We wtorek w nocy na ulicy Bora-Komorowskiego zderzyły się dwa samochody osobowe. Oba zostały uszkodzone. Jak podaje policja, okazało się, że kierowca volkswagena był pod wpływem narkotyków. Został zatrzymany.
Do zdarzenia doszło we wtorek na ulicy Generała Tadeusza Bora-Komorowskiego, w okolicy skrzyżowania z Umińskiego.
Z naszych informacji wynikało, że kierowca volkswagena uderzył w tył skody i zaczął uciekać. Jednak uszkodzenia pojazdu były na tyle duże, że zatrzymał się po kilkudziesięciu metrach na parkingu i stamtąd próbował dalej uciekać pieszo. Tam miał zostać zatrzymany przez kierowcę i pasażera skody, w którą wjechał. Podczas interwencji policji kierowca volkswagena miał odmówić badania alkomatem. W kajdankach pojechał do szpitala na pobranie krwi.
W wyniku zderzenia oba pojazdy zostały uszkodzone. U skody ucierpiał tył, ma też zarysowany lewy bok. Volkswagen jest bardziej zniszczony. Dużo wgnieceń widać w przedniej części samochodu, tam też brakuje karoserii.
Narkotyki wykryło badanie krwi
Policja potwierdziła nam, że miała zgłoszenie pod tym adresem. Otrzymała je we wtorek o godzinie 22.11. - Doszło do zderzenia kierującego volkswagenem ze skodą. Kierujący pojazdem marki Volkswagen, 44-letni obywatel Ukrainy, został zatrzymany. Znajdował się pod wpływem środków odurzających. Wykazało je badanie krwi – przekazał Jacek Wiśniewski z Komendy Stołecznej Policji.
Jak dodał, obaj kierowcy byli trzeźwi. Policja nie potwierdza, by któryś z kierowców uciekał z miejsca zdarzenia.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl