Kary za nielegalne reklamy będą wynosić czterdziestokrotność opłat reklamowych, a więc będą zależeć od stawek ustalonych przez samorządy i od wielkości reklamy - taką poprawkę do prezydenckiej ustawy krajobrazowej zaproponował w czwartek Senat. Przegłosowanym projektem ustawy zajmie się teraz Sejm.
Najważniejsza zmiana, którą zaproponował Senat do ustawy krajobrazowej, dotyczy naliczania kar za nielegalne reklamy. Zgodnie z poprawką Senatu byłaby to 40-krotność opłaty reklamowej, której wysokość będzie zależała od stawek określonych przez samorządy.
Janusz Sepioł z Platformy Obywatelskiej, który jest przewodniczącym komisji samorządu terytorialnego i administracji państwowej, powiedział, że ustawa określa stawki maksymalne, jakie mogą przyjąć gminy. Jest to - jak powiedział Sepioł - 2,5 zł opłaty stałej za dzień postawienia reklamy plus 20 gr za każdy metr kwadratowy powierzchni reklamy (także naliczane dziennie).
W wersji ustawy, która poparli posłowie, kary za nielegalne reklamy mogły wynosić najwyżej 5 tys. zł.
Zgodnie z propozycją Senatu, dodatkowa opłata byłaby nakładana za czas, w którym właściciel reklamy zewnętrznej będzie ją likwidował. Ma to przyspieszyć działania ukaranych. Kary będą w pierwszej kolejności nakładane na podmioty, które umieściły reklamę. Jeśli ich ustalenie nie będzie możliwe, karani mają być właściciele nieruchomości, na których stoją reklamy.
Aktywiści i samorząd na tak
Zmiany przyjęte przez Senat z dużym zadowoleniem przyjęli aktywiści miejscy. - Jeszcze tylko Sejm, podpis prezydenta, "dotarcie" przepisów w praktyce i za jakiś czas nie musielibyśmy wstydzić się za polskie krajobrazy opakowane w reklamy - napisało na jednym z portali społecznościowych stowarzyszenie Miasto Moje A w Nim, które było jednym z inicjatorów akcji wysyłania listów do senatorów w sprawie "wstawienia zębów ustawie".
- 13 tysięcy wysłanych listów zrobiło swoje. Teraz trzymajmy kciuki, żeby sejm nie zawalił sprawy - skomentowało stowarzyszenie Miasto jest Nasze.
Także samorządowcy patrzą pozytywnie na poprawki senatu. - Nie wszystko udało się załatwić, ale odnoszę wrażenie, że jesteśmy świadkami ważnego procesu nie tylko dla polskiego krajobrazu, ale i mechanizmów społecznej artykulacji tzw. dobra wspólnego. Podziękowania należą się wszystkim osobom zaangażowanym w sukces tej ustawy, w tym senatorom - napisał na jednym z portali społecznościowych Wojciech Wagner, naczelnik wydziału estetyki w stołecznym ratuszu.
Szyldy bezpłatne
Kolejna z poprawek Senatu reguluje sprawę szyldów, które w przeciwieństwie do reklam mają być bezpłatne - jako tablice informacyjne o działalności gospodarczej prowadzonej na danej nieruchomości. - Dodatkowe regulacje służą temu, by nie nadużywano przepisów dotyczących szyldów - powiedział senator PO.
Kolejna z poprawek porządkuje sprawę reklam przy drogach. Zakłada ona, że ustawianie reklam nieprzytwierdzonych do gruntu przy drogach, czyli np. balonów reklamowych, będzie się odbywać na takich samych zasadach, jakie dotyczą obiektów budowlanych.
Zgodnie z kolejną senacką propozycją z opłat zwolnione byłoby trwałe upamiętnianie osób i instytucji; poprzednie rozwiązanie zakładało, że zwolniona z opłat byłaby też ich promocja. Senat zaproponował także, aby gminy ustanowiły minimum 12 miesięcy na dostosowanie się reklamodawców do nowych przepisów. Sepioła powiedział, że chodzi o tych reklamodawców, którzy reklamy postawili przed wejściem przepisów w życie.
Plakaty wyborcze jak reklamy
Senat nie zgodził się na poprawkę, która z ustawy krajobrazowej wyłączała plakaty i ogłoszenia wyborcze wykorzystywane do agitacji. Początkowo poprawki w tej sprawie zgłosili senatorowie PO i Prawa i Sprawiedliwości. Jednak jeszcze przed głosowaniem poprawka PO została wycofana, głosowana była poprawka PiS.
Zdaniem senatora Bogdana Pęka (PiS) po wejściu w życie ustawy, podczas kolejnych kampanii wyborczych, zwiększą się znacznie koszty reklamy wyborczej i będzie ona - jak mówił Pęk - wbrew Kodeksowi wyborczemu podlegała karom. - Wydaje się, że jest to działanie nieracjonalne i niezrozumiałe - powiedział senator PiS.
Senator Sepioł, pytany o wycofanie poprawki powiedział, że jej przyjęcie "oznaczałoby, że politycy stoją ponad społeczeństwem". - Nie widzę różnicy w zaśmiecaniu Polski plakatem komercyjnym i politycznym - dodał. Senator PO ocenił, że sprawy reklamy wyborczej powinny być uregulowane w Kodeksie wyborczym; zapowiedział inicjatywę legislacyjną w tej sprawie.
Ustawę z poprawkami poparło 53 senatorów; 26 było przeciwnych; trzech wstrzymało się od głosu. Senackimi poprawkami do ustawy zajmie się teraz Sejm.
Ustawa bez zębów
Ustawa o ochronie krajobrazu, którą zajmowali się senatorzy, została skierowana do Sejmu przez prezydenta Bronisława Komorowskiego w ramach inicjatywy ustawodawczej latem 2013 r. Podczas prac nad projektem wprowadzono do niego wiele zmian.
Prezydent Warszawy o zmianach, które do ustawy wprowadził Sejm:
PAP/jb/r
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl