Syreny zawyły w Śródmieściu. Dlaczego? "Nastąpiła awaria"

Zawyły syreny (zdjęcie archiwalne)
Dźwięk syren można było usłyszeć w Warszawie 20 maja po 9.30
Źródło: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
Przed południem w części Warszawy było słychać wycie syren. Tym razem nie były to zapowiedziane z wyprzedzeniem ćwiczenia. Zwróciliśmy się więc do służb, ale początkowo nikt nie był w stanie powiedzieć, co się stało. Biuro prasowe wojewody twierdzi, że doszło do awarii.

Około godziny 10.35 rozległ się dźwięk syren. Było je słychać w Śródmieściu.

Syreny alarmowe na całym Mazowszu podlegają wojewodzie i to jego biuro prasowe informuje nas zwykle, gdy szykuje się planowe włączenie syren, czy to z powodu ćwiczeń, czy też ważnych rocznic. Tym razem takiej zapowiedzi nie było. Zadzwoniliśmy do rzeczniczki prasowej urzędu wojewódzkiego. Odebrała osoba, którą ją zastępuje. Powiedziała, że... jest w Pułtusku i prosi o pytania mailem.

O syreny spytaliśmy wcześniej również urząd miasta. - Nie mam żadnych informacji na temat włączenia syren dzisiaj. W ubiegłym tygodniu odbywały się ćwiczenia, ale planowano miały trwać do 21 maja. O dzisiejszych działaniach nie mam informacji – powiedziała nam Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka ratusza.

Tryb serwisowy czy awaria?

Zarówno straż pożarna, jak i Komenda Stołeczna Policji poinformowały nas, że nie wiedzą, dlaczego uruchomiono syreny. Zadzwoniliśmy też na miejską infolinię - numer 19 115. Operator spytał, kiedy wyły syreny, i powiedział, że sprawdzi, dlaczego zawyły. - Nie mam takiej informacji - usłyszeliśmy jednak po chwili.

Dostaliśmy za to bezpośredni numer numer do biura zarządzania kryzysowego urzędu miasta. Tam usłyszeliśmy, że syren dzisiaj nie włączano i że systemem zarządza biuro wojewody. Po chwili jednak otrzymaliśmy telefon z biura kryzysowego - usłyszeliśmy, że był to "tryb serwisowy i krótki dźwięk". Z kolei po godzinie 12.30 otrzymaliśmy w końcu odpowiedź z biura prasowego urzędu wojewódzkiego: "nastąpiła awaria syreny alarmowej przy ul. Anielewicza wchodzącej w skład systemu ostrzegania i alarmowania".

Dwie godziny po tym, jak zawyły syreny, które powinny postawić na nogi wszystkich mieszkańców okolicy, udało nam się więc ustalić, że tym razem nie ma powodów do obaw. Jak taka sytuacja wpłynie na zachowanie przy kolejnym alarmie, można się tylko domyślać.

Były ćwiczenia

W ubiegłym tygodniu Mazowiecki Urząd Wojewódzki informował, że w dniach 17 - 21 maja planowane jest uruchamianie syren alarmowych, wchodzących w skład powiatowych i miejskich systemów ostrzegania i alarmowania. "To trening towarzyszący ćwiczeniu Renegade–Sarex-2" - informowali wtedy urzędnicy. Dźwięk syren rzeczywiście można było usłyszeć w Warszawie po 9.30 w czwartek 20 maja.

Wcześniej syreny uruchomiono w kwietniu, w rocznicę wybuchu Powstania w Getcie Warszawskim.

Dźwięk syren zaskoczył mieszkańców również w październiku 2019 roku. Wówczas po godzinie 21 w niektórych dzielnicach Warszawy słychać było syreny alarmowe. Ratusz zapewniał, że to tylko awaria systemu ostrzegania.

Syreny wyły w październiku 2019 roku

syrena_wawa
Źródło: Ryba, Kontakt 24
Wyjące syreny na pograniczu Śródmieścia i Woli
Wyjące syreny na pograniczu Śródmieścia i Woli
Teraz oglądasz
Wyjące syreny w Śródmieściu
Wyjące syreny w Śródmieściu
Teraz oglądasz
Wyjące syreny w Śródmieściu
Wyjące syreny w Śródmieściu
Teraz oglądasz
Czytaj także: