Dziennikarz Mariusz Z. oskarżony o gwałt. Sąd zdecydował, że wyjdzie z aresztu

Sąd uchylił areszt wobec dziennikarza oskarżonego o gwałt (zdj. ilustracyjne)
Sąd uchylił areszt wobec dziennikarza oskarżonego o gwałt (zdj. ilustracyjne)
Źródło: tvn24.pl
Jest akt oskarżenia w sprawie podejrzanego o gwałt dziennikarza Mariusza Z., byłego redaktora naczelnego "Super Expressu" i "Przekroju". Sąd zdecydował o uchyleniu tymczasowego aresztu, z czym nie zgadza się prokuratura. Śledczy zamierzają zaskarżyć tę decyzję.

Akt oskarżenia przeciwko Mariuszowi Z. został skierowany do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia 14 marca. Znany dziennikarz i były redaktor naczelny "Super Expressu" i "Przekroju" jest oskarżony o dokonanie gwałtu w Warszawie w 2020 roku. Po przedstawieniu mu zarzutów, zapadła decyzja o jego tymczasowym aresztowaniu. Kolejne posiedzenie aresztowe odbyło się w miniony piątek, ponieważ po wpłynięciu aktu oskarżenia sąd jest zobowiązany do ponownego orzeczenia w przedmiocie środków zapobiegawczych.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Sąd zmienił decyzję o areszcie dla Mariusza Z.

- Po przeanalizowaniu akt sprawy sąd doszedł do wniosku, że istnieje duże prawdopodobieństwo tego, że Mariusz Z. popełnił ten czyn, natomiast sąd uznał, że wystarczające do zastosowania będą środki wolnościowe. Chodzi o poręcznie majątkowe w kwocie 200 tysięcy złotych, dozór policji oraz zakaz kontaktowania się z poszkrzywdzoną- informuje prokurator Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Zapowiada też, że prokuratura zaskarży decyzję sądu o uchyleniu aresztu. - W ocenie prokuratury jedynie tymczasowe aresztowanie w sposób prawidłowy zabezpieczy tok postępowania - dodaje Skrzyniarz.

Piątkową decyzję sądu skomentował w rozmowie z PAP jeden z obrońców dziennikarza mecenas Maciej Zaborowski. - Oznacza to, że mój klient jeszcze dziś (w piątek - red.) opuści areszt. Jesteśmy zadowoleni z tego rozstrzygnięcia i nie wyobrażaliśmy sobie innego. Jesteśmy przekonani, że w rozpoczynającym się niedługo procesie pan Mariusz Z. zostanie oczyszczony z zarzutów. Tym bardziej, że sad wskazał dziś, iż w materiale dowodowym istnieją rozbieżności, które będziemy chcieli wykazać w wydatny sposób w procesie - powiedział.

Mariusz Z. nie przyznaje się do winy

Policja zatrzymała dziennikarza 13 stycznia we wsi w Małopolsce. Tego samego dnia w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie usłyszał między innymi zarzut gwałtu. Pierwotnie sąd zdecydował o warunkowym aresztowaniu mężczyzny, co oznaczało, że mógłby opuścić areszt po wpłacie 500 tysięcy złotych poręczenia. Po zażaleniu prokuratury sąd zmienił jednak tę decyzję i postanowił, że dziennikarz nie będzie mógł wpłacić poręczenia, a tym samym pozostanie w areszcie.

Jak mówiła wtedy obrończyni Mariusza Z. mecenas Marta Tomkiewicz, jej klient nie przyznaje się do winy. - W naszej ocenie ten materiał dowodowy w żaden sposób nie uprawdopodabnia, że doszło do popełnienia przestępstwa - mówiła.

Mariusz Z. funkcję redaktora naczelnego "Super Expressu" pełnił w latach 2003-2006. Następnie został redaktorem tygodnika "Przekrój". Był też redaktorem naczelnym "Superstacji" oraz w latach 2014-2018 prowadził program na antenie Polsat News 2.

Informowaliśmy też o zatrzymaniu mężczyzny, który miał zaatakować pieszą na Woli:

atak
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który miał zaatakować kobietę
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Czytaj także: