Całą noc trwało wielkie sprzątanie po piątkowych zamieszkach, które wybuchły w czasie obchodów Święta Niepodległości. Plac Konstytucji i plac Na Rozdrożu wyglądały w piątek jak pobojowiska. Miasto wciąż liczy straty.
- Rozglądając się rano po pl. Konstytucji praktycznie nie widać żadnych śladów zamieszek, do których doszło tu w piątek – relacjonuje Ewa Paluszkiewicz, reporterka TVN24. Jak dodaje, tylko jeden przystanek autobusowy jest wyłączony z ruchu.
- Także ruch odbywa się bez przeszkód, zarówno samochody jak i tramwaje normalnie jeżdżą przez pl. Konstytucji – dodaje reporterka.
Służby dyżurne miasta informują, że wszystkie prace porządkowe zostały już zakończone. Jeszcze w piątek wieczorem został przywrócony ruch tramwajowy na Placu Konstytucji.
Bitwa na pl. Konstytucji
To właśnie tam w piątek doszło do najpoważniejszych starć podczas obchodów Święta Niepodległości. Przez kilka godzin trwały tam zadymy chuliganów. W ruch poszły szklane butelki, kamienie, petardy i race. W ruch poszła również kostka brukowa z chodników.
- Wiadomo, że straty będą ogromne – przyznaje w rozmowie z tvnwarszawa.pl Agnieszka Kłąb z biura prasowego Ratusza. - Zniszczone są przystanki, policyjne radiowozy czy znaki drogowe – wymienia przedstawicielka ratusza. Władze miasta wciąż liczą, ile wyniosą straty.
Zadyma Na Rozdrożu
Po piątkowych zamieszkach w sumie do komendy na Śródmieściu, Mokotowie, Ochocie i Woli w związku z naruszeniem nietykalności funkcjonariuszy i uszkodzeniem mienia doprowadzono 210 osób. Wśród zatrzymanych są obcokrajowcy (92 obywateli Niemiec, 1 obywatel Hiszpanii, 1 obywatel Węgier i 1 obywatel Danii).
par