"Był kompletnie pijany, pod jego opieką znajdowała się dwójka dzieci". Zarzut dla ojca

Kompletnie pijany ojciec opiekował się dwójką dzieci (zdj. ilustracyjne)
Kompletnie pijany ojciec opiekował się dwójką dzieci (zdj. ilustracyjne)
Źródło: Shutterstock

Do zdarzenia doszło w Karczewie na Mazowszu. Pod numer alarmowy wpłynęło zgłoszenie o kompletnie pijanym mężczyźnie, który miał pod opieką dwójkę dzieci w wieku 5 i 8 lat. Na miejscu interweniowali policjanci. 30-latkowi grozi do pięciu lat więzienia.

O sprawie poinformowała młodsza aspirant Paulina Harabin, rzeczniczka policji w Otwocku. Policyjna interwencja miała miejsce w zeszłą środę po zgłoszeniu, które wpłynęło na numer 112. Pod wskazany adres udali się policjanci z karczewskiego komisariatu.

Miał ponad trzy promile

- Na miejscu funkcjonariusze zastali kompletnie pijanego 30-latka i dwójkę dzieci w wieku 5 i 8 lat, które były pod jego opieką. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości mężczyzny wykazało ponad trzy promile alkoholu - opisała policjantka.

Wówczas mundurowi przekazali dzieci przybyłej na miejsce matce, a ich ojca zatrzymali i doprowadzili do otwockiej komendy.

- Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzut narażenia dzieci na niebezpieczeństwo utraty zdrowia bądź życia. Za to przestępstwo grozi do pięciu lat więzienia - wskazała Harabin.

Policja apeluje o czujność

Rzeczniczka podkreśliła, że materiały sprawy zostaną przekazane do sądu, który dokładnie sprawdzi sytuację rodzinną małoletnich, co może się łączyć z ograniczeniem władzy rodzicielskiej. - Odrębny wniosek trafi też do komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, gdyż zaniedbanie, którego dopuścił się 30-latek, może świadczyć o jego uzależnieniu od alkoholu - zapowiedziała rzeczniczka. I dodała: - Apelujemy, aby w takich przypadkach, gdzie życie lub zdrowie dzieci jest narażone, natychmiast dzwonić pod numer alarmowy 112.

Czytaj również: Zarzuty dla pijanego kierowcy, który przewoził małe dziecko

DSCN8645

DSCN8645
Pijany kierowca wjechał do rowu (materiał z 26.05.2022)
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Czytaj także: