Kilka dni temu uwagę policjantów z płockiej "drogówki" zwróciła kierująca oplem. - Z dużą prędkością przejechała obok policyjnego patrolu. Wyświetlacz ręcznego miernika prędkości wskazał, że opel pędził 112 kilometrów na godzinę w obszarze zabudowanym - poinformowała podkom. Monika Jakubowska z Komendy Miejskiej policji w Płocku.
Policjanci postanowili zatrzymać kierującą, więc pojechali za nią.
- Wtedy okazało się, że korzysta ona z telefonu komórkowego podczas jazdy i nie ma zapiętych pasów bezpieczeństwa - dodała Jakubowska.
Przeczytaj także: Działa niespełna miesiąc, zrobił już ponad siedem tysięcy zdjęć >>>
Miała sądowy zakaz
Mieszkanka powiatu płockiego nie powinna w ogóle wsiadać za kierownicę, od dwóch miesięcy ma bowiem sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Policjanci za ostatnią jazdę wystawili kierującej mandaty na łączną sumę 2600 złotych, a na jej konto powędrowało 31 punktów karnych.
Najpoważniejsza kara grozi jej jednak za złamanie sądowego zakazu. To przestępstwo. Zgodnie z artykułem 244 Kodeksu karnego zagrożone jest karą pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
Autorka/Autor: mg/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Płock