Rozebrali plac zabaw, przyznają się do błędu. Urzędnicy obiecują: Pragórka wróci na wiosnę

Z Pragórki zniknął naturalny ogród do zabawy
Z Pragórki zniknął naturalny ogród do zabawy
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Rozebrana przez urzędników Pragórka na Pradze Północ zostanie odtworzona wiosną przyszłego roku. Taką deklarację złożyła przedstawicielka stołecznego Zarządu Zieleni na spotkaniu z mieszkańcami.

Naturalny plac zabaw Pragórka u zbiegu ulic Kępnej i Wrzesińskiej został stworzony w 2018 roku w ramach koordynowanego przez Zarząd Zieleni projektu "Ogrody do zabawy". Przez kilka lat mieszkańcy dbali o Pragórkę. Z zainstalowanych tam urządzeń i mebli chętnie korzystały dzieci. Jednak kilka dni temu plac zabaw został rozebrany. Urzędnicy z Zarządu Zieleni wytłumaczyli to bardzo złym stanem technicznym drewnianych elementów.

Pragórka wróci na wiosnę

Kiedy wokół likwidacji placu zabaw zrobiło się głośno, z rozżalonymi mieszkańcami spotkała się zastępczyni dyrektorki warszawskiej zieleni Olga Rosłoń-Skalińska. Radny z Pragi Północ Grzegorz Walkiewicz opublikował w mediach społecznościowych nagranie z fragmentu spotkania. Przedstawicielka zieleni przyznała na nim, że całkowita rozbiórka była błędem.

- Czasem trzeba pokazać dorosłym, że się mylą. To jest nic złego, żeby przyznać się do tego, że się pomylili. Górka wróci. Te elementy, które były, są niestety spróchniałe. Ale wrócą bardzo, bardzo podobne i [górka - red.] będzie bardzo podobnie wyglądała - mówiła Olga Rosłoń-Skalińska do zgromadzonych na spotkaniu dzieci.

O ustalenia ze spotkania z mieszkańcami zapytaliśmy rzeczniczkę prasową Zarządu Zieleni w Warszawie Karolinę Kwiecień-Łukaszewską.

- Zgodnie z wczorajszymi deklaracjami, Zarząd Zieleni wiosną 2023 roku odtworzy Pragórkę, a nadzór nad nią zostanie powierzony Zarządowi Praskich Terenów Publicznych - przekazała Kwiecień-Łukaszewska. Pytana o koszt odtworzenia placu zabaw, odpowiedziała: - W tym momencie nie możemy określić kosztów tych prac. Część materiałów z Pragórki być może uda się wykorzystać ponownie przy tworzeniu "Nowej Pragórki".

Zły stan techniczny drewnianych elementów

Jak informowała wcześniej Karolina Kwiecień-Łukaszewska, w listopadzie na aplikację 19115 wpłynęło zgłoszenie o złym stanie technicznym drewnianych elementów oraz szałasu na Pragórce. - Nasi pracownicy potwierdzili w terenie, że urządzenia rzeczywiście są zdewastowane i stanowią zagrożenie dla mieszkańców - przede wszystkim dla dzieci - przekazała.

Wyjaśniała, że Zarząd Zieleni nie miał "zabudżetowanych" pieniędzy na jakiekolwiek naprawy czy remonty w tym miejscu. Powody były dwa: po pierwsze, nie jest zarządcą terenu, a po drugie, elementy z Pragórki miały być tymczasowe i nietrwałe (mogą na przykład ulec biodegradacji). - Dlatego 29 listopada podjęliśmy decyzję o niezwłocznym uprzątnięciu terenu i - zgodnie z porozumieniem - przywróceniu go do stanu pierwotnego - informowała Kwiecień-Łukaszewska.

Zagospodarowana dzięki staraniom mieszkańców

Pragórka była niegdyś zaniedbanym fragmentem terenu między ogrodami działkowymi, Portem Praskim a jednym z budynków przy Jagiellońskiej. Mieszkańcy chcieli to zmienić. Zgłosili ją do miejskiego projektu "Ogrody do zabawy", koordynowanego przez Zarząd Zieleni. Polegał on na tworzeniu na skwerach, podwórkach czy osiedlowych terenach zieleni miejsc do sąsiedzkiej rekreacji. W konkursie wybrano pięć lokalizacji, gdzie na podstawie projektów tworzonych wspólnie z artystami i lokalną społecznością, powstawały naturalne ogrody.

Na Pragórce latem 2018 roku pojawiły się między innymi drewniane ławki i wiklinowy szałas, posadzono też byliny. Ustawiono wtedy przy niej tablicę z informacjami o projekcie: "Pragórka była tu chyba od zawsze. Przynajmniej od kiedy pamiętają najdawniejsi mieszkańcy Pragi" - brzmiał wstęp do historii tego miejsca. Napisy zachęcały najmłodszych do penetrowania kryjówek, omijania przeszkód, zakładania baz i twórczej zabawy. 

Urzędnicy zakładali, że instalacje "Ogrodów do zabawy" będą tymczasowe i pozostaną na swoim miejscu do końca roku. W przypadku praskiego skweru okazało się jednak, że dzięki trosce mieszkańców przetrwał on dłużej. Dwa lata później, ruszyła modernizacja sąsiedniego skweru Kępna-Jagiellońska, gdzie powstał między innymi plac zabaw z naturalnych elementów, nawiązujących do wyposażenia Pragórki. Wtedy też Zarząd Zieleni odnowił i zabezpieczył przy okazji znajdujące się na niej sprzęty.

Czytaj także: