Sytuacje pani Aleksandra opisała na Facebooku. Poszła na basen przy ulicy Rokosowskiej. Jak tłumaczy, chciała pokazać synowi kolegi, jak lepiej pływać.
"Jak machaliśmy nogami (oboje w wodzie) podeszła do mnie pani instruktorka i na całe gardło zaczęła wydzierać się na mnie, ze tu jest zakaz prowadzenia lekcji i uczenia pływania, że ja jej zaraz naściągam bachorów i ona widzi, ze prowadzę regularną lekcję i że tu jest zakaz!" – relacjonuje kobieta.
"To gdzie mam uczyć dziecko?"
Postanowiła zadzwonić do obsługi innych basenów, żeby przekonać się, czy to tylko wyjątek. Usłyszała, że pływalnie mają wpisane w regulaminy obostrzenia dotyczące nauki pływania. "Panie w telefonie, zapytanie 'to gdzie mam nauczyć dziecko pływać' zgodnie odpowiadają, że nie wiedzą" – informuje kobieta.
Sprawdziliśmy. W regulaminie basen przy Rokosowskiej czytamy, że "zajęcia nauki i doskonalenia pływania mogą odbywać się tylko w obecności i pod nadzorem osób posiadających stosowne uprawnienia oraz zgodę Dyrekcji Ośrodka".
Podobne zapisy znajdują się w regulaminach innych obiektów. "Zajęcia nauki pływania mogą być prowadzone przez trenerów, instruktorów zatrudnionych przez OSiR Wola lub przez podmioty zewnętrzne na podstawie stosownej umowy zawartej z OSiR Wola. Wymienione osoby muszą posiadać odpowiednie uprawnienia oraz odpowiadają za program zajęć i bezpieczeństwo pływających" – czytamy w dokumencie basenu Foka przy ul. Esperanto.
A pływalnia Szuwarek przy ul. Kwatery Głównej 13 ma zapisane z kolei w paragrafie 9: "Zabrania się prowadzenia na terenie pływalni indywidualnych oraz grupowych zajęć przez osoby nieupoważnione przez kierownictwo pływalni".
Najważniejsza wrażliwość
Czy w świetle tych zapisów rodzic nie może uczyć dziecka pływać? Pytamy w ratuszu. - Myślę, że te zapisy dotyczą osób, które mają działalność gospodarczą. Czym innym jest, jak rodzic próbuje doszkolić dziecko, a czym innymi, jak jest to regularna nauka pływania. Nie mówię tutaj o omijaniu regulaminu, tylko o przypadku, gdy rodzice uczą dzieci stawiać "pierwsze kroki" w pływaniu – tłumaczy Tomasz Demiańczuk z biura prasowego ratusza.
I dodaje, że ważna jest wrażliwość pracowników pływalni w tej kwestii. – Poza tym najczęściej uwagę zwracają nie pracownicy basenów, ale instruktorzy z zewnętrznych szkół nauki pływania – dodaje Demiańczuk.
CZYTAJ TEŻ: Uniwersytet Medyczny ma olimpijski basen
Nowa pływalnia olimpijska w Warszawie
ran/b
Źródło zdjęcia głównego: OSiR