"Sytuacja bez precedensu". Awaria i kilkugodzinny chaos na lotnisku w Modlinie

modlin lotnisko - Electric Egg shutterstock_1264282708
Przedstawiciel lotniska w Modlinie o awarii
Źródło: TVN24
W związku z awarią systemu obserwacji meteorologicznej wszystkie operacje na terenie portu lotniczego w Modlinie zostały wstrzymane. Usterkę usunięto po ponad pięciu godzinach.

Pierwszą informację o utrudnieniach na lotnisku Warszawa-Modlin otrzymaliśmy na Kontakt24. Według osoby zgłaszającej doszło awarii systemu naprowadzania lotów. "Nic nie ląduje, nie wiemy, kiedy wylecimy, czekamy, brak oficjalnej informacji" - czytamy w wiadomości do redakcji Kontakt24.

Awaria systemu obserwacji meteorologicznej

Przed godziną 18 Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin wydał w komunikat w tej sprawie. "Od godziny 14 wystąpiła awaria systemu automatycznej obserwacji meteorologicznej AWOS. W związku z brakiem wymaganych danych meteorologicznych, niezbędnych do bezpiecznego prowadzenia operacji lotniczych, wszystkie przyloty i odloty zostały tymczasowo wstrzymane" - poinformowano.

Przedstawiciele lotniska zaapelowali do podróżnych udających się do lub z Modlina, aby na bieżąco śledzili informacje dotyczące swoich lotów.

O 19.40 pojawił się komunikat o zakończeniu utrudnień.

"O godzinie 19:30 zakończono prace związane z awarią systemu automatycznej obserwacji meteorologicznej AWOS. System został w pełni przywrócony do działania i działa poprawnie. Wszystkie systemy lotniskowe funkcjonują prawidłowo. Lotnisko Warszawa-Modlin powróciło do rutynowego trybu operacyjnego" - podano w komunikacie.

"Sytuacja bez precedensu"

Jak przekazał w rozmowie z reporterką TVN24 Jacek Kowalski, przedstawiciel lotniska w Modlinie, loty na grecką wyspę Rodos oraz do Dublina odbędą się z Okęcia. Pasażerowie zostali zabrani tam podstawionymi autobusami. Wszystkie pozostałe zaplanowane na dziś loty z i do Modlina zostaną zrealizowane.

- Jeśli chodzi o awarię, to pełnej odpowiedzi na temat jej przyczyny, będziemy mogli udzielić po pełnym raporcie naszych pracowników i służb odpowiedzialnych za serwis - powiedział Jacek Kowalski.

- To chyba sytuacja bez precedensu, że zarówno system podstawowy i zapasowy w jednym czasie uległy awarii. Na pierwszy rzut oka nie wygląda to na działanie osób trzecich, a raczej działanie sił przyrody ożywionej - dodał przedstawiciel lotniska.

W rozmowie z reporterką TVN24 pasażerowie oczekujący na swoje loty narzekali na trwający kilka godzin chaos i brak informacji ze strony służb lotniskowych i przewoźnika.

Czytaj także: