Z paczki do "paki". Historia nietypowej kradzieży

fot. TVN WARSZAWA
fot
Źródło: | SBB.ch
Złodziej pakuje wspólnika w paczkę i wysyła poprzez firmę kurierską. W magazynie mężczyzna z niej wychodzi i z innych przesyłek kradnie sprzęt elektroniczny. Razem z łupem zamyka się z powrotem w paczce i spokojnie czeka na dotarcie do adresata...

W Łodzi wspólnicy odebrali przesyłkę ze złodziejem i ze skradzionym towarem. Firma kurierska zgłosiła kradzież na policję.

- Podczas przeszukiwania tira należącego do firmy policjanci znaleźli telefon komórkowy. Ustalono, że należy on do złodzieja nadanego w paczce – mówi ...

Chcieli zarobić 50 tysięcy złotych

I tak po nitce do kłębka policjanci trafili do obdarzonego sporą fantazja 26-latka, który jednak w budynku prokuratury wcale nie pękał już z dumy. - Nie czuję się przestępcą. Sytuacja w kraju mnie do tego zmusiła – powiedział złodziej.

Policjanci zatrzymali też mężczyznę, który nadawał paczkę ze swoim wspólnikiem.

Sprawcy zuchwałej choć nieudanej kradzieży mogli zarobić nawet 50 tysięcy złotych – tyle był wart skradziony sprzęt. Teraz grozi im do pięciu lat więzienia.

Firma kurierska zaskoczona

Reporter TVN Warszawa Leszek Dawidowicz odwiedził firmę kurierską, za pośrednictwem której nadano człowieka w paczce. Przed kamerą utrzymywali, że nie ma takiej możliwości, aby człowieka nadać w paczce.

Leszek Dawidowiczbf/ec

Czytaj także: