Dokumenty w sprawie śmierci mężczyzny na plebanii trafią do Watykanu

Śmierć na plebanii w Drobinie
Zagadkowy zgon na plebanii w Drobinie. Nieoficjalne informacje: znaleziono tam dużą ilość środków na potencję
Źródło: Dariusz Łapiński/Fakty TVN
Dokument końcowy diecezjalnego zespołu badającego okoliczności śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie (Mazowieckie) we wrześniu 2024 roku, po zakończeniu śledztwa trafi do Watykanu. Będzie uzupełniony o ustalenia z tego postępowania - przekazała w piątek płocka kuria.

Zwłoki 31-latka w mieszkaniu wikariusza na plebanii parafii w Drobinie znaleziono 7 września 2024 r. Policja zjawiła się tam po zgłoszeniu. Wezwany na miejsce lekarz stwierdził zgon mężczyzny. Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci wszczęła Prokuratura Rejonowa w Sierpcu. Wyjaśnianiem okoliczności zdarzenia zajął się specjalny zespół powołany przez biskupa płockiego Szymona Stułkowskiego.

Rzeczniczka płockiej kurii Ilona Krawczyk-Krajczyńska, odpowiadając na pytania o ustalenia diecezjalnego zespołu, poinformowała w piątek, że dokumentacja zebrana w toku jego prac zostanie uzupełniona o wyniki śledztwa prokuratury po jego zakończeniu. Dopiero wtedy trafi do watykańskiej Dykasterii ds. Duchowieństwa, gdzie podejmowane będą dalsze decyzje w sprawie. Podkreśliła, że chodzi o to, by "materiał przekazany do Stolicy Apostolskiej był kompletny i jak najbardziej rzetelny".

Powiedziała, że w opracowaniu końcowym diecezjalnego zespołu materiał dowodowy stanowią zeznania świadków. Uzupełnieniem całości będą opinie biegłych powołanych w ramach toczącego się śledztwa, w tym wyniki badań toksykologicznych.

- Ustalenia prokuratury mają dla sprawy istotne znaczenie, ponieważ stanowią ważne uzupełnienie materiału zgromadzonego przez zespół diecezjalny, który nie dysponuje narzędziami do przeprowadzenia tego typu specjalistycznych badań. Z tego względu musimy poczekać na zakończenie śledztwa prokuratury - dodała rzeczniczka.

Od 1 lipca nowy proboszcz

Zaznaczyła, że niezależnie od toczącego się śledztwa bp Szymon Stułkowski podejmuje działania duszpasterskie dotyczące parafii w Drobinie, "mające na celu nie tylko odbudowanie zaufania wspólnoty, lecz przede wszystkim otoczenie opieką osób poruszonych i dotkniętych tym bolesnym zdarzeniem".

Wspomniała, że w trosce o dobro parafian biskup postanowił powierzyć tam od 1 lipca obowiązki proboszcza - dotychczasowy przechodzi na emeryturę - "doświadczonemu duszpasterzowi, który w diecezji pełni m.in. posługę wobec osób i wspólnot zranionych w Kościele” i od lat związany jest z diecezjalnym Centrum Psychologiczno-Pastoralnym Metanoia". Od września jego pracę w parafii wesprze nowy wikariusz.

- Biskup Stułkowski ma nadzieję, że obecność, doświadczenie i zaangażowanie nowych duszpasterzy pomogą wspólnocie zamknąć ten trudny etap z troską i zrozumieniem - podkreśliła rzeczniczka.

Śmierć z powodu zatrucia organizmu

Prokuratura Okręgowa w Płocku, której podlega prokuratura sierpecka prowadząca śledztwo w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie, poinformowała na początku tego tygodnia, że z uzupełnionej przez biegłych po sekcji zwłok opinii z zakresu toksykologii wynika, iż zgon mężczyzny nastąpił wskutek zatrucia organizmu różnymi substancjami. Prokuratura nie ujawniła, o jakie substancje chodzi. Zaznaczyła, że biegły bada zabezpieczone na miejscu zdarzenia "różne przedmioty, ślady kryminalistyczne, a także substancje".

Śledztwo przedłużone, prowadzone jest "w sprawie"

Śledztwo prowadzone jest na obecnym etapie w sprawie. Dotąd nikomu nie przedstawiono zarzutów. Postępowanie zostało przedłużone do końca lipca tego roku.

W listopadzie 2024 r. płocka prokuratura okręgowa informowała, że przesłuchano wszystkich możliwych świadków. Wcześniej, we wrześniu 2024 r., czyli tuż po wszczęciu postępowania, śledczy ujawnili, iż badanie sekcyjne mężczyzny wykazało wstępnie, że przyczyną jego śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Zastrzegali, że na dalszym etapie postępowania istotne będzie ustalenie, co było tego przyczyną i w związku z tym konieczne będzie przeprowadzenie badań toksykologicznych z próbek pobranych podczas sekcji.

W tym samym czasie śledczy poinformowali, że przesłuchali w charakterze świadków wikariusza i gosposię, która w tym czasie przebywała na plebanii. Ustalili m.in., że to gosposia, na prośbę wikariusza, zadzwoniła na numer alarmowy, aby wezwać pomoc. Wcześniej, jeszcze na początku postępowania, śledczy wskazywali, że nic nie wskazuje na to, aby ktokolwiek przyczynił się do zgonu mężczyzny.

Oświadczenia kurii

Tuż po zdarzeniu płocka kuria wydała dwa oświadczenia. Wyraziła "głębokie ubolewanie i smutek z powodu tej tragedii" i podała, że "duchowny został usunięty z funkcji wikariusza i opuścił parafię". Ogłosiła też, że biskup Szymon Stułkowski pojechał na miejsce zdarzenia i "podjął kroki zmierzające do wyjaśnienia tej dramatycznej sytuacji". Powołał jednocześnie diecezjalny zespół do zbadania okoliczności zdarzenia, aby po zakończeniu jego prac przekazać do Watykanu zgromadzoną dokumentację.

We wrześniu 2024 r. płocka kuria ogłosiła, że były już wikariusz z Drobina otrzymał upomnienie kanoniczne.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: