Szpital nie chciał przyjąć pacjenta z podejrzeniem koronawirusa. Interweniowała policja

Lekarz nie chciał przyjąć pacjenta z podejrzeniem zakażenia koronawirusem
Musiał wyprowadzić się z domu, by chronić rodzinę
Źródło: TVN24
Policjanci interweniowali w szpitalu przy Banacha. Na 112 zadzwonili ratownicy, twierdząc, że lekarz nie chce przyjąć mężczyzny z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. - Dla mnie jest to niedopuszczalne, żeby w tak szczególnym czasie dla naszego zdrowia, dochodziło do konfliktów pomiędzy służbą zdrowia a służbą zdrowia - skomentowała sprawę rzeczniczka pogotowia. 

Do informacji o incydencie dotarł reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. - Lekarz Szpitalnego Oddziału Ratunkowego szpitala przy ulicy Banacha nie chciał przyjąć pacjenta z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. Powodem miał być brak miejsc. Tyle że obecnie wszystkie szpitale są obciążone nie tylko przez epidemię, ale też przez pacjentów z innymi schorzeniami - relacjonuje Węgrzynowicz. - Interweniowała policja - dodał. 

Wezwali policję

Dlaczego były problemy z przyjęciem chorego? Pytamy dyrektora szpitala Macieja Zabelskiego. Wyjaśnia, że pacjent początkowo miał trafić do innego szpitala. 

- Z informacji uzyskanych od głównego dyspozytora medycznego systemu ratownictwa wynika, że w dniu wczorajszym (w czwartek - red.) pacjent ze szpitala w Grójcu, wymagający kwarantanny w oddziale zakaźnym, został wysłany do szpitala MSWiA w Warszawie. Zespół karetki otrzymał odmowę przyjęcia do tego szpitala - tłumaczy Maciej Zabelski.

Dyspozytor zdecydował wtedy o przewiezieniu pacjenta do placówki przy Banacha, ale i tam lekarz Szpitalnego Oddziału Ratunkowego miał odmówić przyjęcia. Wtedy ratownicy medyczni postanowili wezwać policję. Rzeczniczka warszawskiego pogotowia Elżbieta Weinzieher tłumaczy nam, że "nie było możliwości uzyskania wiążącej decyzji od lekarza dyżurnego".

Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji potwierdza, że takie zgłoszenie wpłynęło po godzinie 23. - Ratownicy medyczni mieli problem z przekazaniem pacjenta do szpitala - informuje, ale szybko zastrzega, że w sprawie nikt nie został ukarany.

Ostatecznie sprawę udało się wyjaśnić. - Pacjent został przyjęty i zabezpieczony do czasu przejęcia przez szpital zakaźny. W piątek rano został przewieziony transportem sanitarnym do szpitala MSWiA - zapewnia Maciej Zabelski. 

Epidemia w Polsce 

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w piątek po południu o 51 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem, potwierdzonych pozytywnym wynikiem testów laboratoryjnych. Tym samym liczba potwierdzonych infekcji wzrosła tego dnia łącznie o 119, a w sumie od początku epidemii w naszym kraju potwierdzono 1340 przypadków zakażenia SARS-CoV-2.

KORONAWIRUS RAPORT - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE

16 osób zmarło. To trzy kobiety w wieku 57, 37 i 84 lat oraz trzynastu mężczyzn w wieku od 43 do 83 lat. Większość z nich cierpiała też na inne schorzenia.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Czytaj także: