Ograniczenie prędkości do 30 km/h, przystanki typu wiedeńskiego, chodniki układane w karo i 57 miejsc postojowych - projektanci i władze Pragi Północ pokazali mieszkańcom wizualizację zmodernizowanej ulicy Kawęczyńskiej pomiędzy Ząbkowską a Otwocką. A ci nie szczędzili uwag. Urbaniści mogą jeszcze raz przemyśleć zaproponowane rozwiązania. Na razie rewitalizacja będzie tylko na papierze.
- Tylko 57 miejsc parkingowych? To śmieszne! - wypalił na początku poniedziałkowej dyskusji pan Artur, mieszkaniec Kawęczyńskiej. Tyle miejsc wyznaczyli projektanci z firmy Transprojekt Gdański - głównie na jezdni, ale także na chodniku w rejonie Wyższej Szkoły Menadżerskiej.
"Tramwaje hałasują!"
Krytyka jednak nie odbiła się szerszym echem. - Z czegoś trzeba zrezygnować. Chodzi o to, żeby Kawęczyńska odzyskała charakter ulicy, a nie była zawalona miejscami parkingowymi - ripostował Michał Bryszewski z pracowni Transprojekt. Głosy sprzeciwu wobec zastawiania chodników samochodami popłynęły też z sali. Pan Artur skapitulował - po chwili wyszedł ze spotkania.
A dyskusja toczyła się dalej. - Czy nie można ograniczyć hałasu tramwajów? - pytał z kolei pan Henryk. I wypominał, że ostatnie wracają do pobliskiej zajezdni ok. 1.00 w nocy, a pierwsze wyruszają w trasę przed 4.00. - Taki jest rozkład jazdy - odpowiadał Wojciech Jarosz, kierownik zajezdni. - Na pocieszenie powiem, że tramwaje są coraz cichsze - dodał.
Ale władze dzielnicy i projektanci nie trzymali się sztywno swoich racji. - Nie da się ukryć, że jest dość dużo przystanków tramwajowych na Kawęczyńskiej - przyznawał Jarosław Sarna, wiceburmistrz dzielnicy. Aurabaniści , wspólnie z przedstawicielami Zarząd Transportu Miejskiego zapowiedzieli, że rozważą likwidację środkowego - w kierunku centrum. Tramwajarze zaś obiecali, że wyślą ekipę, która sprawdzi, czy część torów tramwajowych nie powinna zostać wyremontowana.
"Wiedeńskie przystanki"
Nowością, jaką projektanci na pewno chcą wprowadzić na Kawęczyńskiej, są przystanki tramwajowe typu wiedeńskiego. Na ich wysokości poziom jezdni pomiędzy torami a chodnikiem jest podniesiony co najmniej o kilkanaście centymetrów. W efekcie pasażerowie mogą łatwiej wejść do tramwaju, z kolei kierowcy muszą zwolnić.
Zresztą cała Kawęczyńska ma być strefą spowolnionego ruchu z ograniczeniem prędkości do 30 km/h. Kierowcy nie będą też mieli możliwości parkowania na chodnikach, w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Wjazd zastawią słupki "syrenka" i zieleńce z krzewami zasadzonymi tuż przy krawężnikach.
Samochody razem z rowerami
Sama jezdnia ulicy ma być mieszanką dwóch nawierzchni - brukowej pomiędzy Ząbkowską a Folwarczną (tam są nieużywane tory tramwajowe) i asfaltowej w pozostałej części. O ile po części pokrytej nawierzchnią bitumiczną samochody jeździłyby razem z rowerami, to po pozostałej jednoślady musiałyby poruszać się wspólnie z pieszymi. - Lepiej na jezdni, można zastosować nawierzchnię z wygładzonej kostki - przekonywał Jacek.
Zaproponował też, by stojaki rowerowe w rejonie szkoły wyższej były w kształcie litery U. Projektanci zapewnili, że takie rozwiązanie wezmą pod uwagę, podobnie jak możliwość "wzniesienia" przejścia dla pieszych w rejonie ulicy Folwarcznej. Zdaniem mieszkańców w tym miejscu nie raz dochodziło do groźnych wypadków.
Po ostatnim gwizdku Euro 2012
Wzdłuż ulicy mają stanąć żeliwne ławki z drewnianymi siedziskami i latarnie - pastorały warszawskie. Choć mieszkańcy apelowali o zamocowanie do nich sieci trakcyjnej, to projektanci takie rozwiązanie wykluczyli.
Teraz przygotowany zostanie ostateczny projekt - na podstawie konsultacji i opinii miejskich instytucji. - Chcemy zakończyć "papierową" część modernizacji na początku przyszłego roku - mówi Jarosław Sarna. - A po finale Euro 2012 zacząć prace - dodaje.
Ostatecznych kosztów prac urzędnicy jeszcze nie znają, ale szacują, że wyniosą około 4 mln zł. Całkowita długość modernizowanego odcinka to 700 metrów.
ran/mz
Źródło zdjęcia głównego: Transprojekt Gdański