Jak dowiedział się nasz reporter, w nocy z czwartku na piątek około godziny 3 na teren zajezdni przy Woronicza wtargnęło dwóch mężczyzn. Przeskoczyli przez płot, weszli do garażu, w którym stał tramwaj, i namalowali na nim graffiti.
Łańcuchem do koła
- Z relacji osoby, z którą rozmawiałem, wynika, że wandali zauważył mechanik. Doszło do szarpaniny, podczas której pracownik zajezdni został ranny w głowę. Jeden z wandali uciekł, ale drugiego złapali, przykuli łańcuchem do koła tramwaju i... kazali zmywać malowidło – mówi Mateusz Dolak.Jak zaznacza, z relacji jego informatora wynika, że mechanicy zabrali mężczyźnie dokumenty i wezwali policję.
Mundurowi potwierdzają tylko część tej relacji. - Zostaliśmy wezwani przez pracownika zajezdni, który poinformował, że na teren zakładu wtargnęły dwie osoby i pomalowały tramwaj. Na miejscu zastaliśmy rannego pracownika zajezdni, który odmówił złożenia zawiadomienia i udzielenia pomocy lekarskiej - mówi Robert Szumiata z mokotowskiej komendy policji.
Nie odniósł się jednakdo metod, po jakie mieli sięgnąć pracownicy zajezdni.
O sprawę zapytaliśmy również Tramwaje Warszawskie. Czekamy na odpowiedź.
md/ran/r