Operator monitoringu miejskiego z piaseczyńskiej straży miejskiej zauważył w piątek, 6 września niebezpieczne manewry na placu targowym. Swoje obserwacje dotyczące driftujących kierowców przekazał dyżurnemu Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
"Na miejsce natychmiast skierowano policyjne patrole. Kiedy funkcjonariusze dojeżdżali na teren targowiska, część kierowców postanowiła opuścić plac, uciekając z niego. Policjanci podjęli kontrole wobec kierujących pojazdami" - relacjonuje teraz w komunikacie podkomisarz Magdalena Gąsowska, rzeczniczka piaseczyńskiej policji.
Podkreśla, że kierowcy, którzy odjechali z targowiska także nie unikną odpowiedzialności. "Funkcjonariusze otrzymali nagrania z kamer monitoringu, na których wyraźnie widać numery rejestracyjne pojazdów oraz wizerunki kierujących" - wyjaśnia Gąsowska.
Policjanci wszczęli wobec wszystkich uczestników nocnego zlotu na targowisku postępowania w sprawie o wykroczenie dotyczące stworzenia zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz niestosowania się do znaku B-1 "zakaz ruchu w obu kierunkach". Materiał dowodowy zgromadzony w tej sprawie trafi do sądu, gdzie zapadnie decyzja o wysokości kar dla kierowców.
Policja: miejscem na drift jest tor wyścigowy
"Drift, czyli celowe wprowadzanie pojazdu w poślizg boczny przy dużej prędkości, bywa widowiskowy, ale miejscem na takie zachowania jest tor wyścigowy, a nie drogi publiczne, place, osiedlowe parkingi czy też ulice. Na takich terenach tego typu zachowania nie tylko są skrajnie niebezpieczne, ale też zakłócają porządek i spokój mieszkańców, a przede wszystkim stanowią realne zagrożenie dla zdrowia i życia osób, które biorą udział w tych procederach" - przestrzega rzeczniczka piaseczyńskiej policji.
Dodaje też, że teren miejskiego targowiska w Piasecznie jest objęty monitoringiem. Operator straży miejskiej ma przez całą dobę podgląd na plac z 34 zainstalowanych tam kamer.
Policja zapowiada, że będzie kontynuowała współpracę ze strażą miejską w zakresie zwalczania nielegalnego driftu na targowisku. "Lekkomyślni kierujący muszą liczyć się z konsekwencjami swoich działań" - podkreśla podkomisarz. I dodaje: "Nie ma przyzwolenia na takie zachowania".
Autorka/Autor: kk/ tam
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Powiatowa Policji w Piasecznie