Czwórka Syryjczyków zatrzymanych przez straż graniczną na trasie S8 złożyła wnioski o udzielenie im ochrony międzynarodowej na terenie Polski. Straż graniczna nadal poszukuje osoby, która uciekła z auta podczas interwencji służb.
- Wobec czterech obywateli Syrii zatrzymanych 4 listopada na trasie S8 w Warszawie wszczęte zostały postępowanie przygotowawcze o czyny opisane w artykule 264 paragraf 2 Kodeksu karnego - poinformował nas major Krzysztof Grzech z Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Wskazany artykuł mówi, że osobie przekraczającej wbrew przepisom granicę Rzeczpospolitej Polski, używającej w tym celu przemocy, groźby, podstępu lub we współdziałaniu z innymi osobami, grozi kara do trzech lat więzienia.
Jak dodaje Grzech, komendant Placówki Straży Granicznej w Warszawie wszczął postępowanie w sprawie zobowiązania czwórki mężczyzn do powrotu. - Syryjczycy złożyli wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej i pozostają pod nadzorem straży granicznej - zaznacza.
Zatrzymali samochód z migrantami, jedna osoba uciekła
O interwencji na trasie S8 informowaliśmy wcześniej na tvnwarszawa.pl. Nieoznakowany patrol straży granicznej zwrócił uwagę na samochód z niemieckimi tablicami rejestracyjnymi, bo wewnątrz było kilka osób, a kierowca przekraczał dozwoloną prędkość. Do zatrzymania doszło na odcinku ekspresówki pomiędzy ulicą Maczka i aleją Prymasa Tysiąclecia, na jezdni w kierunku Poznania.
Jak relacjonowaliśmy, podczas interwencji straży granicznej jedna osoba uciekła z miejsca zdarzenia. Jest ona nadal poszukiwana przez służby. To prawdopodobny kierowca.
Zatrzymani zostali czterej 20-kilkuletni mężczyźni.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl