Dramatyczny finał miała sprzeczka, do której doszło w centrum Warszawy. Zdaniem śledczych, Marokańczyk wyciągnął nóż i zaatakował Tunezyjczyka, raniąc go w brzuch i plecy. Domniemany napastnik został zatrzymany.
Jak opisują policjanci ze Śródmieścia, do sprzeczki dwóch obcokrajowców doszło w ubiegłą środę (7 marca) około godziny 14.40 na Marszałkowskiej. Dyżurny odebrał zgłoszenie od pokrzywdzonego. Mężczyzna opisywał, że podczas kłótni ze znajomym został przez niego ugodzony nożem. 38-latek napastnik miał po wszystkim uciec.
Na miejsce zostały wezwane okoliczne patrole policji i zespół ratownictwa medycznego. Ranny Tunezyjczyk został odwieziony do szpitala z ranami brzucha i pleców.
Areszt i zarzut
W pobliżu Marszałkowskiej funkcjonariusze zauważyli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi przekazanemu przez poszkodowanego. "Błyskawiczna reakcja kryminalnych doprowadziła do zatrzymania 38-letniego obywatela Maroka" - czytamy na stronie policji.
Mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o trzymiesięczny areszt dla podejrzanego.
Zgodnie z Kodeksem karnym grozi mu kara od 8 do 15 lat więzienia, a nawet 25 lat więzienia lub dożywocie.
O akcji policji informowaliśmy w środę na tvnwarszawa.pl. - Na miejscu był policyjny pies tropiący, a funkcjonariusze szukali narzędzia, przy użyciu którego doszło do przestępstwa - relacjonował nasz reporter Tomasz Zieliński.
Jak przekazał w poniedziałek rzecznik śródmiejskiej komendy Robert Szumiata, noża ostatecznie nie udało się odnaleźć.
Akcja policji na Marszałkowskiej
Akcja policji na Marszałkowskiej
Akcja policji na Marszałkowskiej
kk/b
Źródło zdjęcia głównego: ksp