Wkrótce nowe zasady segregacji. I sterta pytań bez odpowiedzi

Śmietniki na Mokotowie
Śmietniki na Mokotowie
Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Śmietniki na MokotowieArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Mieszkańców Warszawy czeka od pierwszego stycznia kolejna śmieciowa rewolucja. Niewielu o tym wie, a jeszcze mniej, na czym będzie ona polegać. Będzie więcej pojemników na odpadki? Ile będzie nas kosztować odbiór śmieci? W ratuszu tego też jeszcze nie wiedzą.

Są miasta, w których nowe, narzucone przez Unię Europejską, zasady segregacji śmieci obowiązują od dawna. Warszawa w 2017 roku skorzystała z zapisu pozwalającego opóźnić wprowadzenie "selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów". Ale od początku 2019 roku ustępstw nie będzie. Musimy zacząć dzielić śmieci inaczej niż teraz.

- W nowym systemie będzie odbieranych pięć frakcji odpadów: papier - pojemnik niebieski, tworzywa sztuczne - pojemnik żółty, szkło - pojemnik zielony, biodegradowalne – pojemnik brązowy, niesegregowane odpady - pojemnik czarny - informuje Agnieszka Kłąb z biura prasowego stołecznego ratusza.

Przypomnijmy, teraz mieszkańcy powinni segregować śmieci na trzy rodzaje - segregowane suche, szkło opakowaniowe i odpady zmieszane, a obowiązek odbioru odpadów spoczywa na mieście. Ratusz ma podpisane umowy z kilkoma firmami - 11 dzielnic obsługuje MPO (z początkiem sierpnia przejęło Mokotów od Lekaro), reszta dzielnic obsługiwana jest jeszcze przez firmy prywatne.

Jeszcze, bo umowy z nimi miały charakter kwotowy, a sumy do wykorzystania się kończą. Dlatego ratusz wypowiedział kontrakty Lekaro i Suezowi. Teraz szuka w przetargu firm, które podejmą się wywożenia nieczystości z Ursynowa, Wilanowa, Pragi Południe i Pragi Północ przez ostatni kwartał 2018 roku. Tylko przez kwartał, bo później zaczyna się przecież rewolucja.

Kto wywiezie w 2019?

Warszawa chciała skorzystać z możliwości zamówienia in-house, to znaczy bez przetargu powierzyć całe zadanie własnemu przedsiębiorstwu, czyli MPO. W kwietniu zaczęły się negocjacje ze spółką dotyczące odbioru odpadów z domów na terenie całej Warszawy. Inni usługodawcy zaskarżyli jednak postępowanie do Krajowej Izby Odwoławczej. Procedura musiała zostać zawieszona do rozstrzygnięcia przez KIO, a 5 lipca Izba odroczyła rozprawę bezterminowo.

- Decyzja KIO oznacza, że nie ma gwarancji, że postępowanie in-house zakończy się w terminie umożliwiającym bezproblemowe zapewnienie odbioru odpadów, a dla nas najważniejsze jest, żeby nasi mieszkańcy mieli odbierane śmieci terminowo. Dlatego też miasto wybrało najlepsze w tej sytuacji rozwiązanie, czyli rozpisanie przetargu, w którym zostaną wyłonieni wykonawcy i oni od pierwszego stycznia będą odbierali śmieci od warszawiaków - informuje ratusz. Deklaruje przy tym, że prace nad przetargiem są mocno zaawansowane i będzie on ogłoszony w najbliższych tygodniach.

Teoretycznie wszystko da się jeszcze zrobić, ale... Procedura przetargowa trwa około dwóch miesięcy, a i to przy założeniu, że nikt nie będzie się odwoływał. Praktyka pokazuje, że przy podobnych postępowaniach odwołania są regułą. Do tego doliczyć trzeba czas potrzebny na podpisanie umów i najważniejsze: czas potrzebny do przygotowania się przez firmę śmieciową do realizacji zadania.

