Zwrot Mokotowskiej 63 uchylony. 53 miliony mają wrócić do budżetu

Kamienica przy Mokotowskiej 63
Kamienica przy Mokotowskiej 63
Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl
Kamienica przy Mokotowskiej 63Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl

Komisja weryfikacyjna uchyliła w poniedziałek decyzję reprywatyzacyjną z 2011 roku w sprawie nieruchomości przy Mokotowskiej 63. Komisja nakazała beneficjentom tego zwrotu oddać 53 miliony złotych do budżetu miasta. Do miejskiego zasobu ma też powrócić 14 lokali.

Sprawę kamienicy przy Mokotowskiej 63 komisja badała na początku marca. Połowę praw do niej uzyskała była pracownica Ministerstwa Sprawiedliwości Marzena K., siostra występującego w sprawie adwokata Roberta N., podejrzanego w sprawie warszawskich reprywatyzacji (obecnie przebywa w areszcie).

Przewodniczący komisji Patryk Jaki podczas konferencji prasowej poinformował, że komisja stwierdziła nieważność decyzji z 2011 roku o zwrocie Mokotowskiej 63. Dodał, że prezydent Warszawy wydał decyzję reprywatyzacyjną "z rażącym naruszeniem prawa". - Wniosek dekretowy został zgłoszony po terminie wynikającym z dekretu warszawskiego - wyjaśnił Jaki.

"Rekordowa kwota"

Przewodniczący komisji podkreślił, iż prezydent Warszawy pominął w swoich ustaleniach, że przedwojenni właściciele - Chana i Gecel Orfinger zmarli w 1941 roku.

Komisja nałożyła na beneficjentów reprywatyzacji nieruchomości obowiązek zwrotu na rzecz miasta 53 mln zł. Jaki podkreślił, że obowiązkiem zwrotu nienależnego świadczenia została objęta między innymi Marzena K., która ma zwrócić 10,5 mln zł. Oprócz niej ponad 32 mln zł ma zwrócić spółka Mokotowska 63, 6 mln zł - spółka Plater, a 5 mln zł - Maria Krystyna Krasuska.

Przewodniczący komisji podkreślił, beneficjenci reprywatyzacji muszą zwrócić rekordową kwotę. - Właśnie w tym momencie są zajmowane ich konta - zaznaczył Jaki.

"Jednogłośna decyzja"

Dodał, że członkowie komisji podjęli jednogłośnie decyzję w sprawie Mokotowskiej 63.

Szef komisji zwrócił uwagę, że już w 2004 r. prezydent Warszawy Lech Kaczyński umorzył postępowanie reprywatyzacyjne wobec nieruchomości przy Mokotowskiej 63. Jednak - podkreślił Jaki - mimo to, w 2011 r., wicedyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakub R. (dziś ma zarzuty) wydał decyzję o reprywatyzacji kamienicy.

- To, że decyzja w tej sprawie została wydana z naruszeniem prawa, to mało powiedziane. Na podstawie tej decyzji możemy zobaczyć kontrast pomiędzy administracją świętej pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego a administracją Hanny Gronkiewicz-Waltz - wskazał Jaki.

Według niego w 2004 r. urząd miasta z "oczywistych względów odmówił wydania decyzji dekretowych w tej sprawie". - Nie wiadomo, z jakich przyczyn urząd Hanny Gronkiewicz-Waltz - mimo że urząd świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego odmówił już wydania decyzji w sprawie Mokotowskiej - wrócił do tej sprawy - dodał przewodniczący komisji.

Podczas marcowego posiedzenia komisji w sprawie Mokotowskiej 63 przedstawiciele ratusza podkreślali, że zgody prezydent Warszawy na zwrot tej kamienicy nie było. Dyrektor Biura Spraw Dekretowych Piotr Rodkiewicz wskazywał, że rekomendacja zarządu miasta w tej sprawie "była negatywna". Mimo to, Jakub R, miał bez zgody przełożonych podpisać decyzję o zwrocie nieruchomości.

"Przełomowa sprawa"

Jaki podkreślił, że w ocenie komisji nie można stwierdzić nieważności decyzji reprywatyzacyjnej z 2011 r. w całości, gdyż częściowo wywołała nieodwracalne skutki prawne. Wyjaśnił, że do takich skutków doszło w przypadku 28 lokali, które zostały sprzedane przez spółkę Mokotowska 63 osobom trzecim. Ale jednocześnie komisja uznała, że w zakresie 14 lokali nie zaszły nieodwracalne skutki prawne, ponieważ w tym przypadku spółka Mokotowska 63 była nabywcą w złej wierze. Jaki zapowiedział, że te lokale mają wrócić do zasobu miasta.

Wiceprzewodniczący komisji Sebastian Kaleta ocenił, że Mokotowska 63 to "przełomowa sprawa", jeśli chodzi o ustalenia komisji, ponieważ pokazuje, jak nieruchomości warszawskie mogą być przedmiotem "bardzo dużego obrotu, a urzędnicy Hanny Gronkiewicz-Waltz ułatwiali przejmowanie takich nieruchomości". - Sprawa była w 2004 roku zamknięta, rusza ponownie w 2008 roku, kiedy do urzędu zgłasza się mecenas Robert N. informując, że "tutaj może coś jeszcze da się w tej sprawie zrobić, mam taki wniosek, żeby jeszcze raz to rozpatrzeć" - powiedział Kaleta.

Ocenił, że potem zaczynają "dziać się kuriozalne rzeczy" i zaczyna się handel roszczeniami. Jak mówił Kaleta, miejscy urzędnicy w 2010 roku dostrzegli, że w ogóle nie ma roszczeń i powoływali się na decyzję władz miasta z 2004 roku.

- Ale Marcin Bajko (były dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami - red.) już wtedy słał pisma do różnych instytucji, że dojdzie do reprywatyzacji - powiedział Kaleta.

Jak mówił, negatywną opinię co do zwrotu wydał zespół koordynujący w stołecznym ratuszu, a w tym spotkaniu nie wzięła udziału Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Sprawa Mokotowskiej 67

Podczas rozprawy komisji poświęconej kamienicy przy Mokotowskiej zeznawała m.in. referent sprawy. Agata Szpakowska-Ignaczak mówiła, że przełożeni wydali jej polecenie, żeby przygotować decyzję o zwrocie i podpisać się pod nią, chociaż uważała, że nie powinna być na tamtym etapie postępowania wydana pozytywna decyzja zwrotowa. W połowie ubiegłego roku sprzeciw wobec reprywatyzacji wyraziła prokuratura.

Komisja weryfikacyjna od początku czerwca ubiegłego roku bada zgodność z prawem decyzji administracyjnych w sprawie reprywatyzacji warszawskich nieruchomości.

[object Object]
Komisja pracuje nad Mokotowską 63TVN24
wideo 2/5

PAP/kz/kw/b

Pozostałe wiadomości

Stołeczna policja poinformowała o zatrzymaniu obywatela Chin podejrzewanego o zabójstwo 42-letniego Litwina. Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Strzał padł w barze w Wólce Kosowskiej, ofiara zmarła w Nadarzynie.

Podejrzewany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Podejrzewany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Zmiana regulaminu korzystania z ogrodów Łazienek Królewskich. Dyrekcja wprowadziła zakaz korzystania z tamtejszych trawników. "Już niebawem kapcie na zmianę będzie trzeba brać ze sobą" - komentują oburzeni decyzją warszawiacy. W sprawie interweniował też stołeczny radny.

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Policjanci zatrzymali 52-latka, który, zjeżdżając z drogi ekspresowej S7, wjechał na węźle pod prąd i uderzył w bariery. Mężczyzna miał prawie cztery promile alkoholu w organizmie.

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek Zarząd Dróg Miejskich wprowadził nową organizację ruchu w rejonie ulic Złotej i Zgoda. Ma to związek z ich kompleksową przebudową.

