Tragicznie dla jednego z przechodniów skończyła się awaria wodociągowa przy ul. Kondratowicza. Osunęła się tam ziemia, powstała dziura, a na pobliski chodnik wylała się woda. – Mężczyzna tego nie zauważył, przewrócił się, złamał nogę i trafił do szpitala - podaje rzeczniczka straży miejskiej.
Do awarii doszło we wtorek niedaleko kiosku. – Na miejscu powstała dziura o wymiarach 2 na 3 metry, a wydobywająca się z niej woda wypłukała sporo piasku na pobliski trawnik i jezdnię przy przystanku autobusowym - podaje Monika Niżniak ze stołecznej straży miejskiej.
Nie zauważył dziury i złamał nogę?
Gdy na miejsce przyjechali strażnicy teren awarii był już odgrodzony i zabezpieczony, ale z relacji świadków- jak twierdzi Niżniak – wynikało, że w powstałą dziurę wpadł przechodzień.
- Ludzie opowiadali strażnikom, że w dziurę wpadł mężczyzna. Twierdzili, że najprawdopodobniej nie zauważył otworu, przewrócił się, złamał nogę i trafił do szpitala - mówi Niżniak.
Nie wiadomo jednak- jak podkreśla rzeczniczka - czy do wypadku doszło, gdy teren był jeszcze niezabezpieczony.
Awaria zażegnana, dziury już nie ma
Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zapewnia, że dziura została zabezpieczona od razu, dy otrzymano zgłoszenie o awarii, a o wypadku mężczyzny nic nie wiedzą, bo również nie otrzymali żadnego zgłoszenia.
- Gdy tylko dostaliśmy informację o usterce, czyli ok. godz. 16, wysłaliśmy na miejsce karetkę wodociągową, odcięliśmy dopływ wody i zabezpieczyliśmy teren. Około godziny pierwszej w nocy problem został usunięty- relacjonuje Roman Bugaj z warszawskich wodociągów.
jsy
Źródło zdjęcia głównego: | Straż Miejska w Warszawie