- W ramach gwarancji były wykonywane naprawy jednaj z kilku dróg kołowania. Te prace już się zakończyły w tej chwili montowane są światła. Zostały prace wykończeniowe - przyznaje Edyta Mikołajczyk, doradczyni zarządu lotniska Modlin. Ale na zdjęciach wykonanych przez naszego reportera widać wyraźnie ciężki sprzęt budowlany (m.in. walce i ciężarówki) w ruchu.
Podkreśla przy tym, że prace te nie mają żadnego związku z tymi zakończonymi w czerwcu na pasie startowym. - Sprawdzaliśmy wszystkie możliwe miejsca i naprawialiśmy wszystko to, co takich napraw wymagało. Lotnisko jest przygotowane do obsługi samolotów - dodaje.
"Awaria? Bardzo możliwe..."
Przedstawicielka portu nie chciała powiedzieć wprost, co było bezpośrednią przyczyną uszkodzenia nawierzchni. Jak informowali nas internauci, nawierzchnia miała zapaść się pod kołami pracującego tam traktora.
- Bardzo możliwe, że była jakaś awaria, która spowodowała, że trzeba było to naprawić. Nie wiem nic o traktorze, być może w trakcie prac była jakaś historia związana z maszyną, która się zapadła – stwierdziła Edyta Mikołajczyk.
Mówi Edyta Mikołajczyk z lotniska Modlin
Problemy z nawierzchnią
Problemy w Modlinie zaczęły się w grudniu 2012 roku, kiedy inspektor nadzoru budowlanego zdecydował o zamknięciu dwóch tzw. progów betonowych - odcinków o długości 500 m każdy, na początku i końcu pasa startowego. Droga startowa skróciła się do 1500 m, dlatego duże samoloty nie mogły tam wykonywać operacji lotniczych.
Pod koniec zeszłego roku generalny wykonawca drogi startowej, firma Erbud, został zobowiązany do wykonania napraw gwarancyjnych. Na początku stycznia wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego podtrzymał decyzję o wyłączeniu z użytkowania betonowych części drogi startowej i polecił wykonanie kompleksowych napraw pasa.
Erbud w ramach prac naprawczych wymienił 26-centrymetrową warstwę betonu na obu progach pasa. Do naprawy obu progów, podwykonawca Bilfinger Infrastructure zużył ok. 15 tys. m sześciennych betonu. Prace remontowe nadzorowane były przez ekspertów powołanych z ramienia portu - firmę APB Analiza Projekt Budowa, Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych oraz Instytut Badawczy Dróg i Mostów.
W lutym Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin otrzymał ekspertyzę wykonaną przez Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, z której wynika m.in., że przyczynami powstawania odprysków ma drodze startowej była obecność w kruszywie zastosowanym w mieszance betonowej znaczącej liczby ziaren węglanowych i węglanowo-ilastych, które nie powinny się w nim znaleźć.
Natomiast firma Erbud mówiła, że powodem uszkodzenia było użycie nieodpowiednich środków do odladzania nawierzchni pasa startowego. Nie zgadzali się z tym przedstawiciele Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa-Modlin. Lotnisko argumentowało m.in., że spękania zaobserwowano także ubiegłej zimy, gdy nie używano żadnych środków chemicznych.
Lotnisko ponownie zostało otwarte 3 lipca.
bf/b