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore  zmiany dla kierowców

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore zmiany dla kierowców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W tirze, który był poza systemem elektronicznego nadzoru transportu, znaleźli 14 milionów nielegalnych papierosów. Tego samego dnia przejęli też mniejszy transport wyrobów tytoniowych i zlikwidowali małą bimbrownię.

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca po potrąceniu kobiety zatrzymał się, ale tylko na chwilę, by spojrzeć, co się stało i odjechał. Zarzuty w tej sprawie usłyszał 18-latek. Grozi mu surowa kara. 

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na przejeździe kolejowym w Ołtarzewie, gdzie na początku lipca zginął maszynista, nie ma już ograniczenia prędkości do 20 km/h dla pociągów. Wdrożono rozwiązanie, które ma upłynnić ruch na drodze prowadzącej przez tory.

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Instalacja z maków na placu Piłsudskiego miała upamiętniać poległych żołnierzy polskich pod Monte Cassino i konie w służbie Wojska Polskiego. Podczas czwartkowych uroczystości kwiaty zostały powyrywane. Właściciele apelują o ich zwrot.

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Źródło:
PAP

W piątek rano pątnicy z Praskiej Pielgrzymki Pieszej wyruszyli z Warszawy w drogę na Jasną Górę w Częstochowie. Tradycja tej pielgrzymki sięga XVII wieku.

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Źródło:
PAP

Po długim weekendzie wykonawca linii tramwajowej do Miasteczka Wilanów otworzy wschodnią jezdnię ulicy Sobieskiego. To oznacza zmiany w kursowaniu kilku linii autobusowych.

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śpiącą na ławce na Pradze Południe 28-latkę obudzili strażnicy miejscy. Okazało się, że mieszkanka Wawra była kompletnie pijana. Wynik badania alkomatem to aż blisko pięć promili.

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

27-latek zgłosił kradzież auta, które - jak się okazało - stało na policyjnym parkingu w innym powiecie. W jego historii były luki. W końcu przyznał się, że sam porzucił samochód, bo chciał uniknąć kary. Teraz ma jeszcze większe problemy.

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy wykorzystują długi weekend na wymianę nawierzchni ulicy Czerniakowskiej. Zamknięta pozostaje jezdnia w kierunku Śródmieścia, pomiędzy Trasą Siekierkowską a Gagarina. Kierowcy jeżdżą objazdami, trasy zmieniły też autobusy.

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zlikwidowali nielegalną uprawę konopi pod Warką (Mazowieckie). Rośliny skrywał foliowy tunel, były między rosnącymi tam pomidorami. Zatrzymano 44-latka.

Między pomidorami uprawiał konopie

Między pomidorami uprawiał konopie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia "zapolowali" na piratów drogowych i pochwalili się efektami swojej pracy. Jeden z kierowców pędził 204 kilometry na godzinę drogą ekspresową, drugi 126 w obszarze zabudowanym. Pośpiech kosztował ich po pięć tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie rowerzystki zderzyły się na bulwarach nad Wisłą. Jedna uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy drugiej, która z potłuczeniami i zawrotami głowy trafiła do szpitala.

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na drodze krajowej numer 62 pod Legionowem (Mazowieckie) doszło do zderzenia auta osobowego z ciężarówką. Jak podali strażacy, do szpitala trafiły cztery osoby. Jak ustaliliśmy, wśród rannych jest roczne dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę z Wyszkowa, który po pijanemu zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Z kierowcą, który miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, podróżowały dwie nastolatki, też pijane. Tego samego dnia w tej samej okolicy zatrzymany został 34-latek, który wsiadł za kierownicę, mając aż 3,5 promila.

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Źródło:
tvn24.pl

Ryanair ograniczy ruch lotniczy w porcie Warszawa-Modlin o 50 procent w tegorocznym sezonie zimowym - poinformowali przedstawiciele irlandzkiego przewoźnika. Zarząd portu w Modlinie na razie nie udziela komentarza w tej sprawie.

Ostre cięcie połączeń

Ostre cięcie połączeń

Źródło:
PAP