Warszawiacy listy piszą w obronie więźniów

fot. Paweł Kula/PAP
fot. Paweł Kula/PAP
Do niedzieli do godz. 12 w Warszawie można wziąć udział w 24 godzinnym maratonie pisania listów w obronie więźniów sumienia, organizowanym przez Amnesty International. Dzięki akcji co roku udaje się wpłynąć na poprawę sytuacji kilku lub kilkunastu osób - podaje PAP.

W Centrum Maratonu Pisania Listów (Teatr Dramatyczny w PKiN) w Warszawie maraton rozpoczął się po godz. 12. w sobotę, zakończy się w niedzielę o godz. 12. Przed godz. 19 w sobotę podano, że w stolicy napisano ponad 800 listów, w całej Polsce ponad 58 tys.

"Możemy mieć wpływ"

Mariusz, który w maratonie listów AI bierze udział pierwszy raz powiedział PAP, że namówiła go do tego koleżanka. - To sposób skutecznego wpływania na rządzących, na polepszenie sytuacji więzionych osób. Na razie napisałem jeden list - w sprawie białoruskiego opozycjonisty, który jest w więzieniu. Został skazany na pięć lat za poglądy polityczne - powiedział.

- Na świecie dzieje się wiele rzeczy, z którymi nie zawsze się zgadzamy - dzięki pisaniu listów możemy mieć na nie wpływ - powiedziała z kolei studentka Emilia. Na maratonie jest drugi raz. - Na razie napisałam jeden list w sprawie mężczyzny z Kamerunu, który przebywa w więzieniu w bardzo złych warunkach. W zeszłym roku napisałam ich pięć, więc i w tym roku będzie ich pewnie więcej - dodała.

Pisane ręcznie

Podczas maratonu za pomocą wideokonferencji nawiązano połączenie z Andrzejem Poczobutem ze Związku Polaków na Białorusi. Pytany o sprawę dwóch mężczyzn, skazanych na Białorusi na karę śmierci za zamach terrorystyczny w Mińsku, powiedział, że władze nie zdołały przekonać opinii publicznej, że są to osoby odpowiedzialne za zamach.

Podczas maratonu AI, listy są pisane ręcznie w obronie kilkunastu konkretnych osób lub grup osób, których prawa człowieka zostały złamane. Ich sylwetki można znaleźć na stronie www.amnesty.org.pl. Do akcji może włączyć się każdy, kto chce tym osobom pomóc.

W tym roku są to m.in. więźniowie obozów pracy w Korei Północnej, więzień sumienia z Indonezji, 20-letni bloger z Azerbejdżanu więziony za wpisy na facebooku, Jemenka skazana na śmierć oraz Zhou Xiangyanga i jego żona Li Shanshan, praktykujący Falun Gong, którzy są obiektem represji ze strony chińskich władz.

W czasie tegorocznego maratonu statuetkę za całokształt pracy na rzecz praw człowieka wręczono dziennikarce Ewie Siedleckiej.

PAP/ran

Czytaj także: