zakresie. - Podejrzewaliśmy, że w lokalu sprzedawany jest alkohol bez wymaganych koncesji i faktycznie okazało się, że właściciel sprzedawał alkohol niezgodnie z warunkami zezwolenia - przekazał Robert Szumiata.

Policjant dodał, że właściciel lokalu w ogóle nie posiadał zezwolenia na sprzedaż alkoholi wysokoprocentowych, zaś koncesja na piwo nie była opłacona. - Na potrzeby postępowania zabezpieczyliśmy cały alkohol, który był w lokalu. O tym, co dalej stanie się z tym alkoholem, zdecyduje sąd. Będziemy prowadzić czynności w kierunku artykułu 43 ustęp 1 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości - powiedział.

"Mamy koncesję na wynos, bo ona jest tańsza"

- Możliwe, że taki powód znaleźli - skomentował w rozmowie z PAP właściciel pubu Michał Maciąg. Przyznał, że nie opłacił w tym roku zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia na miejscu. - Nie miałem możliwości tego opłacić, ponieważ nie miałem pieniędzy. Mamy koncesję na wynos, bo ona jest tańsza - podkreślił. - Miałem wszystkie koncesje, tylko jesteśmy zamknięci od czterech miesięcy i nie było mnie stać, aby za to zapłacić - przyznał.

Jak wyliczył, w trzecim kwartale 2019 roku miał 3,7 miliona złotych przychodów, a w trzecim kwartale 2020 roku tylko 425 tysięcy złotych. - Czyli był to 87-procentowy spadek - zauważył i dodał, że "koszty się w ogóle nie zmniejszyły". - Trochę jestem już wszystkim jestem zmęczony. To są sytuacje stresujące. Chyba zamknę lokal. Ja wszystko mam już gdzieś – podsumował.

Robert Szumiata dodał, że policjanci wylegitymowali wszystkie osoby przebywające w lokalu włącznie z obsługą - razem 53 osoby. Akcja trwała od godziny 18 do 21.

Kontrola skarbówki

Dlaczego w lokalu zjawiła się skarbówka? - W związku ze zgłoszonymi przez funkcjonariuszy policji podejrzeniami dotyczącymi możliwości naruszenia przepisów prawa podatkowego przeprowadzono czynności kontrolne - poinformowała Justyna Pasieczyńska, rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Warszawie.

Wyjaśniło też, że jednym z obowiązków funkcjonariuszy IAS jest kontrola prawidłowego "ewidencjonowania sprzedawanych towarów oraz stosowania znaków akcyzy", ale - jak zastrzegła Pasieczyńska - zakres ich działań "a tym bardziej treść ewentualnych ustaleń objęte są tajemnicą skarbową".

Sanepid nałożył kolejny nakaz zaprzestania działalności

W sobotę otrzymaliśmy odpowiedź sanepidu na przesłane w sprawie klubu pytania. Wynika z niej, że na pub przy Parkingowej została nałożona decyzja nakazującą natychmiastowe zaprzestanie gromadzenia osób w lokalu. "Kontrola podyktowana była w szczególności interwencją osób trzecich o stworzeniu przez przedsiębiorcę w lokalu gastronomicznym sytuacji zagrożenia zdrowia i życia bliżej nieokreślonej liczby ludzi. Ponadto interwencja dotyczyła sprawdzenia wykonania wcześniejszej decyzji PPIS z dnia 1 lutego 2021 r. nakazującej zaprzestania działalności baru i sklepu 'Piw Paw' w zakresie serwowania i konsumpcji napojów oraz przekąsek przez konsumentów na miejscu, a także ustalenia, czy w obiekcie nie nastąpiło naruszenie wymagań higienicznych i zdrowotnych, wskutek czego mogły powstawać warunki do niekontrolowanego rozprzestrzeniania się koronawirusa" - napisała inspektor sanitarna Jadwiga Mędelewska w przesłanym tvnwarszawa.pl piśmie. Doprecyzowała, że w związku z decyzją nałożoną na pub 1 lutego, toczy się postępowanie.

Czwartkowa kontrola zakończyła się sporządzeniem protokołu i wręczeniem przedsiębiorcy decyzji nakazującej zaprzestania działalności polegającej na gromadzeniu osób w przestrzeni zamkniętej. "Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności ze względu na ochronę zdrowia i życia ludzkiego" - podkreśliła Mędelewska.

Dodała, że sanepid nie nałożył na przedsiębiorcę tego dnia "grzywien w drodze mandatów karnych". Jak podsumowała inspektor, "działania miały na celu wyeliminowanie zachowań, które zagrażają zdrowiu i życiu ludzi poprzez niekontrolowane rozprzestrzenianie się wirusa SARS-CoV-2".

Obostrzenia w gastronomii

Zgodnie z aktualnymi obostrzeniami wprowadzonymi przez rząd, restauracje czy inne lokale gastronomiczne pozostają zamknięte. Mogą wydawać jedynie posiłki na wynos i w dowozie. Nie można spożywać posiłków wewnątrz, czy siedzieć przy stolikach. Wprowadzone są również zabezpieczenia sanitarne.

Listę aktualnych obostrzeń opisywaliśmy na tvn24.pl

Właściciel pubu PiwPaw przy Parkingowej otwarcie szuka różnych sposobów na ominięcie restrykcji. Deklarował już przebranżowienie się w Muzeum Kapsli, oferował kursy Akademii Piwnej, a obecnie reklamuje się jako pierwszy w kraju Basen Piwny. W mediach społecznościowych publikowane są też zaproszenia na nadchodzące wydarzenia. Jego właściciel przyznał w rozmowie z portalem gazeta.pl, że w ostatnim czasie nieraz dochodziło do kontroli sanepidu i policji. Podkreślał jednak, że w obliczu zadłużenia, w które popadł z powodu lockdownu, kary nie robią na nim wrażenia.

Autorka/Autor:katke,kk,mp/ran,b,r

Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl