Wyrzucony z mieszkania i pobity. Oskarża policję i właściciela

[object Object]
Blokowanie budynku przy Marszałkowskiej 1Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl
wideo 2/4

Pan Stefan wynajmujący mieszkanie przy Marszałkowskiej 1 został zaatakowany przez właściciela lokalu - alarmuje kolektyw Syrena, który wziął w obronę mężczyznę. - Policja nic podczas tych ataków nie zrobiła - twierdzi sam poszkodowany.

Całą sprawę na bieżąco opisują w mediach społecznościowych działacze Syreny.

"Stefan od 10 lat wynajmuje mieszkanie od prywatnego właściciela, nie zalega z żadnymi opłatami za czynsz i media. Właścicielowi zmieniły się jednak plany, które nie mogły czekać na 3-miesięczny okres wypowiedzenia umowy. W zamian, kazał się Stefanowi wynosić natychmiast, wielokrotnie mu grożąc" - czytamy w ich relacji.

Włamanie

Sytuacja zaogniła się w czwartek.

- Właściciel włamał się do mieszkania, pomimo, że nie miał do tego prawa. Nie wiem o której, bo mnie nie było [w domu - red.]. Wróciłem około 20-21 i spostrzegłem, że jest wyrwany zamek. No i wtedy poszedłem na policję, złożyć doniesienie o włamaniu - opisuje pan Stefan, na nagraniu opublikowanym przez Syrenę.

Jego zdaniem policja nie zareagowała należycie. Mężczyzna miał usłyszeć od funkcjonariuszy, że właściciel ma prawo w każdej chwili przyjść do mieszkania, które jest jego.

Poszkodowany wrócił na Marszałkowską 1. W piątek - jak wynika z jego relacji - miało dojść do kolejnego incydentu.

Uderzenie

- Rano, o 9, ja coś tam robiłem, przygotowywałem się, robiłem śniadanie… Przyszedł facet [właściciel - red.], chciał wtargnąć do mieszkania. Miał klucz, ale tam był łańcuch założony przeze mnie na noc, dla bezpieczeństwa. Ja zbliżyłem się do drzwi. On wtedy, jak mnie zobaczył, wściekłość pełna, uderzył mnie drzwiami, znienacka. Nie spodziewałem się tego. Padłem na ziemię, byłem w szoku kompletnym - opisuje lokator.

Jak dodaje, bez chwili wahania uciekł z mieszkania. Nie zabrał ze sobą dowodu osobistego, nie miał nawet butów. Ponownie - jak informuje - wezwał policję.

Blokada

W piątek wieczorem kolektyw Syrena i działacze ruchów lokatorskich zorganizowali demonstrację przed budynkiem.

Na miejsce udał się reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński. - Zobaczyłem tam bardzo duże siły policji, która blokowała wejście do klatki schodowej. Z relacji świadków wynikało, że kilka godzin wcześniej odbyła się eksmisja. W jej wyniku eksmitowany trafił do szpitala. Jedni mówili, że zasłabł, inni że został pobity - opisywał Zieliński.

Jak dodaje, na ulicy stało 15 policyjnych radiowozów. Na miejscu znajdowała się też liczna grupa (około 50 osób) anarchistów i działaczy lokatorskich. Mieli głośniki i transparenty. Na jednym z nich było napisane: "Ślad po uderzeniu niewidzialnej ręki rynku". - Bardzo dosadnie wypowiadali się o policjantach - przyznaje nasz reporter.

- Lokatorzy znajdowali się też na górze, ale po pewnym czasie zostali wyprowadzeni przez policję. Możliwie spokojnie, bez użycia siły, przynajmniej w momencie, gdy byłem na miejscu - relacjonował Zieliński.

Obrażenia

Wróćmy jednak do pana Stefana, najemcy mieszkania. Po piątkowym incydencie udał się do szpitala przy ulicy Lindleya, by zrobić obdukcję. Ze skanu wyników badań zamieszczonych na profilu Syreny wynika, że doznał między innymi "złamania łuku jarzmowego", "wieloodłamowego złamania ściany bocznej oczodołu" i "złamania tylnej ściany zatoki szczękowej".

Zarówno sam poszkodowany, jak i działacze Syreny kierują w stronę policji szereg poważnych oskarżeń: o brak pomocy czy działanie na korzyść właściciela.

"Pan Stefan jeszcze przed spotkaniem w Syrenie zgłosił sprawę na policji z komendy na Wilczej. Zamiast interwencji w obronie lokatora, funkcjonariusze proponowali mu, że 'powinien dać właścicielowi czas na ochłonięcie i po kilku dniach spróbować się dogadać'. Lokator usłyszał też, że jego postulaty zachowania zgodnie z umową najmu i zakaz dzikiej eksmisji brzmią, jakby 'urwał się z innego świata' - opisują na Facebooku anarchiści z kolektywu.

Pretensje

Pan Stefan o policji mówi jeszcze ostrzej. - To ona jest sprawcą tych moich nieszczęść. Bo gdyby wcześniej nastąpiła interwencja policji w tej sprawie, to przecież do tych następnych wydarzeń by nie doszło, bo nie byłoby eskalacji - przekonuje.

Dopowiada też, że czwartkowe i piątkowe incydenty z właścicielem mieszkania nie działy się po raz pierwszy. - Było wiele incydentów. Policja już zna moją sytuację i ataków na mnie tego właściciela - mówi lokator.

Próbowaliśmy w niedzielę uzyskać komentarz policji do sprawy. Zostaliśmy poproszeni o przesłanie pytań mailem. Odpowiedź ma przyjść w poniedziałek.

kw/mś/b

Pozostałe wiadomości

Zarząd Zieleni rozpoczął przygotowania do budowy mostu pieszo-rowerowego w porcie Czerniakowskim. Przeprawa ma być gotowa na przełomie wiosny i lata przyszłego roku.

Tak będzie wyglądać nowy most przez Wisłę

Tak będzie wyglądać nowy most przez Wisłę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

71-letni mężczyzna zasłabł w swoim domu i dwa dni leżał na podłodze. Na szczęście wołanie o pomoc usłyszała sąsiadka, która zaalarmowała policję. Pomoc przyszła w ostatniej chwili. W trakcie transportu do karetki stan mężczyzny nagle się pogorszył. Rozpoczęła się walka o jego życie.

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkańcy Warszawy wybierali po raz 11. projekty budżetu obywatelskiego. Spośród 1183 pomysłów zrealizowanych zostanie 293, w tym 20 ogólnomiejskich. Łączna kwota przeznaczona na ten cel to ponad 105 milionów złotych.

293 projekty do realizacji za ponad 105 milionów

293 projekty do realizacji za ponad 105 milionów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwuletni chłopiec zginął pod kołami samochodu ciężarowego w okolicach Ostrołęki (Mazowieckie). Do zdarzenia doszło, kiedy kierowca, który przyjechał z paszą dla zwierząt, manewrował na podwórku.

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W związku z kolejnym etapem przebudowy skrzyżowania stołecznych ulic Arkuszowej i Estrady z 3 Maja w podwarszawskich Mościskach od piątku nastąpi zmiana w organizacji ruchu. Zmiany dotyczą też pasażerów komunikacji miejskiej.

Zmiany w ruchu na wjeździe do Warszawy

Zmiany w ruchu na wjeździe do Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w Korytowie koło Żyrardowa. Na leśnej drodze samochód osobowy uderzył w drzewo i stanął w płomieniach. Nie żyje jedna osoba.

Samochód spłonął po uderzeniu w drzewo, "w środku zwęglone ciało"

Samochód spłonął po uderzeniu w drzewo, "w środku zwęglone ciało"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z powodu wypadku na stacji Politechnika nieczynnych było pięć stacji pierwszej linii metra. Utrudnienia trwały ponad trzy godziny.

Wypadek w metrze. Były utrudnienia na pierwszej linii

Wypadek w metrze. Były utrudnienia na pierwszej linii

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sieci pojawiły się filmy nagrane podczas odbywającego się w weekend na Torze Wyścigów Konnych Służewiec Clout Festivalu. Widać na nich zachowanie niektórych ochroniarzy, którzy biją uczestników imprezy, wykręcają im ręce, a także ciągną ich po ziemi. Sprawą interesuje się policja, która zapewnia, że dostępne w sieci nagrania zostaną poddane analizie. Wyjaśnienia zapowiadają organizatorzy i firma ochroniarska.

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji. 44-latek został zatrzymany. Wstępne ustalenia prokuratora wykazały, że w tym przypadku "nie można mówić o popełnieniu przestępstwa".

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

- W cztery następujące po sobie weekendy pociągi kursujące po linii obwodowej nie zatrzymają się przy peronie 9. Dworca Zachodniego - poinformował rzecznik PKP PLK Karol Jakubowski.

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Źródło:
PAP

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar po zapoznaniu się z treścią opinii Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie odwołał z pełnionych funkcji prezesa i czworo wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie - podano w komunikacie resortu sprawiedliwości.

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Źródło:
tvn24.pl
On kradł, oni kupili po "okazyjnej cenie"

On kradł, oni kupili po "okazyjnej cenie"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wracając po imprezie do domu, "stoczył walkę" z drzewkiem w parku. Nie wiedział, że wszystko nagrały kamery monitoringu. Policjanci skierowali sprawę do sądu, młodemu mężczyźnie grozi kara grzywny do tysiąca złotych.

Po imprezie "walczył" z drzewkiem w parku

Po imprezie "walczył" z drzewkiem w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek pod Garwolinem. Na auto, w którym znajdował się kierowca, runęło duże drzewo. Ze skutkami nocnej nawałnicy walczyli też straży z Wyszkowa. Dochodziło tam do podtopień, uszkodzone zostały dachy.

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W ogrodzie zoologicznym w Warszawie na świat przyszedł samczyk irbisa śnieżnego, zwanego Duchem Gór. Kociak skończył właśnie sześć tygodni.

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zaniepokojenie kota uratowało egzotycznego gościa - informuje stołeczne straż miejska. Mieszkańcy bloku na Bródnie zauważyli dziwne zachowanie swojego pupila, okazało się, że na ich balkonie pojawił się niespodziewany przybysz - gekon. Na miejsce wezwali ekopatrol.

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Źródło:
tvnwarszawa.pl