W przedsiębiorstwach zajmujących się transportem odpadków nieoficjalnie usłyszeliśmy, że takie przygotowania trwają minimum trzy miesiące. Ratusz mocno więc ryzykuje, że od stycznia w całej Warszawie będzie tak, jak dziś jest na Mokotowie, gdzie MPO w pośpiechu przejęło wywóz śmieci od Lekaro.

Ile zapłacimy?

Nie jest też pewne, czy od nowego roku zmienią się opłaty za wywóz śmieci. Teraz płacimy w zależności od liczby osób w gospodarstwie domowym, a faktyczna ilość produkowanych śmieci nie ma znaczenia. To wszystko się nie zmieni. Jedyne pytanie brzmi: czy wysokość opłaty zostanie taka sama. Ratusz na razie nie umie odpowiedzieć. Informuje jedynie, że prowadzi analizy dotyczące stawek.

Wiadomo natomiast, że za wszystkie nowe pojemniki pojawiające się przy domach zapłaci miasto, które przejęło od właścicieli obowiązek wyposażania nieruchomości w kontenery i utrzymywania ich "w należytym stanie sanitarnym".

Więcej pojemników, albo i nie

Skoro dziś dzielimy śmieci na trzy frakcje, a od stycznia będziemy dzielić na pięć, wydaje się, że pojemników musi być od nowego roku więcej. Zapytaliśmy o to ratusz wprost. Ale odpowiedź nie jest klarowna.

- Nie można jednoznacznie określić, czy pojemników będzie mniej czy więcej. Ponieważ strumień wytwarzanych odpadów się nie zmienia, w wielu przypadkach zmienią się wyłącznie kolory pojemników, natomiast ich liczba może pozostać bez zmian. Zwiększa się liczba frakcji segregowanych odpadów i miejsca gromadzenia odpadów muszą być wyposażone w pojemniki dla każdej frakcji - informuje Agnieszka Kłąb.

Dodaje, że właściciele nieruchomości będą mogli wymienić kilka małych pojemników na jeden duży, który będzie miał przegrody na różne rodzaje odpadów. Pod znakiem zapytania stoi, kto zdecyduje o tym, czy w danym miejscu ustawić więcej pojemników, czy zamienić je na takie z przegrodami lub zastosować jeszcze inne rozwiązanie.

Nie wiadomo też, co z własnością kontenerów. Teraz w większości miejsc należą do firm wywożących odpady - w miejscu gdzie operuje MPO, nie będzie więc problemu. Ale niekiedy pojemniki należą do właścicieli nieruchomości. Bo niegdyś to oni organizowali wywóz śmieci, podpisując umowę z dowolną firmą - te mogły podstawić kontener lub żądać, by wspólnota kupiła własny. A gdy kilka lat temu miasto przejmowało obowiązek organizacji wywozu odpadków, podpisało umowy, zakładające możliwość wykorzystania kontenerów zastanych na terenie nieruchomości. - Możliwe jest, że część pojemników należy do właścicieli nieruchomości. Informację o tym posiadają wyłącznie wykonawcy - informuje ratusz.

I tu znowu pytania bez odpowiedzi: czy po pierwszym stycznia ratusz zapłaci za pojemniki prywatne oddając je MPO, czy podstawi własne, każąc właścicielom zrobić ze swoimi, co zechcą? I czy w ogóle pojemniki podstawiać będzie miasto, czy też wyłonione w planowanym właśnie przetargu firmy odpowiedzialne za wywóz nieczystości?

Czasu jest mało, a w sprawie śmieci wyraźnie panuje bałagan. Pozostają obawy, że od nowego roku proekologiczna zmiana będzie tylko teorią. Komu na sercu leży ekologia, a realizuje w swoim domu przykry obowiązek wynoszenia śmieci, ten wie, że - choć statystki pozwalają na umiarkowany optymizm - do wielu pojemników w praktyce trafia co popadnie. Według danych miasta w 2017 roku udało się na przykład zwiększyć poziom recyklingu papieru, metali, tworzyw sztucznych czy szkła, a także recyklingu niebezpiecznych odpadów budowlanych i rozbiórkowych do 20 procent. W 2012 roku wynosił nieco ponad 11 procent.

Marcin Chłopaś

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl