Kluby Komediowe w Londynie, Nowym Jorku, czy Chicago to standard. Sceny teatralne działają tam zwykle obok kawiarni. Najczęściej tworzą je komicy. Króluje stand up, one man show oraz improwizacja. Takim miejscem właśnie ma być Klub Komediowy przy placu Zbawiciela (z wejściem od ul. Nowowiejskiej).
W miejscu wietnamskiego karaoke
Dawniej była tam wietnamska restauracja (nadal istnieje, ale po schodach w górę, a nie w dół). Teraz, po gruntownych remoncie miejsce ma zamienić się w kawiarnię, gdzie wieczorami będzie można obejrzeć i posłuchać komików. Klub Komediowy wystartuje w styczniu. Jego twórcy mają nadzieję, że przy placu osiądzie na dłużej (działał m.in. przy Noakowskiego i w Forcie Sokolnickiego).
- Specyfiką naszego miejsca jest to, że inspirują nas widzowie, uczestnicy warsztatów improwizacji. Oni będą współtworzyć to miejsce. Jesteśmy miejscem otwartym i interaktywnym – mówi Michał Sufin, jeden z twórców Klubu Komediowego.
Pieniądze ze zbiórki
Pieniądze na sprzęt nagłaśniający zostały zebrane dzięki jednej z platform crowdfundingowych. Ponad 30 tysięcy złoty zostało zebranych wśród miłośników komedii. Ludzie podarowali pieniądze artystom w zamian za to, że będą mogli wejść na scenę i niezależnie od tego co powiedzą będą oklaskiwani.
– Pomysły były dziwaczne, ale zażarło to i zebraliśmy potrzebne pieniądze – mówi Sufin i zaznacza, że w Klubie pracować będą ludzie zaangażowani w komedię.
Najdłuższy żart świata
Co czeka na gości Klubu Komediowego? - Planujemy nawet po dwa spektakle dzienne. Chcemy dać ludziom "oddech" by po spektaklu mieli gdzie zostać i spokojnie rozejść się do domu. Sercem każdego wieczoru ma być spektakl, ale chcemy by miejsce było czynne również w ciągu dnia. Aktorzy będą sprzedawać kawę i opowiadać ludziom co mogą zobaczyć wieczorem – zapowiada Sufin.
Choć Klub jeszcze nie istnieje na placu Zbawiciela w niedzielę odbyła się akcja promująca nową miejscówkę na kulturalnej mapie stolicy. Michał Kempa opowiadał "Najdłuższy żart świata". Zaczął około 12. Skończył o 16.37.
- O 16:37 Michał Kempa opowiedział puentę najdłuższego żartu świata opowiadanego publicznie. Po 4 godzinach i 32 minutach żart zakończył się zdaniem "Nigdy nie byłem interesowny!" Próba zostaje uznana za udaną - poinformował Klub Komediowy na swoim profilu na portalu społecznościowym.
ZOBACZ FRAGMENT ŻARTU:
lata/b
Michał Kempa opowiada najdłuższy żart świata