Dramatyczne chwile przeżyła matka niemowlaka z Ostrołęki (Mazowieckie). Kobieta podbiegła do policyjnego radiowozu z prośbą, by pomóc dziecku, które zakrztusiło się i nie mogło oddychać. Policjanci ruszyli na sygnale do szpitala.
Jak przekazał rzecznik ostrołęckiej policji komisarz Tomasz Żerański, do zdarzenia doszło w minioną sobotę po godzinie 16, w rejonie ulicy Kilińskiego w Ostrołęce.
- Wtedy to policjanci dzielnicowi sierżant sztabowy Adam Grażulewicz oraz starszy posterunkowy Albert Kociuba w lusterku zauważyli kobietę, która z niemowlakiem na ręku podbiegła do radiowozu. Roztrzęsiona ostrołęczanka powiedziała, że jej ośmiomiesięczne dziecko zakrztusiło się podczas podawania leków i nie może złapać oddechu - opisał policjant.
Z niemowlakiem pobiegł do gabinetu lekarza
Dzielnicowi włączyli sygnały świetlne oraz dźwiękowe i natychmiast rozpoczęli akcję ratunkową. - Przez całą drogę jeden z policjantów wraz z mamą próbował przywrócić dziecku prawidłowy oddech oraz monitorował funkcje życiowe niemowlaka - wskazał dalej rzecznik.
Kiedy radiowóz dojechał do szpitala, sierżant sztabowy Adam Grażulewicz wziął niemowlaka na ręce i pobiegł do gabinetu lekarskiego przekazując chłopczyka pod opiekę lekarza. - Po kilku minutach policjanci wraz z rodzicami dziecka mogli odetchnąć z ulgą, ponieważ lekarz poinformował, że stan dziecka jest dobry i nie zagrażający jego życiu i zdrowiu - zaznaczył komisarz Żerański.
Rodzice chłopczyka nie kryli wdzięczności i podziękowań za szybką policyjną interwencję. - Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce życzą małemu mieszkańcowi naszego miasta zdrowia i samych szczęśliwych chwil - podsumował policjant.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Ostrołęce