Kilkumiesięczny chłopiec w oknie życia. Siostry nazwały go Patryk

Okno życia na Hożej
Okno życia na Hożej
Franciszkanki z Hożej odnalazły w nocy niemowlaka w oknie życia. Chłopiec ma kilka miesięcy i otrzymał imię Patryk. To dwudzieste dziecko pozostawione w tym miejscu.

Niemowlak trafił do okna życia przy Hożej 53, przy klasztorze Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, w nocy z wtorku na środę. - Odezwał się dzwonek, podeszłam bliżej i zobaczyłam, że w oknie było wiele pakunków: pampersy, jakaś torba. Zauważyłam, że jest też dzieciątko - relacjonowała siostra Irena, cytowana w komunikacie biura prasowego archidiecezji warszawskiej.

Chłopiec był ubrany w ciepły kombinezon. Przy dziecku pozostawiono karteczkę z datą ostatniego szczepienia w listopadzie 2021 roku. Zgodnie z procedurą siostry natychmiast wezwały służby: pogotowie i policję.

Siostry nadały chłopcu imię Patryk. - Wszystko potoczyło się bardzo szybko, dziecko cały czas spało - opisywała zakonnica. – Wzruszające są takie sytuacje, bo czujemy, że to jest dramat matki, że zdecydowała się oddać swoje dzieciątko. Z jakiegoś powodu widocznie nie mogła sama go wychowywać - dodała.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Okno Życia w Warszawie powstało przy klasztorze Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w 2008 roku. Było drugim w kraju. Znaleziony minionej nocy chłopczyk to dwudzieste pozostawione w nim dziecko. Poprzednie znaleziono 30 stycznia tego roku, to także chłopiec - Tomasz. W ubiegłym roku nikt nie oddał w ten sposób dziecka, natomiast w roku 2020 siostry odnajdowały je dwukrotnie - 7 maja do okna życia trafił Stefanek, a 24 sierpnia Zuzia, o czym informowaliśmy na tvnwarszawa.pl:

TVN24 Clean_20200824113025(18328)_aac
"Noworodek miał zaledwie dwie godziny"
Źródło: TVN24

Jak działają okna życia?

Okno życia to niewielkie pomieszczenie w ścianie, z drzwiczkami otwieranymi od strony ulicy i drugimi od wewnątrz. W środku jest materac, jest ciepło, działa wentylacja. Pozostawione dziecko uruchamia dzwonek, po chwili jest przy nim zakonnica. Nierzadko zdumiona, że maluch już samodzielnie siedzi - do okna życia trafiają bowiem nie tylko noworodki.

Dziecko zostawione w oknie życia u zakonnic spędza chwilę. Zawiadomiona przez nie policja zawozi malucha do szpitala, a stamtąd - jeśli jest zdrowe - trafia do pogotowia opiekuńczego. Następny etap to ośrodek adopcyjny, gdzie rozpoczyna się procedura adopcyjna. Kiedy dziecko ma już akt urodzenia - a kobieta, która je pozostawiła nie zmieniła zdania i nie wróciła po nie - sąd zezwala na jego adoptowanie.

W 2013 roku Komitet Praw Dziecka apelował o zamknięcie okien życia, ponieważ nie zapewniają one realizacji prawa do poznania biologicznych rodziców. W Polsce dziecko ma prawną możliwość do poznania tożsamości matki po ukończeniu 16. roku życia, jeśli po porodzie pozostawiono je w szpitalu.

Od okna życia do adopcji
Od okna życia do adopcji
Źródło: TVN24
Czytaj także: